Rozdział 21

Zee: Obiecałeś mi Ni

N: Co?

Zee: O Shawna

N: Nie rozumiem...

Zee: Miał nic nie robić wokół ciebie a się kleił jak mucha do lepu

N: Przesadzasz... Zachowywał się normalnie

Zee: Jak tak uważasz

N: Tak uważam. Uważam też, że nie powinieneś patrzeć na niego jakbyś miał ochotę go spalić na stosie

Zee: Pfff

N: Zayn proszę...

Zee: Co?

N: Powinieneś mi w końcu zaufać bo to już naprawdę jest męczące

Zee: Ufam tobie ale jemu nie

N: Ale on nie zrobi nic bez mojej zgody!

Zee: Tego nie wiem

N:Chyba nie jesteś poważny! Proszę zrozum, że jest dla mnie ważny i nie przestanę się z nim przyjaźnić bo ty coś wymyślasz tak samo jak kocham ciebie i nie chcę się co chwilę kłócić

Zee: No to może zerwijmy

N: Słucham?

Zee: Nic nic

N: Nie wierzę, że to napisałeś

Zee: Ale wolisz jego więc

N: Nie wolę jego! Chcę was obu i nie musieć wybierać między przyjaźnią a miłością!

Zee: Ale do tego doprowadzasz, że coraz bardziej wątpię w tą miłość twoja do mnie

N: Co takiego robię? Nie zrywam z Shawnem?

Zee: Rób co chcesz

N: ,,Rób co chcesz" ale i tak będziesz się zachowywać jak diva kiedyktokolwiek mnie obejmie?

Zee: Bo cię kocham

N: Ja ciebie też ale nie robię scen o twoich znajomych?

Zee: Może odpocznijmy co

N: Naprawdę chcesz tego?

Zee: Nie ale chyba musimy

N: Wiesz co?

Zee: Co?

N: Pieprz się

N: Zaraz wezmę swoje rzeczy sobie i ode mnie odpoczniesz skoro tak bardzo Ci zależy

Zee: To będzie dobre dla nas

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top