Info

Witam wszystkich!

Pewnie teraz większość z Was zrobiła teraz: "What?! Ona jeszcze żyje?! Nie może być. Myślałam, że czytelnicy Ona i Black już dawno ją zabili..." Cóż, jak widać żyje i mam się nawet całkiem nieźle. Czasami trochę pokaszle, głowa mnie poboli, ale ogólnie jest oky.

Dzisiaj przychodzę do Was z kilkoma informacjami, które myślę, że dla przynajmniej części z Was okażą się choć trochę interesujące.

Zacznę może od tego, że kilka dni temu - a może nawet dłużej - Psotki Huncwotki, jedna z moich pierwszych książek i jedyna jaką ukończyłam w całości, od początku, do końca tak, jak chciałam, osiągnęła ponad sto tysięcy wyświetleń! I wow... Naprawdę! Gdy zobaczyłam to aż mnie zatkało. Dlaczego? Tego dowiecie się w dalszej części notki.
W tym momencie chciałabym po prostu szczerze Wam podziękować. Za to, że chcieliście to przeczytać, za to, że wiele razy piszecie mi w komentarzach, że czekacie na nexta, że świetnie piszę... Każda taka wiadomość sprawia, że mam ochotę próbować i pisać. Pisać, pisać i pisać. Niestety rzadko mi wychodzi, ale to już inna historia, której dzisiaj już tutaj nie poruszę.
Na koniec chciałam jeszcze dodać, że Psotki Huncwotki nigdy nie skończyłoby się, a Ona i Black, by nie powstała gdyby nie Wy. Dlatego każdy z Was może w tym momencie uznać siebie za jednego z twórców. Gratulacje dla Was. W tym momencie bije Wam brawo i kłaniam się w pas.

Teraz jednak przyszedł czas na złe wieści.

Przez ostatnie tygodnie byłam bombardowana pytaniami o Ona i Black, o nexta, kontynuację, czy ona w ogóle się pojawi. I tak dalej i tak dalej i dalej.

Pojawi się.

I teraz zapewne wszyscy pomyślą "Ale pisałaś o złych wieściach..". Cóż, nigdy nie wspominałam kiedy się pojawi. A mogę zapewnić, że nie nastąpi to szybko. Poza tym gdy teraz czytam te rozdziały mam wrażenie, że one są tak okropnie napisane... I przy odrobinie szczęścia może kiedyś to poprawie. Z dużym naciskiem na kiedyś.

Ostatnimi czasy doszłam do wniosku, że muszę przemyśleć dużo spraw związanych z pisaniem. Oczywiście nie zamierzam z tego zrezygnować. Za bardzo to kocham. Postanowiłam jednak dużo zmienić. Po pierwsze kończę z Watt jeśli chodzi o pisanie. Chce podejść do tego bardziej profesjonalnie. Skończyć z fanfiction, a zacząć coś swojego. Po drugie postanowiłam założyć bloga, na którym już od jakiegoś czasu pojawiają się moje opowiadania, a także rozdziały mojej autorskiej książki. I jeśli ktoś chce dalej mnie czytać, to zapraszam tam. Link na mojej tablicy.

Jeśli więc chcecie kiedyś przeczytać ciąg dalszy Ona i Black to prawdopodobnie to jest jedyne miejsce gdzie będziecie mogli to zrobić.

Myślę, że to koniec ważnych informacji. Pozdrawiam serdecznie i do napisania.

Od dzisiaj po prostu Ola. ^^

+ Jeśli macie jakieś pytania to piszcie w komentarzach. Na pewno odpowiem.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top