11.
Valentina: Cześć
Ruggero: No hejka, co tam u Ciebie ?
Valentina: No dobrze, a u Ciebie ?
Ruggero: W porządku. Może opowiesz mi coś o sobie ? ;)
Valentina: A co chcesz wiedzieć ? :)
Ruggero: Wszystko :)
Valentina: To niemożliwe
Ruggero: Nie ma rzeczy niemożliwych kotku ;)
Valentina: Nie nazywaj mnie tak
Ruggero: Nie podoba Ci się ?
Valentina: Masz dziewczynę...
Ruggero: Czyli Ci się podoba ? ;)
Valentina: Eh... Weź się ogarnij
Ruggero: Nie denerwuj się tak słonko. Złość piękności szkodzi
Valentina: Przy Tobie ciężko się nie denerwować
Ruggero: Aż tak Ci się podobam, że się denerwujesz pisząc ze mną ? ;)
Valentina: Nie śmieszne :/
Ruggero: Oj wyluzuj
Valentina: Taki mam zamiar. Dlatego dziś wieczorem idę na imprezę ;)
Ruggero: Chętnie pójdę z Tobą ;D
Valentina: Nie
Ruggero: No czemu ?
Valentina: Idę z przyjaciółkami
Ruggero: Tylko nie szalej za bardzo
Valentina: Postaram się ;)
Ruggero: I.... no ten, uważaj na siebie
Valentina: Martwisz się o mnie ?
Ruggero: Nie... Może
Valentina: To urocze :) Pa
Ruggero: Cześć, odezwij się potem
Chcecie jeszcze kilka rozdziałów do maratonu ? :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top