Programa de juegos

~Witam 🌸

Zgoda na przeżycie swojego pierwszego razu z najlepszym przyjacielem ma być bardzo dobrze przemyślaną decyzją?
Taehyung stoi przed lustrem w łazience, gdy po powrocie do domu z Jeonem sam nie wie, czy robi dobrze, godząc się na ten ważny krok. W końcu pierwszy raz jest bardzo ważnym i znaczącym momentem, prawda? Jednak najbardziej liczy się to, z kim ono będzie, a przecież zgodził się to zrobić z osobą, którą kocha, więc nie powinien teraz wątpić w swoją odpowiedź.
Z drugiej strony, to chyba brak tego prawdziwego uczucia powoduje w nim za każdym razem jakąś blokadę.

Opuszcza łazienkę przebrany już w piżamę, gdzie udaje się prosto do swojego pokoju, mogąc na drugiej części przy ścianie łóżka, dostrzec leżącego z telefonem przed nosem Jungkooka.
Wzdycha cicho, wiedząc, że chłopak nie chce wracać do pokoju obok, gdy jest tam jego była.
Kładzie się obok, gdzie krótko spogląda w wyświetlacz telefonu Jungkooka, widząc, że ogląda ich ostatni filmik, skupiając się na pozostawionych komentarzach.

"CO ZA UROCZA ISTOTKA!!!"
"Też chcę, żeby mi tak zrobiła n.n"
"JK miał szczęście móc pieprzyć gardełko tej księżniczki"
"Nowa partnerka Jk jest piękna i pragną ją częściej widzieć. Kiedy następny filmik?"
"Ta piękność pozostanie w mej wyobraźni..."
"Wyobraziłem siebie, zamiast króla Jk, mogąc się zabawić z tą pięknością"

Taehyung czerwienieje na twarzy, widząc te komentarze, nie mogąc uwierzyć, że Jungkook tak swobodnie przy jego obecności je czyta.
— Weź, wyłącz ten telefon! — zażenowany chowa twarz w poduszkę. Jungkook odrywa wzrok z telefonu, gdzie przenosi go na zawstydzonego przyjaciela.

— Ale ja lubię to czytać — mówi szczerze, przez co Taehyung unosi lekko swą głowę, spoglądając na chłopaka.

— Niby dlaczego? Dla własnego ego? — unosi brew.

— Możliwe — odpowiada, przybliżając się do niego.  Taehyung zostaje objęty w pasie i przyciągnięty do nagiej klatki piersiowej Jungkooka, który patrzy intensywnie w jego oczy. — Widząc te komentarze, wiem, jak bardzo inni cię pragną, a nie mogą cię mieć. Właściwie z niczego nie zdają sobie sprawy — tłumaczy, uśmiechając się wesoło.

— Mimo wszystko nie ładnie jest tak oszukiwać — szepcze chłopak, odwracając nerwowo wzrok. — Nie będziesz miał problemów przez to, że udaję dziewczynę? — pyta niepewnie, przypominając sobie rozmowę z upierdliwym sąsiadem.

— Tym się nie martw — uspokaja go. — Zresztą raczej nikomu nie będzie przeszkadzać to, że księżniczka jest księciem — uśmiecha się ciepło, gdy Taehyung jest niepewny jego słów. Mimo wszystko w pewnym sensie słowa sąsiada go zaniepokoiły, a nie chce, aby Jungkook miał przez niego problemy.

— Może.. — szepcze cicho, gdzie Jungkook może dostrzec w przyjacielu wiele zwątpienia, którego bardzo nie chce widzieć, gdy dochodzą do tego ważnego etapu. Taehyung zgodził się na to, aby on mógł być jego pierwszym, więc bardzo chciał się tym cieszyć.

— Nie martw się tym. Takie sprawy zostaw mi, Taetae — mówi spokojnie, gdzie opuszki jego palców dotykają gorącej skóry chłopaka.

— No dobrze — wyszetuje, patrząc nieśmiało w jego oczy. — Kiedy ma być następny filmik? — pyta.

— Jutro — odpowiada. — Jednak z niczym nie będziemy się śpieszyć. Zrobimy spokojny filmik — dodaje, chcąc go uspokoić.

— Bez głupiej bielizny? — unosi brew, wywołując cichy śmiech u bruneta.

— Nie no musi być — odpowiada.

— A szkoda — wykrzywia usta w niezadowoleniu.

— Dlaczego? — pyta zdziwiony.

— No bo muszę pokazywać się tylko w bieliźnie, to trochę krępujące — wyznaje szczerze. — Skoro mam już udawać dziewczynę to chciałbym, chociaż pokazać się w stroju jak z teledysku Britney — mówi z namysłem.

— W mundurku szkolnym? — pyta rozbawiony.

— Czemu by nie. Super to wygląda... albo jak w overprotected... Uwielbiam to — mówi rozmarzony, a Jungkook nie może ukryć swego rozbawienia wymysłami Taehyunga.

— We wszystkim będzie ci dobrze. Jeśli chcesz, to coś na to wymyślę, żeby moja księżniczka mogła prezentować się jak druga księżniczka — mówi z rozbawieniem w głosie.

— Okej — uśmiecha się, gdzie zaraz wstrzymuje oddech, gdy dłoń Jungkooka wsuwa się pod jego koszulkę, a jego usta delikatnie przywierają do jego warg. Delikatne zetknięcie ich ust powoduje, że obydwoje pogłębiają pocałunek, gdzie Jeon bardziej napiera na usta Taehyunga, który pozwala, aby mięsień języka Jeona sunął się po dolnej wardze.
Kim jęczy krótko, gdy jego warga zostaje delikatnie szarpnięta przez zęby bruneta, gdzie w podniesionej temperaturze zostaje przeniesiony na ciało Jeona, siadając na nim okrakiem. Obydwoje pochłaniają się pocałunkiem, gdy dłonie Jungkooka pieszczą pośladki rozpalonego Taehyunga, kiedy porusza prowokacyjnie swą miednicą.

Oddechy i ciche sapnięcia dwójki roznoszą się po wnętrzu pokoju, gdy do ich uszu dochodzi wyraźne pukanie do drzwi, przez co spanikowany Taehyung otwiera szerzej oczy i schodzi z Jungkooka, gdy w tym samym momencie do pokoju wchodzi Jimin, który dziwi się widząc ich dwójkę znowu razem w łóżku.
Patrzy to na jednego, to na drugiego widząc, jak ich klatki piersiowe unoszą się niespokojnie.
— Znowu śpicie razem? — pyta, patrząc na nich podejrzliwie. 

— E..

— Tak — odpowiada pewniej Jungkook, który również jak Taehyung posiada zarumienione policzki. Jimin przyglądanie się im podejrzliwie, posiadając w swej blond główce różne teorie na temat, co tu się działo przed jego wejściem, jednak ciężko jest mu stwierdzić, czy mogą dziać się tu wątpi dla dorosłych między nimi, co najwyżej mogli się tłuc ze sobą o jakąś pierdołę.

— A ty nie masz przypadkiem swojego pokoju, Jungkook? — pyta, patrząc na niego zaintrygowany.

— Nie, od wczoraj to w sumie nie mam — odpowiada szczerze, a Jimin rozchyla w zaskoczeniu swe usta.

— Rozumiem, że ty i Yuri zerwaliście? — pyta, nie potrafiąc ukryć swej radości.

— No tak — przytakuje głową.

— Rozumiem... To teraz zrozumiałe jest twoje spanie z Taehyungiem. Jest w sumie tak, jak planowaliście przed wyjazdem do LA i dobrze — mówi uspokojony, gdyż ta wiadomość bardzo mu się podoba. Taehyung spogląda na Jungkooka, mimo wszystko bardzo ciesząc się z tego powodu, że naprawdę jego przyjaciel będzie przy nim tak, jak wcześniej to sobie planowali. — Obyście tylko się między sobą nie kłócili, bo chyba ja i Yoongi to wystarczamy w tej kwestii — śmieje się pod nosem, gdzie zaraz krzyżuje ręce pod piersią, patrząc z uwagą na dwójkę przyjaciół.

— Właściwie, co cię tutaj sprowadza Jimin? — pyta Taehyung, będąc ciekawym, co go sprowadza o tej godzinie.

— W sumie to z Yoongim niedawno oglądaliśmy telewizję — mówi, gdzie podchodzi do nich, siadając na skrawku łóżka. — I ma odbyć się jutro wieczorem teleturniej dla przyjaciół. Wiecie, ile o sobie wiecie i tak dalej. Jest spora kasa do wygrania i można zorganizować biwak z wygranej — mówi podekscytowany.

— I co chcecie z Yoongim wziąć udział? — unosi brew Jeon.

— No tak, chcemy. Wy również musicie wziąć udział. Kto, jak kto, ale wy się najlepiej znacie, co nie? — uśmiecha się, zachęcając dwójkę do wspólnej zabawy.

— Nie mam ochoty na to — Taehyung pokręca w sprzeciwie głową, a Jimin automatycznie chwyta za jego dłonie.

— Nie daj się prosić. To może być super zabawą — mówi, patrząc wręcz błagająco w oczy Taehyunga. — To będzie coś, co możemy zrobić całą czwórką. Hoseok mówił, że Namjoon też chce ze swoim chłopakiem wziąć udział. Nie dajcie się prosić i zróbmy to razem. Kto wie, może ktoś z nas wygra — dodaje.

— A ile można wygrać? — pyta z zaciekawieniem Jeon.

— Pięć tysięcy dolarów  — odpowiada Jimin, a oczy Jungkooka wręcz zabłysły, słysząc o sumie.

— Ja chętnie wezmę udział. Może być fajnie — mówi zdecydowany, zerkając na Taehyunga, który patrzy na niego z niedowierzaniem. Rozumie wszystko, ale słabość Jungkooka do pieniędzy staje się dla niego z lekka przesadą. — Taetae, możemy to wygrać, nie daj się prosić — obejmuje go ramieniem, gdzie Kim spina się przy jego ciężarze, gdy Jimin przygląda się im z uśmiechem na ustach.

— No właśnie! — przytakuje głową jasnowłosy. — Zresztą wiem, że możesz się gniewać za Dana, ale nie wyszło i tyle. Obiecuję, że już się nie wtrącę do twojego życia związkowego, tylko weź udział — składa dłonie do modlitwy, a Taehyung patrzy to na oczekującego jego odpowiedzi Jungkooka, to zaraz na Jimina, po czym wzdycha cierpko, wiedząc, że obydwoje nie dadzą mu za wygraną.

— Niech będzie — godzi się w końcu.

— Super — cieszy się Jimin, który klaszcze radośnie w dłonie. — Jutro o dwunastej zabieramy się do studia nagraniowego, gdzie odbędzie po szesnastej cały turniej, więc wyśpijcie się dobrze — mówi, wstając z łóżka. Jungkook otwiera szerzej oczy, przypominając sobie o filmiku, który musi jeszcze jutro nagrać, przez co chwyta się za głowę, dając się pokonać pokusie, którą jest wygrana w tym teleturnieju. — Powiem o wszystkim Yoongiemu. Pewnie się głupek ucieszy, bo kasy potrzebuje — dodaje, gdzie zaraz znika za drzwiami pokoju.

— No się zgodziliśmy, a przede wszystkim ty... Zapomniałeś o tym filmiku? — pyta go Kim, patrząc na niego z niedowierzaniem w oczach. 

— Całkowicie! Dałem się pokonać wygranej — mówi zdruzgotany, gdzie zaraz wstaje z łóżka i podchodzi do drzwi, które zamyka.

— Co ty robisz? — pyta go zdziwiony.

— Nagramy to teraz, a jak wrócimy, to zmontuję filmik — odpowiada mu, a Taehyung czerwienieje na twarzy, nie będąc przygotowanym na taki spontaniczny filmik.

— Ale jest późno.. i nie mam czasie się przebrać — mówi niespokojnie.

— Ubierz tylko perukę i majtki — oznajmia ze spokojem, gdzie wyciąga ze swoich rzeczy kamerę. — Nie jestem tutaj dobrze obstawiony z kamerami, ale nagram odręcznie to, a ty w tym pomożesz — mówi, patrząc na onieśmielonego Taehyunga, który odwraca nerwowo wzrok. 

— Miejmy to za sobą — szepcze, gdzie niechętnie wstaje z łóżka, podchodząc do szafy, w której trzyma rzeczy "księżniczki". Gdy Jungkook wszystko przygotowuje na łóżku, Taehyung ubiera maskę na oczy oraz perukę, gdzie zdejmuje spodnie od piżamy i zakłada koronkowe czerwone majteczki. Tak Jungkook ostatnio podarował mu sporo nowych bielizn do filmików.

Pochodzi do Jeona, który trzyma w dłoniach kamerę, przekierowując ją na jego osobę. Taehyung stara się nie reagować nieśmiało na obecność obiektywu, jednak nie jest to dla niego łatwe. Zagryza się na dolnej wardze, spoglądając zza maski w oczy Jeona, które skanując od stóp do głów ciało chłopaka. — Siadaj na łóżko i rozgrzej to nagranie — mówi z zadowoleniem, wyciągając ku niemu swą dłoń, którą Taehyung niepewnie chwyta i podchodzi do łóżka, siadając na klęczkach na materacu.

Stojący za nim Jeon filmuje go, gdy unosi on swoje biodra, delikatnie się rozkraczając, kiedy zaczyna kusząco poruszać swą miednicą. Jeon skanuje oczami idealnie poruszające się ciało Kima oraz jego jędrne pośladki, zazdroszcząc materacowi bycia ujeżdżanym przez kogoś takiego. Głębokie mruknięcia opuszczają usta Jeona, gdy napala się widokiem przyjaciela, a jego penis pulsuje niemiłosiernie w jego spodniach.

Taehyung zdejmuje z siebie koszulkę, będąc tyłem ustawionym do kamery, przez co nikt nie może mieć wglądu na jego przód. Chłopak otula swe ciało ramionami, gdy kusząco i prowokująco porusza swą miednicą, pobudzając Jeona. Jego policzki pieką jego skórę, gdy czuje się niepewny tego, co robi, jednak pokazał swe ciało przyjacielowi i czuje, że nie musi się obawiać, być odważniejszy.
Jeon oblizuje swe wargi, gdy pragnie poczuć słodkość Taehyunga, który jest naprawdę seksowny. Odkłada kamerę na stolik, gdzie ustawia obiektyw tak, aby dobrze ujął ich dwójkę. Podchodzi do Taehyunga, gdzie chwyta za jego biodra, przez co ten zaprzestaje poruszać swą miednicą, wstrzymując przez jego dotyk swój oddech.

— Jesteś piękny i podoba mi się twoja pewność siebie — mówi zadowolony, gdy Taehyung przez jego słowa zagryza się na dolnej wardze. — Bądź grzeczny, a ja cię zadowolę, tylko spróbuj tym razem nie uciekać — dodaje, gdzie Taehyung staje się niespokojny, gdy musi rozłożyć swój tułów i wypiąć się w jego stronę. 

— Jun... — szepcze cicho, gdy zaciska palce na pościeli, kiedy ciemnowłosy zsuwa z niego majtki. Gorączka, która atakuje policzki Taehyunga jest nie do zniesienia, jednak stara się nie panikować i wytrwać to pomimo tego, jak bardzo to go zawstydza.

Jeon dotyka swymi palcami jego jędrnych pośladków, mogąc w końcu pozwolić sobie na więcej. Jego usta dotykają delikatnej skóry, gdy Taehyung zaciska swe uda, czując zupełnie obce mu uczucie. Jungkook zakleszcza palce na jędrnych pośladkach, które przy jego dotyku czerwienieją, jakaś siła przy smakowaniu jego czystości, sprawia, że pragnie dużo więcej, jednak powstrzymuje się do zrobienia, czegoś, na co może nie zgodzić się Taehyung. Językiem kosztuje jego pośladków, gdzie sunie nim do kryjącymi się między udami jądrami, chcąc dobrze udać, że ma zamiar zabawiać się pochwą. Taehyung cicho skomle, gdy Jeon drażni jego jądra, po czym jego usta opuszcza głęboki jęk, kiedy twardy penis Jeona, wsuwa się między jego uda, dociskając się do jego erekcji.

Kim przysuwa dłoń do ich erekcji, gdy pragnie poczucia tego dobrego łączenia, kiedy Jungkook wygląda, jakby go posuwał. Mięśnie Jeona spinają się, gdy zadowalające jest pocieranie się o drugiego penisa, gdy jego kutas z drugiem przedostaje się przed uda Taehyunga.
— Tyle wystarczy na to nagranie... chcę więcej — warczy Jeon, gdy ma dość tego udawania. Taehyung oddycha niespokojnie, gdy jego przyjaciel odwraca go na plecy, przez co ma widok na jego przód. Oczy Kima, spoglądając na twardą erekcję Jeona, gdy ten zbliża się do niego, obcałowując jego intymną strefę. Taehyung odchyla swą głowę w tył, gdy usta Jungkooka wsuwają do gardła jego penisa. Mimo wszystko, że jest o wiele mniejszy od jego, to chłopak z przyjemnością go pieprzy. Wsuwa swe palce w ciemne kosmyki włosów, gdy czuje się naprawdę dobrze, będąc dopieszczonym w tej sferze.

Głębokie jęki opuszczają usta Taehyunga, dla którego dźwięk jego głębokiego głosu doprowadza Jungkooka do prawdziwej satysfakcji. — Słodki — mruczy Jeon, gdy Taehyung przy jego ruchach dochodzi i głośno sapie. Jungkook zlizuje z niego spermę, gdy sam Kim podnosi się do siadu. Czuje się naprawdę dobrze, gdy jest spełniony przy dopieszczeniu Jungkooka, jednak sam swoim ustami chce zrobić mu dobrze, co oczywiście czyni. Jego usta zatapiają się na całej długości penisa Jungkooka, przy którym porusza sprawnie swą głową, nie potrzebując dużych starań, aby poczuć jego soki w swojej jamie. Jeon bardzo szybko dochodzi, gdy ta krótka chwila z Taehyungiem jest jedynie przesmykiem tego, jak w prawdzie będzie, gdy dojdzie do prawdziwego zbliżenia ich ciał, a raczej ich połączenia.

Taehyung zlizuje z niego pozostałości spermy, którą połyka, siedząc na klęczkach, gdy Jeon podchodzi do szafki, wyłączając kamerę. — Usunie się ten fragment — mówi spokojnie, gdzie chowa do szafki kamerę, gdy Taehyung nasuwa na swój tyłek majtki i chowa się pod kołdrą. Półnagi Jeon patrzy na zawstydzonego Taehyunga, który chowa się pod kołdrą, nie mogąc ukryć uśmiechu przez wyobrażenie sobie widoku jego rozpalonych policzków. — Wstydzisz się? — pyta, gdy nasuwa na siebie bieliznę i kładzie się obok przyjaciela. — Taetae przecież już się widzieliśmy... nie musisz się tego wstydzić. Jesteś naprawdę piękny i idealny — mówi, powoli zsuwając z jego głowy kołdrę, mogąc ujrzeć dojrzałego pomidora, zamiast pięknej oliwkowej skóry.

— Nie śmiej się ze mnie... Ja wiem, że ten no... ale dla mnie to jest zawstydzające — mówi, odwracając nerwowo wzrok, gdy ciemne oczy Jungkooka z uwagą się w niego wpatrują. Jungkook ujmuje jego podbródek, zmuszać go do spojrzenia w jego oczy, przez co jego serce przyspiesza, nie rozumiejąc, dlaczego nie może się jeszcze przełamać.

— Rozumiem, ale jak przyjdzie ten właściwy moment... chcę widzieć, jak na moich oczach się zawstydzasz... Nie mogę doczekać się chwili, gdy będę twoim pierwszym — mówi.

— Przestań być taki otwarty! — podnosi głos załamany jego bezpośredniością. Jungkook śmieje się cicho, wiedząc dobrze, jak zdenerwować przyjaciela. — Nie mów na razie o tym... Wolę nie wiedzieć, kiedy przyjdzie ten moment — odwraca się do niego plecami, chcąc przed nim ukryć ten głupi uśmiech, który jedynie okazuje jego szczęście.

— Jak chcesz... księżniczko.

~

Nazajutrz wszyscy spotkali się przy stole, gdzie Taehyung ledwo trzyma otwarte oczy, kiedy z Jungkookiem poszli spać bardzo późno, patrząc na nagrywanie i długie biadolenie Jungkooka, aby tylko go zawstydzać. Pije wodę, aby przez te ciągłe napady gorąca nie odwodnić swojego organizmu. Yuri również siedzi z nimi przy stole, nie za bardzo będąc chętną do ich wspólnych planów na dzisiejszy dzień. Nikt jednak jej do niczego nie zmusza.
— Okej. Rozmawiałem z Hoseokiem i mówił, że wszyscy spotkamy się na miejscu — mówi z zadowoleniem Jimin.

— Musimy to wygrać — mówi z powagą w głosie Yoongi, którego portfel domaga się przepływu nagłej gotówki.

— Wy będziecie razem brać udział? — pyta Yuri, patrząc z uwagą na Jimina i Yoongiego, którzy przytakują w zgodzie głową, przez co dziewczyna parska śmiechem. — To ma być teleturniej o znaniu drugiej osoby na wylot, a wy się co najważej znacie od wyzwisk — mówi rozbawieniem dziewczyna.

— Kiedyś byliśmy ze sobą i jakoś mieliśmy czas, żeby się poznać — zauważa Jimin, który sili się na uśmiech.

— Dokładnie. Nasz związek nie opierał się jedynie na seksie, jak twój i Jungkooka — dodaje Min, na którego słowa Jimin przytakuje w zgodzie głową.

— Okej — wysila się na uśmiech dziewczyna. — Oby wam się udało, bo z jakiegoś powodu w końcu zerwaliście i to nie wyszło wam na dobre — dodaje.

— Spokojna twoja głowa, jakoś sobie poradzimy — mówi Min, nie chcąc wracać do wspominania przeszłości i błędu powstania tego związku. Dzięki niemu może teraz wziąć udział w konkursie i podzielić się kasą z Jiminem, gdy uda im się wygrać.

— Nie damy wam żadnej fory, prawda Taetae? — uśmiecha się zadziornie Jungkook, na którego patrzy Taehyung.

— Dokładnie — przytakuje głową.

— Rozumiem, że z waszą dwóją nikt nie ma szans — zauważa Yuri. — W końcu znacie się całe życie i wiecie o sobie praktycznie wszystko — dodaje, a Taehyung wysila się na uśmiech, jakoś nie mogąc jej zapomnieć ich ostatniej kłótni.

— Żebyś wiedziała. Nie musisz być zgryźliwa dla nas, zajmij się sobą — mówi ostro, nie mogąc znieść jej zachowania. Słowa Taehyunga zaskakują dziewczynę, ale także Jimina, który jest naprawdę dumny z ciętego języka Taehyunga. Wie, że jego przyjaciel jest najbardziej wstydliwą osobą na świecie, jeśli chodzi o relacje bliższe, jednak zawsze ma cięty język na osoby, którego go irytują.

— Nie będziesz mi mówił, jak mam żyć — mruczy dziewczyna, przez którą Taehyung wywraca oczami.

— To się nie udzielaj i nie oceniaj nas, kiedy mamy swoje plany. Ty siedź z dupą w domu i oglądaj filmy, a my postaramy się dobrze bawić — mówi, po czym wstaje ze swojego miejsca, gdy Jungkook przygląda się mu z uwagą.

Czwórka przyjaciół nie zamierza przejmować się ostatnimi humorkami Yuri i jedzie do studia, w którym odbyć ma się teleturniej. Wszyscy są bardzo podekscytowani nawet Taehyung, który zaczyna się naprawdę denerwować, że może czegoś nie wiedzieć o przyjacielu i wyjdzie z tego klapa. Każdy z uczestników musi iść przed programem odpowiedzieć na wszystkie możliwe pytania, nie mając możliwości podania ich partnerowi.
Hoseok przychodzi z Namjoonem i Jinem, który może poznać przyjaciół Hoseoka, którzy naprawdę polubili Kim Seokjina.
— Zdenerwowani? — pyta Seokjin, patrząc na nich.

— Tak troszeczkę, ale chcemy wygrać — odpowiada Jimin, zerkając na Yoongiego.

— Będzie w razie czego koło ratunkowe? — pyta niepewnie.

— Już kurwa nie próbuj kombinować! — podnosi na niego głos Jimin.

— Ja tylko chcę wiedzieć, czy jest możliwość wyjścia z trudniejszego pytania — mówi na swoją obronę.

Taehyung zerka na milczącego Jungkooka, czując jakieś obawy co do tego programu, jednak wie, że Jungkook z pewnością praktycznie wszystko o nim wie.
— Zapraszam uczestników — woła ich prezenter, który zaprasza ich do studia, gdzie wszystkie pary mogą zająć miejsca przy odpowiednich stołach. Hoseok zajmuje miejsce na widowni, gdy kibicuje wszystkim, nawet innym parą, które biorą w tym udział.
— Już za chwilę rozpoczniemy pierwszy etap naszego teleturnieju, gdzie już dwie pary odpadną, zanim przejdziemy do drugiej rundy! — mówi mężczyzna do mikrofonu, patrząc w stronę kamery. — Jest z nami para, która zwie się Kelnina, Lulentina, Namjin, Hovica, Yoonmin i Taekook — oznajmia, wskazując na poszczególne pary, które przed programem musiały podać swój przydomek. — To będzie ekscytujący teleturniej "Jak cię znam"! — wykrzykuje, po czym przekierowuje swe oczy na pary.

— Mam kurwa stres i zaraz dostanę czkawki — mówi niespokojnie Jimin.

— To przestań oddychać — wywraca oczami Min, którego Jimin piorunuje oczami.

— Sam przestań oddychać — warczy niemiło.

— Przestańcie się kłócić — szepcze w ich stronę Taehyung, wiedząc, że to nie skończy się dobrze dla ich pary.

— Pierwsza runda, to "Czasy dzieciństwa" — cytuje pierwszy etap pytań, przez co Taehyung i Jungkook, czują ulgę. — Pytanie pierwsze: Jaka nazywała się ulubiona zabawka twojego partnera? — pyta, a Taehyung od razu wciska na przycisk, chcąc udzielić odpowiedzi, a jego szybkość zaskakuje Jeona. — Mamy Taekook, więc Tae odpowie pierwszy — mówi, patrząc wyczekująco na Kima.

— Ulubioną zabawką Jungkooka był jego króliczek Tookie  — odpowiada z pewnością Taehyung.

— Urocze, ale to także poprawna odpowiedź! — mówi z radością prezenter, a Taehyung uśmiecha się w zadowoleniu. — Ale, żeby wam zliczyć to zadanie, Jungkook również musi odpowiedź — dodaje, spoglądając na Jungkooka.

— Ulubioną zabawką Taehyunga był taki pomarańczowy kosmita i nazywał go Lapiczem — odpowiada.

— To poprawna odpowiedź! — wykrzykuje mężczyzna. — Czyli Taekook zdobywają największą liczbę punktów w pierwszym pytanie, a jest nią liczba dziesięć. Teraz czas na kolejną parę, która może zawalczyć o osiem punktów — mówi, gdzie Jimin od razu uderza w przycisk, a Yoongi pokręca nerwowo głową. — Jimin podaj odpowiedź!

— Yoongiego zabawka nazywała się jak jego ego, czyli Min1Wielki — odpowiada ze złością w oczach, spoglądając  na Mina.

— Źle! — wykrzykuje prezenter. — Zabawka Yoongiego nazywała się Krecikiem — mówi, a zdruzgotany Jimin uderza się w czoło. — Jednak Yoongi może naprawić sytuację i zawalczycie o pięć punktów — mówi, dając teraz szansę Yoongiemu.

— Powiem to, ale mam nadzieję, że Park Jimin po naszym dzisiejszym odpadnięciu powie na wizji, że gówno o mnie wie — mówi zdenerwowany, a prezenter przytakuje w zrozumieniu głową, widząc, że między dwójką są spore spięcia. — Jimina ulubiona zabawka nazywała się Pingu, bo nie potrafił dobrze powiedzieć pingwin — odpowiada.

— To jest poprawna odpowiedź! Zyskujecie pięć punktów! — mówi prezenter, a Min przenosi oczy na Jimina, który nie może uwierzyć, że on to jeszcze pamiętał.

— Szykuj się na przemowę, mały skurwielu — uśmiecha się chytrze.

— Ja ci jeszcze pokażę!

~

Okej kończę w tym momencie, bo ten teleturniej za długi mi wyjdzie xDD 
Mam nadzieję, że miło wam się czytało ^^
Widzimy się w niedzielę ^^
Zostawcie po sobie:
Głosy i Komentarze

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top