Podsluch

Wlasnie wchodziłem w trans albo ciag jak kto woli i wydawalo mi sie, ze akurat w tej sferze to ja jestem Panem sytuacji i nikt nie jest w stanie przerwac mojego planu.
Ostatnio mam wrazenie, ze coraz czesciej nic nie zalezy ode mnie.
Trzymałem ja w swoich dłoniach i praktycznie mogłem zrobic z nia co tylko chciałem, a jednak  miałem nieodparte wrazenie, ze cos wewnętrznie mi na to niepozwala.
Ona byla taka spokojna w moich objęciach, ze nie potrafiłem wykonać zadnego ruchu, tak jakbym wiedzial, ze to niewłaściwe. Nie z nia!
Co jest kurwa? Jestem przy niej totalnie bezradny. Jej wzrosk sprawia, ze zaczynam myslec nad swoim postępowaniem. Nie doświadczyłem takiego uczucia nigdy dotąd.
Prowadzę ze soba jakie dziwne wojny mysleniowe.
Jezu! Sam sie siebie boje. To sie nie dzieje!
Dlugo bedziesz tak mnie trzymal?  Pic mi sie chce. Masz jakies piwo w lodowce?
Zdębialem! Nie poznaje siebie. Ona ma kontrole nade mna i sam nie wiem czy mnie to wkurza czy pociąga.
W ogole sie mnie nie boi ani tego co zamierzalem z nia zrobic.
To jakies kolejne Twoje dziwactwo? Czy bedziemy tanczyc?
Onieśmiela mnie na maksa.
Puściłem ja i wyjąłem dwa schłodzone piwa z lodowki.
Nagle wypala mi z tekstem.
Podsłuchują cie, wiesz?
Wszystko o Tobie wiedza.
Gdzie jestes, co robisz, z kim sie pieprzysz i jakie masz haslo do swojego tajnego sejfu.
Krew mi uderzyła do glowy. Tętno chyba z 230 i tylko w glowie nasuwa mi sie mysl:
Opanuj to! Teraz! Nie pozwol sobie odjechać. Nie teraz, bo gowno sie dowiesz i znowu bedziesz chodzil skołowany i zadawal te nurtujące cie pytania Kto? Po co?
Przykładam zimna butelke do skroni i gleboko wdycham a nastepnie powoli wypuszczam powietrze. Powtarzam czynność 5 razy.
Juz nie slysze wewnętrznego glosu,
Opanowanie, cisza, spowolnilem tętno.
Gram niewzruszonego twardziela.
O co ci chodzi mala? Nie kumam Twojej historii.
Okey! - odpowiada. To spadam. Nic tu po mnie.
Wstaje i zmierza do wyjscia.
Zrywam sis z lozka, podbiegam i zagradzam jej droge tuż przed drzwiami.
Dobra! Mow co wiesz!
Laska wyjmuje z kieszeni zdjecie blondynki z lasu.
Kojarzysz?  Ta dziewczynka to nie byle kto, ale zdaje sie ze nie masz o tym pojecia.
Pamietasz co jej zrobiles?
Nie pamietam, kurwa! Nic nie pamietam!!
Wybuchlem jak granat.
No widzisz, a oni pamiętają.
Jacy kurwa „oni"?
Ta informacja bedzie cie kosztować.
Przespij sie z tematem. Jutro pogadamy.
Acha! Skomponuj hajs.
Nie jestem łasa, ale mam swoje powody dla ktorych potrzebna mi gotowka.
Zrob sobie maly chill out i jutro spotkamy sie w drink barze o 20:00. Wez ze soba 5000$.
Bierzesz mnie za głupka?
Myslisz, ze mozesz tak sobie wpadać i stawiać mi warunki?
Mysle, ze jestes w hujowiej sytuacji, a ja nie jestem pieprzona fundacja charytatywna.
Zrobisz jak zechcesz. Zejdź mi z drogi, bo nie chcialbys abym ci nasikala pod drzwiami.
Czy lubisz?
Odsunąłem sie jak grzeczny chłopiec, zawstydzony do tego, bo nie potrafiłem z siebie wydac najmniejszego dzwieku.
Zatkało mnie jak astmatyka.
Trzask!  Jebnela drzwiami. Osunąłem sie na podloge i wlalem w siebie cala zawartość butelki jednym chalstem.
Poczułem pustkę i niemoc.
Nadchodzi lek. Podsłuch?????
Czy wytrwam w takim stanie ???
1,2,3,4 maszerują oficery.
Jeden z ........
...................,,,,,,,,,,,,

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top