•4•
Pov. Awea
Zakończenie roku minęło szybko, po odebraniu świadectw wszyscy rozeszliśmy się do domów. Odkluczyłam drzwi od mojego domu i weszłam do środka ściągając buty, moich rodziców nie było jeszcze w domu bo dzisiaj mieli więcej pracy. Weszłam wgłąb domu a świadectwo położyłam na stole w kuchni. Wyciągnęłam telefon aby sprawdzić która jest godzina ale zauważyłam że miał strasznie mało procent. Zaczęłam szukać mojej ładowarki po całym domu ale nigdzie jej nie było.
-[Awea] Może tata ją znowu pożyczył.
Udałam się do pokoju moich rodziców w poszukiwaniu ładowarki ale nigdzie na widoku jej nie było. Wiem że nie powinnam grzebać w ich rzeczach ale znalezienie ładowarki stało się priorytetem w tej sytuacji. Najpierw otworzyłam szafkę nocną Austrii bo myślałam że to on ją pożyczył, otwieranie jej było błędem..
-[Awea] Ale chociaż starają się nie zrobić mi rodzeństwa..
Szybko zamknęłam szafkę Austriaka i przeszłam na drugą stronę do szafki Węgier, otworzyłam ją i zaczęłam tak trochę w niej grzebać w poszukiwaniu ładowarki. W oczy rzuciło mi się pewne zdjęcie.. był na nim mój tata i ten pan na którego ostatnio wpadł Rfpn... tylko że na tym zdjęciu oboje wyglądali znacznie młodziej.
-[Awea] Co jest...
Wzięłam zdjęcie do ręki i zaczęłam mu się przyglądać.. szybko zamknęłam szafkę Węgra i wyszłam z ich pokoju ze zdjęciem wciąż w mojej ręce, ubrałam buty i wyszłam z domu zakluczając drzwi, musiałam pokazać to Rfpn...
Pov. Rfpn
Rok szkolny minął o dziwo bardzo szybko, po zakończeniu roku szkolnego wróciłem do domu, tym razem miałem ze sobą klucze więc odkluczyłem dom i wszedłem do środka. Zdjąłem buty i wszedłem wgłąb domu, położyłem moje świadectwo na stoliku w salonie, nie było jakieś wyśmienite ale ojciec pewnie i tak będzie chciał je zobaczyć. Po jakimś czasie usłyszałem głośne pukanie w drzwi, podszedłem do nich i je otworzyłem.
-[Rfpn] Awea? Co ty tu robisz?-byłem dość zdziwiony jej nagłą wizytą.
Dziewczyna wyglądała na zmachaną, dosłownie jakby tu biegła. Weszła wgłąb domu ściągając buty.
-[Rfpn] Coś się stało?
-[Awea] Muszę ci coś pokazać..-wzięła kilka wdechów po czym jej oddech wrócił do normy.
-[Rfpn] Czy ty tu biegłaś ten cały kawał?
Poszedłem do kuchni i nalałem jej szklankę wody.
-[Awea] To nie ważne, ale musze ci pokazać co znalazłam...-brzmiała dość poważnie.
Usiedliśmy na kanapie w salonie gdzie podałem kuzynce szklankę wody.
-[Rfpn] To gadaj, co znalazłaś?
-[Awea] Po powrocie do domu zaczęłam szukać mojej ładowarki, myślałam że tata ją wziął więc poszłam do ich pokoju i zaczęłam szukać ładowarki w szafce nocnej...
-[Rfpn] Grzebałaś w ich rzeczach? Aż nie podobne do ciebie.-zaśmiałem się.
-[Awea] No ale w szafce taty znalazłam to zdjęcie..-podała mi zdjęcie.
Spojrzałem na zdjęcie które podała mi dziewczyna, był na nim wujek Węgry i ten gościu na którego wpadłem.
-[Rfpn] Co jest-.-wpatrywałem się w to zdjęcie dość zdziwiony.
-[Awea] A gdy opowiadałam rodzicom że go widzieliśmy to zaczęli się dość dziwnie zachowywać...
-[Rfpn] Hmm..-spojrzałem na tył zdjęcia.- P i W? No W to zapewne Węgry, ale P?
-[Awea] To zapewne pierwsza litera jego imienia...
-[Rfpn] P, P... pierogi.-zaśmiałem się.
-[Awea] Serio? Pierogi?-zaśmiała się cicho.
-[Rfpn] No nie wiem kurwa, wiesz ile jest imion na P? Od groma.
-[Awea] Racja...
-[Rfpn] Aleeee.. możemy poszperać w pokoju mojego ojca, chce wiedzieć coś o swojej matce, a ten mi nic nie powie.-uśmiechnąłem się.
-[Awea] No nie wiem czy to jest taki dobry pomysł..-powiedziała cicho.
-[Rfpn] E tam, gadasz, już nie udawaj takiej grzecznej, przed chwilą sama grzebałaś w rzeczach twoich ojców.-wstałem z kanapy zostawiajac zdjęcie na stoliku obok mojego świadectwa.
-[Awea] No dobra...-westchnęła.
Uśmiechnąłem się szeroko słysząc że Awea się zgodziła. Oboje zaczęliśmy zmierzać w kierunku pokoju mojego ojca. Gdy weszliśmy po schodach otworzyłem drzwi od jego pokoju, był duży, z dużym łóżkiem i nawet ładny.
-[Awea] Ale łóżko.-zaśmiała się.
-[Rfpn] Nie wiem po chuj mu takie duże łóżko skoro śpi sam.- podszedłem do szafki nocnej ojca.
-[Awea] Ale piękny kwiat!- podeszła do kwiatka i zaczęła mu się przyglądać.
-[Rfpn] Zwykły kwiat, nie ma się czym zachwycać.-wzruszyłem ramionami.
-[Awea] On nie jest zwykły, ten kwiat jest cudowny, twój tata zapewne o niego dba.-uśmiechnęła się szeroko.
-[Rfpn] Ta, dba o niego lepiej niż o mnie.-mruknąłem.
Kuzynka nie odpowiedziała nic, odeszła od kwiatka i podeszła do mnie.
-[Awea] I co, masz coś?-kucnęła przy mnie.
-[Rfpn] Nie.-westchnąłem.
-[Awea] Szkoda..- spojrzała na mnie smutno poklepała mnie po ramieniu.
Wyszliśmy z pokoju dość zawiedzeni, westchnąłem po czym usiadłem się na podłodze.
-[Rfpn] Chwila.. jest jeszcze jego biuro!-uśmiech powrócił na moją twarz.
-[Awea] No w biurze mógłbyś coś znaleźć, ale czy to nie jest naruszenie jego prywatności..?
-[Rfpn] Może troche.. ale w dupie.-wstałem z podłogi i podszedłem do drzwi od biura mojego ojca, oczywiście były zakluczone.-Cholera..
-[Awea] Przejdź.-westchnęła głośno i podeszła do drzwi po czym ściągnęła wsuwkę z włosów.
-[Rfpn] Ohoho, No co ja widzę.-zaśmiałem się głośno.
-[Awea] Cicho bądź, chce ci pomóc.-otworzyła drzwi od biura mojego ojca.
-[Rfpn] Dziękuję bardzo.-uśmiechnąłem się szeroko i wszedłem za nią do środka.
W środku było czysto i wszystko było uporządkowane.
-[Rfpn] Po cholerę mojemu ojcu biuro w domu skoro większość czasu i tak spędza w robocie.-podszedłem do biurka.
-[Awea] Mnie się nie pytaj.-wzruszyła ramionami.
-[Rfpn] Hmm.. co my tu mamy.. jakieś nudne papiery.-przewróciłem oczami.
Awea również podeszła do biurka i podniosła z niego jakąś ramkę ze zdjęciem.
-[Awea] Aww.. mały Rfpn.-zachichotała.
-[Rfpn] Co!?-podszedłem do niej i spojrzałem na zdjęcie.-Boże.. po co mu moje zdjęcie.
-[Awea] Moi rodzice mają pełno moich zdjęć, więc jedno w porównaniu do... nawet nie jestem w stanie ich zliczyć..
-[Rfpn] Bo jesteś córeczką tatusiów.-zaśmiałem się.
-[Awea] Oj tam oj tam..-przewróciła oczami.
-[Rfpn] Oni to pewnie nawet zdjęcia twojego usg mają w ramkach.-zacząłem się śmiać jak jakiś duszący się delfin.
-[Awea] A co, zazdrościsz?-walnęła mnie łokciem w bok.
Gdy w końcu przestałem naśmiewać się z kuzynki zaczęliśmy poszukiwania czegokolwiek o mojej matce, niestety nie mogliśmy nic znaleźć. Po jakiejś chwili zauważyłem pewne zdjęcie..
-[Rfpn] O kurwa, mój ojciec też znał tego gościa!?-wziąłem do ręki zdjęcie mojego ojca obejmującego ramie tego drugiego.
-[Awea] Może się znali?-wzruszyła ramionami.
Znalazłem jeszcze zdjęcie tego chłopaka na którego wpadłem na którym ten stał na jakiejś polanie pełnej kwiatów z pięknym uśmiechem, i jeszcze jakieś jak śpi na kocu, prawdopodobnie z jakiegoś pikniku bo obok stał też niewielki koszyczek.
-[Rfpn] O Japierdole!-odłożyłem zdjęcia na ich miejsce.-Mój ojciec był jakimś stalkerem czy kurwa co!? Czemu on ma zdjęcia tego chłopaka! Nawet jak śpi!!-spojrzałem na kuzynkę, byłem w niemałym szoku.
-[Awea] Myślisz że mógł być jakimś stalkerem..?
-[Rfpn] Nie wiem kurwa ale po tym co zobaczyłem nie wiem co mam myśleć... A CO JEŚLI MÓJ OJCIEC GO ZABIŁ!?
-[Awea] Co?-zaśmiała się z mojej głupoty.-Przecież oboje go widzieliśmy, i wpadłeś na niego, więc raczej nie był żadnym duchem, weź ty pomyśl czasami.-potrząsnęła głową.
-[Rfpn] A co.. a co jeśli mój ojciec zabił moją matkę!? Może zdradziła go z tym typkiem i.. i może ten typ był jego następną ofiarą ale nie udało mu się go zabić, dlatego twoi rodzice tak zareagowali!
Moja kuzynka stała cicho, musiała przemyśleć wszystko co jej powiedziałem.
-[Awea] Twoja teoria robi sens... ale nie mamy pewności czy to prawda.
-[Rfpn] Japierdole.. mieszkam z mordercą... A co jak ja będę następny!?-patrzyłem na nią z przerażeniem w oczach.
-[Awea] Weź nie gadaj takich głupot... twój tata by cię nie zabił...
Ochłonąłem trochę po czym wyszliśmy z biura mojego ojca, Awea zamknęła je spinką po czym wróciliśmy do salonu.
-[Awea] Dobra ja będę musiała się już zbierać.-uśmiechnęła się delikatnie.
-[Rfpn] Jasne...
Awea wzięła zdjęcie które ze sobą przyniosła po czym podeszła do drzwi i ubrała buty.
-[Awea] To pa.-uśmiechnęła się i delikatnie mnie uścisnęła, po tym wyszła z domu.
Westchnąłem po czym usiadłem na kanapie w salonie, nie wiedziałem co mam myśleć.. a co jeśli mój ojciec faktycznie jest mordercą..? Co jeśli faktycznie zabił moją matkę..? Może to dlatego tak unika jej tematu...
Najlepszym co wpadło mi do głowy było pójście spać, aby chociaż na chwile przestać myśleć.. udałem się więc do mojego pokoju gdzie położyłem się na łóżku i przymknąłem oczy, po niedługim czasie zasnąłem.
—————
Niemcy zabił mame😱😱😱😱🐌
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top