🏐XI🏐
Pov. 3 os.
Towarzysz Nanami długo jej szukał w tłumie ludzi. Nic nie trwa wiecznie, choć nie sądzę by to powiedzenie teraz pasowało. No mniejsza, w końcu "zguba" się znalazła
-Kenma! Wreszcie Cię znalazłam! Wiedziałeś, że Yaku świetnie tańczy? - spytała zaczesując włosy za ucho
-Yaku? Czy my mówimy o tej samej osobie? - niedowierzał blondyn
-Tak, ten Yaku! Sama byłam zaskoczona - odparła
-Nie jestem pewien czy to był dobry pomysł tu przychodzić - westchnął Kozume
-Wiem, że wolałbyś być teraz w domu i grać na konsoli ale jest tutaj cała nasza drużyna i na pewno jest im bardzo miło, że przyszliśmy. Jest tu odrobinę za głośno ale da się wytrzymać, prawda? - dziewczyna uśmiechnęła się do rozgrywającego
-Nanami! - do czarnowłosej i złotookiego podbiegł Lev - Cześć Nanami! Dobry wieczór Kenma-san! Nie pogniewasz się jeśli porwę ją na chwilę? - drugoklasista nawet nie zdążył odpowiedzieć bo niebieskookiej i jasnowłosego już nie było
-No i znowu zniknęłaś... - Kenma wziął głęboki wdech
-Znowu Ci ją "porwali", co? - tym razem do chłopaka przysiadł się Fukunaga
-Kuroo celowo to robi - w Kozume wzbudziła się swojego rodzaju zazdrość
-Wyczuwam zazdrość. I Ty doskonale wiesz, że mam rację - powiedział brązowowłosy
-Nie rozumiem o co Ci chodzi - cała Nekoma jednogłośnie mogła stwierdzić, że ich rozgrywający nie dopuszcza do siebie myśli, iż ta właśnie dziewczyna mu się podoba
Pov. Kenma
O co im wszystkim dzisiaj chodzi? Zaprosiłem Nanami bo jest miłą koleżanką i nie chciałem żeby szła z kimś nie odpowiednim. Przyczepili się i nie chcą mi dać spokoju. Chcę już do domu... Tu jest tak głośno...
-OJOJ przepraszam! Nie chciałam! - jakaś dziewczyna stała obok czarnowłosej z wymuszoną skruchą
-Naprawdę nic się nie stało - podszedł do Sakki
-Co się dzieje Nami? - spytałem
-Nic się nie dzieje Kenma, wszystko jest w porządku. Po prostu koleżanka się potknęła i niechcący mnie oblała wodą - wytłumaczyła i uśmiechnęła się lekko
-No nic! Trudno! Najwyraźniej będziesz musiała wrócić do domu!
Pov. 3 os.
-No nic! Trudno! Najwyraźniej będziesz musiała wrócić do domu! - dziewczyna zaśmiała się perfidnie w twarz niebieskookiej i odeszła
-Cóż... Wygląda na to, że jestem zmuszona wrócić do domu - Sakki uśmiechnęła się smutno
-Nie możesz pozwalać się tak traktować! - licealistka pierwszy raz widziała Kozume tak zdenerwowanego
-A-ale co ja mogę zrobić? - popatrzyła chłopakowi w oczy
-Na... Na pewno nie pozwalać sobą pomiatać! Chodźmy już stąd, porozmawiamy po drodze - drugoklasista zdjął swoją marynarkę i dał ją Sakki
~~~
-Dziękuję za dzisiaj - czarnowłosa stanęła przed Kozume
-To ja dziękuję, że mnie tam zabrałaś - złotooki uśmiechnął się delikatnie
-Proszę - oddała chłopakowi jego okrycie wierzchnie - pójdziesz ze mną jutro do jednej kawiarenki? - zaproponowała niebieskooka
-O-oczywiście! Z przyjemnością! - zarumienił się lekko Kenma
-W takim razie do zobaczenia jutro - dziewczyna dała chłopakowi całusa w policzek i weszła do domu
🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐🏐
~Koniec rozdziału~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top