I
Ludzie starają się dążyć do osiągnięcia czegoś, co sprawi, że zostaną zapamiętani.
Dookoła nas są osoby, które robią za motywatorów. Mają nas zachęcić do dalszego działania.
Mówią, że gdy upadniesz, to trudno. Wstań, otrzep się i idź dalej.
Co jednak, gdy taka osoba upadła i nie ma siły wstać? Nie widzi sensu podniesienia się z ziemi.
Niektórzy żyją w klatce, a klucz mają na wyciągnięcie ręki. Jednak przed tym kluczem, tym wyzwoleniem, stoi mur. Człowiek musi zebrać w sobie siłę by zburzyć ten mur i dostać się do upragnionej wolności.
Co, gdy murem są nasze lęki, obawy, kluczem pomoc bliskiej nam osoby, a klatką własny umysł? Czy mamy pewność, że gdy dosięgniemy klucza i sprawimy, że mur runie...
Czy mamy tą pewność, że wszystko się ułoży? Czy nie staną przed nami kolejne lęki, traumy, zdarzenia, które wracają do nas niczym bumerang, zdarzenia, które doprowadzają nas... No właśnie. Do czego?
Mały lęk, jedna mała obawa może przeobrazić się w morze wylanych łez, nieprzespanych nocy oraz nowych problemów, lęków, traum.
Gdy taki lęk się pojawi, człowiek może się diametralnie zmienić. Z wesołego, pogodnego, takiego co zawsze wysłuchał, na cichego, stojącego gdzieś z tyłu.
Albo będzie udawał, że wszystko jest dobrze, że czuję się świetnie.
Kłamstwo powtórzone tysiąc razy stanie się prawdą.
Kłamstwo powtórzone tysiąc razy nie stanie się prawdą. Nie to kłamstwo.
Ono zacznie niszczyć od środka, sprawi, że człowiek stanie się własnym cieniem. Sprawi, że okłamując samych siebie, tak naprawdę się wyniszczymy. Zatracimy się w nim. W pewnym stopniu będzie dla nas ulgą, ale nigdy nie będzie to ulga wieczna.
Jeśli ktoś do tego momentu myślał, że książka ta będzie kolorową opowiastką, gdzie bohaterowie napotykają przeciwności losu i razem je pokonują, to jest w błędzie.
Tu bohaterem nie jest osoba fikcyjna, ale prawdziwa.
Tu bohaterem jesteśmy my, osoby, które mają lęki, traumy, obawy...
Tu bohaterami są osoby, które żyją w klatce... Klatce stworzonej przez własny umysł...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top