Niepewnosc

Chyba przysnelismy- szepnąłem unosząc brodę.
Chyba ty przyznałeś - prześmiewczo odpowiedziala Baśka.
Ja tu sobie kawke Twoja pije i w sumie to wypadaloby zebym wstala do toalety, ale zrozumialam, ze Twoja 5 kg glowa jednak bije rokord w porownaniu z duzymi cyckami, wiec siłowanie sie raczej nie ma sensu.
Skoro juz otworzyłeś swoje zaspane oczęta pozwol, ze wstane tylko poprosze Cie o pomoc, bo środki bólowe powoli przestają dzialac i noga strasznie zaczyna mnie rwac.
Napewno dasz rade? Czy mam poprosic Grete o pomoc?
Grete? Szybko zawierasz znajomosci jak na niedorajdę.
Niedorajdy tez maja urok- palnąłeś z usmiechem.
A na powaznie Greta to bardzo mila pielegniarka, zamieniliśmy pare slow jak spałaś. Zaoferowała pomoc w razie potrzeby.
Mysle, ze damy sobie rade, wystarczy jesli podeprzesz mnie doprowadzając do drzwi, dalej to juz pikus.
Sluchaj! Miales jakies wieści stamtąd?
Nagle poczułem przypływ goraca. Tak cudnie bylo przez ostatnie kilkanaście minut, ze w ogole wyrzuciłem z glowy ten fakt i nie wiem co przerażało mnie bardziej niewiedza czy to ze bede musial powiedziec to co zobaczyłem w newsach.
Wyglada na to ze moj kolor skory sprawił, ze mina „Wiewiory" w ułamku sekundy sie zmienil.
Co sie stalo? Mow! Widze po Twojej twarzy! Cos si stalo, prawda?
Wiedziałem, ze kłamanie nie ma najmniejszego sensu. Nie umiem klamac, bynajmniej nie prosto w twarz.
Nie denerwuj sie! Idz najpierw to lazienki a jak wrocisz to ci opowiem.
Po szczaw gdy ona tam byla, ja sie zastanawialam jak to przekazać i kompletnie nie miałem pomyslu. Nie musiałem! Los zrobil swoje!
W tym samym momencie otworzyły sie drzwi od lazienki i o pokoju, na dwoch przeciwstawnych ścianach stanęły dwie kobiety: Baśka i Greta.
Z ust tej drugiej wylał sie potok slow:
10 osob nie zyje!! Moj Boze ! Nasze chlopaki.!
Słyszeliście o tych porachunkach?
Patrzyłem na Basię i szedłem w jej strone zakładając, ze bede musial ja otulić albo pocieszyć, ale z dalejo dostrzegłem na jej twarzy zlosc. Taka zlosc, ze jak to widzisz, to wiesz ze nie nalezy podchodzić.
Wlacz tv!
Baska, ale poczekaj! To co usłyszysz nie poprawi Twojego samopoczucia.
Wlacz ten cholerny telewizor!
Uznałem, ze stawianie sie mija sie z celem.
Włączyłem tv. Wszyscy staliśmy jak wbici w beton z głowami zadartym do gory.
Na ekranie pojawiały sie po kolei twarze osob, ktore zostaly rozpoznane podczas identyfikacji.
To byl jeden z najgorszych momentow w moim zyciu. Caly ten schemat pokazywania osob uruchomił wspomnienia katastrofy lotniczej, ktora mocno przeżyłem emocjonalnie bedac dzieckiem. Wtedy w samolocie zginęła cala rodzina naszych sasiadow. Ten moment przywołał niechciane wspomnienia.
Majac takie doswiadczenie nagle zdałem obie sprawe jak musi czuc sie Baska.
Stala wgapiony w ekran a jej oczy byly rownie duze jak przerażone niepewnością.
Kazda migawka to kolejny lek.
7 ofiara jest !!! Szeryf....
W tym momencie spojrzałem na nia, nogi momentalnie sie jej ugięły.
Z twardej laski stala sie bezbronna dziewczyna.
Po policzkach zaczely spływać lzy, jedna po drugiej. Leciały w takim tempie, ze moznaby uzbierac maly dzbanuszek do kwiatów.
Nie! Nie! To nie moze byc prawda! Tate nie da sie zabic! On poprostu zawsze wygrywa.
Patrzyłem jak osuwa sie po ścianie. Podbiegłem do niej i udzwignalem caly jej ciezar na ramionach.
Wiedziałem, ze to jest ten moment kiedy ja musze byc twardy- dla niej.
Z drugiej strony podeszla Greta i pomogla doprowadzić nas do lozka.
Prosze sie polozyc. Przyniose Pani cos na uspokojenie. Bardzo mi przykro.
Nie wiem skad, ale nagle wpadl mi do glowy pomysl, ktory jak uznałem moze dac jej nadzieje.
Wiesz, te media czesto robia cyrk i nie zawsze wszystko sprawdzaja dokladnie. To sa pierwsze newsy.
Pierwszy raz zobaczyłem w jej oczach iskierkę, jak u malej dziewczynki.
Myslisz? powiedziala.
Znam Twojego tate. On tak latwo sie nie daje. Sprytny jest. A moze dla dobra sprawy ustalono takie fakty. Nie wyciągajmy pochopnych wniosków.
Nagle pojawiła sie Greta z zastrzykiem przeciwbólowym. Zaaplikowała Baśce i szybko odleciała, co dla mnie osobiscie bylo wybawieniem.
Pozostałem ze swoimi myslami i powoli naprawde zaczynałem wierzy w to co jej przed chwila przekazałem.
A moze to specjalnie?????

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top