Rozdział 1:Początek
Zaczęło się to o północy. Skurcze były coraz to silniejsze. Zbliżała się ta chwila, na którą pani Shu długo czekała. W końcu się to stało, poród udany. Pani Kashiona Shu była bardzo szczęśliwa. W końcu lekarze z przerażeniem w oczach przekazali małą istotkę jej mamie. Panna z niedowierzaniem przyglądała się małemu dzieciątku, które zamiast płakać jak każde praktycznie dziecko po porodzie, przytulało się do serca matki. Okazało się, że dziewczynka posiada ogon, uszy oraz tylne łapy psa, i jest cała porośnięta biało-czarną sierścią.
Tak zaczyna się ta przygoda...
______________
Mam nadzieję, że nie zanudziłam was tym króciutkim rozdziałem, ale jakoś trzeba zacząć... Poza tym zapraszam do następnej części;)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top