Rozdział 4
Jak wyszłam z pokoju podbiegł do mnie Dawid...
*Oczami Dawida*
Jak Julcia wyszła z pokoju podbiegłem do niej nie zwracając uwagi na reakcję Bartka i Igora przytuliłem dziewczynę. I musiałem pogratulować jej zaśpiewała cudownie.
-To było cuuuudowne-powiedziałem przytulając ją do siebie
-Dziękuję-wtuliła się we mnie. Chcę aby ta chwila trwała wiecznie.
-Wow, dziewczyno ty to masz talent. Zaśpiewała lepiej niż na pierwszym treningu Dawid-zasmial się Igor
-Ejj, nie popisuj się-Odpowiedziałem
-Julka jeszcze wolna jest-powiedział Bartek
-Jeszcze tak-odpowiedziałem z miną wscieklego węża aby pokazać że będzie moja
-Dobra nie wścieka się żartowałem-odpowiedział Bartek
-Mam taką nadzieję-odparłem wstając z kanapy na której siadłem po pogratulwaniu Julce
-Igor-zabrałem przyjaciela na chwilę na bok z daleka od wszystkich
-Co chcesz-zapytał
-Bo jest dzisiaj impreza u mnie w domu i przyjedziesz też-powiedziałem
-Jasne, stary a co planujesz na Julka-zapytał
-Chce jej wyznać miłość-powiedziałem
-Załatwić ci kwiaty-zaśmiał się
-Tak załatw-powiedziałem stanowczo
-I pamiętaj Fioletowe róże-dodałem
-Ej a skąd mam je wziąść-Zapytał
-Tam za moim mieszkaniem cztery ulice dalej jest kwiaciarnia i tam powinny być-powiedziałem
-Okej-odparł
-Hej o czym gadacie-podeszła do nas Julka
-O mojej nowej piosence która będzie w piątek-odpowiedziałem na pytanie brązowookiej
-Ja się nie mogę jej doczekać ale tak na serio o czym gadaliście-Zapytała
-Chciałem ja zaśpiewać dzisiaj na imprezie ale Igor nie pozwolił-powiedziałem
-Igooor no weeeź-Powiedziała
-Nie i koniec-odparł
Pojechaliśmy moim czarnym BMW do mnie do domu. A kiedy Julka szykowała się na imprezę, ja zrobiłem obiad. Zjedliśmy w spokoju z muzyką w tle obiad. Po czym naszykowałem się do impry. Ubrałem niebieski garnitur i spodnie po czym poprawiłem włosy. Wyszłem z łazienki i po mnie weszła Julka.
*Oczami Julki*
Weszłam po Dawidzie do łazienki. Zrobiłam sobie orzeźwiającą kąpiel z pianą. Umyłam twarz zimną wodą. Wyszłam z wanny zawinęłam na sobie ręcznik i musiałam wyjść po ubrania bo zapomniałam ich wziąść. Modliłam się w myślach żeby Kwiatkowskiego nie było w sypialni jednak na mojw nieszczęście leżał na łóżku więc weszłam po cichu miejąc nadzieję że nie spojrzy na mnie bo był wpatrzony w telefon. Weszłam i poszłam po ubrania które leżały na szafce ale jednak byłam za głośno i usłyszał mnie
-Oo takie widoki to mogę mieć codziennie-zaśmiał się
-Chciałbyś-prychnęłam-Zrób zdjęcie starczy na dłużej-Zaśmiałam się
-Nie, nie jestem taki-odpowiedział a ja nie zwróciłam uwagi i poszłam z powrotem do łazienki. Ubrałam krótką, obcisłą sukienkę do połowy ud w kolorze fioletowym i zrobiłam fioletowy smokey eyes. Włosy postanowiłam rozpuścić i delikatnie pofalować. Kiedy wyszłam z łazienki wpadłam na Dawida który wychodził sypialni. Byłam pod wrażeniem garnitur mój ulubiony niebieski ten co miał w TVK.
Byłam pod wrażeniem. Siadłam w salonie wzięłam laptopa i weszłam na social media. Weszłam na Facebooka i zobaczyłam tam zdjęcie moje z Kwiatkowskim. Polubiłam je i weszłam na insta wrzucając zdjęcie siebie z Weedim. Po niecałych 3 minutach dostałam mnóstwo komentarzy. Jeden mi się rzucił w oczy który Dawid napisał:A jak to gdzie
Nawet nie zobaczyłam jak już była 19:30 i zaczęli się schodzić goście. Pierwsza była Sara i Wrzosek, później przyszedł Bartek i moja najlepsza przyjaciółka Konstancja. Widziałam jak ktoś przyszedł i poszedł do kuchni jak doszłam to zobaczyłam wychodzącego Igora.
-Siema mała-przywitał się
-Siema Igor-odpowiedziałam
-Igor przyszedł-krzyknęłam do Dawida
Dawid przyszedł a nie zawołała Sara. Siadłyśmy na kanapie, i nalałyśmy wszystkim wina. My z Sarą wypiłyśmy tylko po 2 kieliszki. Nie chciałyśmy mieć rano kaca mordercę.
-No Julcia to jesteśmy same, widzę jak patrzysz się na Dawida i on na ciebie. Jest coś między nami-zapytała Sara
-Jesteśmy przyjaciółmi-powiedziałam
-ty możesz tak mówić ale dawid chce czegoś więcej, znam go zbyt długo. Martwi się cały czas o ciebie, zazdrosny i patrzy się na ciebie inaczej niz na twoją przyjaciółkę lub na mnie-Powiedziała
-Serio-Zapytałam
-No tak-odparła-Odpowiedź szczerze podoba Ci się Kwiatkowski-zapytała
-yyy... Tak od pewnego czasu-powiedziałam
-Wiedziałam, ej patrz-Powiedział wskazując palcem na osoby wchodzące do pokoju
Dawid podszedł i zapytał
-Zapraszam Panią do tańca, nie przyjmuję odpowiedzi "nie"
-No dobra-powiedziałam wstając i spoglądając na Sarę.
Po zatanczeniu 2 piosenek i to wolnych. Przytulałam się do Dawida gdy on trzymał mnie z talii. Na koniec wziął mnie za rękę i klęknął przede mną wyciągając za siebie wielki bukiet kwiatów który przyjęłam i powiedział:
-Czy Pani Julia Kordecka przyjmie ten zaszczyt, zostanie moją dziewczyną i tym samym uczyni mnie najszczęśliwym chłopakiem na świecie.
-Taaak-Krzykęłam i jak Dawid wstał wtuliłam się w niego płacząc że szczęścia.
-Tak zgodziła się-krzyknął i w tym samym momencie wyszcy stanęli wokół nas. Przytuliliśmy się wszyscy i zaczęliśmy grać w 'Nigdy przenigdy' ale zmieniliśmy trochę zasady i mieliśmy też parę wyzwań. Więc najpierw zaczęła Sarą.
-Więc niech nasza para gołąbeczków się namiętnie pocałuje-zasmiała się spogładając na mnie
-Zgadzam się-powiedział Dawid i zbliżył się do mnie na tyle blisko że czułam jego oddech na swoich ustach.
Najpierw musnął moje usta a później zazuciłam swoje ręce na jego szyję, całowaliśmy się dopóki nie zaczęło nam brakować tchu i jak się od siebie oderwaliśmy to wszyscy zaczęli piszczeć i bić brawa.
Później było tylko lepiej ja musiałam się odegrać na Sarze i dałam jej zadanie
-Sarusia więc tak pocałuj w usta Wrzoska
-Co!?-Krzknęła Sara
-Nie będzie-odpowiedział Wrzosek udając że go to nie rusza choć kazy oprócz Sary wiedział że Sara mus ie podobała. Pocałowali się a Sarę natychmiast zalała czerwień. Graliśmy Jeszcze parę razy w zwykłe nie przerobione 'Nidgy przenigdy'
Później musiałam mocno zabalować bo o 23:30 kontakt mi się urwał.
Podoba się zostaw ⭐ i 💬
929 słów
Co tam u was słychać chcecie dalszą część
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top