wypadek
chase obudził się w rozbitym wozie ku przepaści pojazd w każdej chwili mógł spaść. Musiałem poszukać pomocy nie wiedząc gdzie jestem w tym czasie mój policyjny wóz spadł zostawiając mi tylko latarkę policyjną. Szedłem główną drogę dopóki nie zobaczyłem rozgłośnię radiową wyglądała na opuszczoną, ale co szkodziło zajrzeć. Wszedłem do środka cały budynek wygadał jak by miał zasilanie. Po kilku minutach znalazłem telefon chciałem zadzwonić na 911, aby wezwać pomoc odezwał się głos, ale szybko coś przerwało i światło zgasło nie wiedziałem co się stało. Może korki strzeliły przy wejściu można było dostrzec skrzynkę, ale była zepsuta, bo ktoś chciał, aby nie mógł wezwać pomocy tak myślałem, ponieważ ktoś uderzył siekierą.Chase niech to trafi muszę iść dalej niż wyszedłem zauważyłem pokrytą w cień mroczny cień osobę wyglądał na Edwarda tylko to, że miał dozo rak ze skąd wychodził ten dym w ręce miał siekierę.
Edward proszę przestrzegać przepisów bhp.
Przestraszyłem się i zacząłem uciekać. Uciekałem, ale on mnie doganiał, potknąłem się o korzeń drzewa latarka oświeciła jego twarz wyglądało to, że go to boli w tym czasie zauważyłem mocno oświetloną stację benzynową skoro światło go boli to nie przyjdzie do niej zacząłem biec w kierunku światła, ale pan Edward przeszkodził mi w tym mając nadzieję, że coś mam w plecaku to szczeknąłem z plecaka pojawił się pistolet sygnałowy a ona strzeliła w kierunku Edwarda a on zniknął jak w śnie jak by wybuch granatu głoskowo hukowego nie myśląc długo uciekłem do stacji benzynowej. Jak dotarłem to pisało, że za chwile wracam tak mocno bałem, się, że bez wahania wszedłem do środka skorzystałem z telefonu po około 10 minutach pojawiła się funkcjonariuszka policji
chase dzięki bogu, że pani tu jest ...
Policjantka to pan nas wzywał panie ???
Chase tak ja i jestem Chase z zatoki przygód jesteśmy tu na wycieczce ja ze Skye zatrzy mailiśmy się na takiej wyspie nazywa się wyspa relaksu.
policjantka, ale nie ma takiej wyspy zniknęła w 70 przez wybuch wulkanu.
Chase jak nie ma ja panią zaprowadzę a później pojedziemy na komisariat. policjantka a jesteś pewien, że nie chcesz pójść najpierw do weterynarza.
Chase zemdliło go.
policjantka ok zrobi tak jak mówiłeś.
po chwili dojechali do wskazanego przez chase miejsce. nic tam nie było jedynie początek mostu a tak nic nie było ani mostu,nie ma domu nie ma chaty.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top