Zawsze, w najmniej odpowiednim momencie.

Pov. Michał.

Minął miesiąc, od kiedy Paweł zapadł w śpiączkę.Dziś jadę razem z panem Maciejem, odwiedzić chłopaka.

Zdałem sobie sprawę że to co łączy mnie z Pawłem to przyjaźń, gdy tak o tym myślę moje serce boli. Wcześniej tego nie rozumiałem, to nie była zwykła troska, nie to coś znacznie innego. Nie wiem, czemu to akurat w nim się zakochałem, kody to się stało? Jak i gdzie? Myślę że już w tedy, przy naszym rozsataniu, się w nim zauroczyłem. Ale teraz? Ro uczucie sie nasila, pomimo iż wiem że Paweł tego nie odwzajemnia, to chce mi to powiedzieć. Nie ważne kiedy, nieważne jak, on poprostu musi się dowiedzieć, ile dla mnie znaczy.

Chwilę po moich rozmysleniach, przyjechał ojciec Pawła. Myślałem że dziś będzie najlepszy dzień mojego życia. Pomyliłem się. Gdy tak sobie spokojnie jechalismy, jakis idiota dobil za nami dobił samochodu, próbując nas wyprzedzić, przez co wpadliśmy w poślisk. Uderzylis my w drzewo i dalej nie pamiętam.

Obudziłem się w szpitalu, z początku byłem zdezorietowany. Nie wiedziałem, co się dzieję. Do sali wszed meszczyzna w białym fartuchu, lekarz.

- Nic Cię nie boli?

- Nie.- odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

- W takim razie zostaniesz do jutra. No chyba że coś się będzie działo, to w tedy zostaniesz na dłużej. Wypoczywaj.- rzekł i już miał opuścić salę, w której się znajdowałem.

- Proszę Pana a co z kierowcą?

- Nie wiem czy mogę ci powiedzieć.....

- Jestem upoważniony do przekazywania  informacji, synowi tego mężczyzny.

- Świec powiem to tak. Meszczyzna zmarł w wypadku. Miał zawał.

Mężczyzna wyszedł, a ja cały zbledlem.
"Jakto? Przecież..."- myślałem, dobrze wiedząc że nic z tym nie zdziałam.
...........Time Skip..........

Wciąż nie mogę pojąć, dlaczego tak się stało? Czym sobie na to zasłużył?
Dziś mnie wypisują, podobno Paweł wczoraj rano wzbudził się i jego stan jest stabilny. Ja na razie muszę cierpliwie czekać. Usłyszałem ciche, pukanie do drzwi( *lenny feace* Dop. Aut.), otworzyły się, a w nich stanęła osoba której myb się nie spodziewał.

Hej to ja, twój koszmar😉
Tradycyjnie dziękuję za wyświetlania, gwaiazdki i komy. Stataram sie dodawać rozdziały, co dziennie ale wiadomo że nie o kardej porze.
Wiem że piszę z błędami. Mam dla Was coś jeszcze: Wstawię na wattpad Nowe opowiadanie( w moim zeszycie ma ono 30 rozdziałów).
Będzie ono o tematyce yaoi i yuri.
No to chyba tyle.
Kocham Was i zegnam: Ikiś❤

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top