Rozdział 24
N: Shawn gdzie poszedłeś?
S: Jestem w pracy
N: A kiedy wrócisz?
S: Za godzinę
N: Dobrze... :cc
N: Smutno mi. Tęsknię za Zaynem
S: Co? Jak to? Przecież mówiłeś, że ci wszystkiego zabraniał
N: Ale wciąż go kocham. On to robił z troski tak?
S: Jeśli by tak było to by cię nie kontrolował
N: Zayn nie był cały czas zły. Opiekował się mną...
S: Ale go też nie było
N: Kiedy?
S: Non stop
N: Dlaczego to jest takie trudne?😭💔
S: Ale co?
N: Rozstanie. Przerwa. Czy cokolwiek to jest😭
S: Musisz się zastanowi co ty chcesz
N: Przytulić Zayna
S: Ehhhh
N: Co?
S: Nic nic
N: Powiedz
S: Ale nic mi nie jest
N: No dobrze...
S: Zaraz wracam do domu
N: Dziękuję ❤️
S: 😘😘
N: To czekam!
S: Papa
N: ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top