Rozdział I
Jak wiecie ma na imię Kasia i spędzam wakacje z najlepszymi przyjaciółkami. Jak byłyśmy małe obiecałyśmy sobie, że będziemy razem spełniać swoje marzenia.
- Idziecie?- zapytała Kasia
- No poczekaj jeszcze chwilkę!- powiedziała Jesika
- A ty Sara idziesz już?- zapytała znowu Kasia
- Poczekaj chwilkę!- odpowiedziała Sara
- Okej, daje wam 10 minut!- powiedziała Kasia
Po upływie tego czasu zaczęłam krzyczeć! I od razu się ruszyły:
- Co to było?- zapytała Sara
- To ja! - odpowiedziała Kasia
- Czemu tak krzyczałaś?- zapytała się Jesika
- Bo za niedługo się spóźnimy!- odpowiedziała Kasia
- Co?! Która jest?- zapytała z krzykiem Jesika
- 15.28 a mamy tam być o 16.25!- powiedziała Kasia
Nagle dziewczyny były już spakowane. Byłam w małym szoku, ale w końcu wyszliśmy. Byliśmy na miejscu o 16.20, czyli idealnie.
- Ale spakowaliście wszystko?- zapytała się Kasia
- Tak!- odpowiedziała Sara
Jak coś to jechaliśmy na obóz konny:
- A właśnie jakie macie teraz marzenia! Pamiętam jakie mieliśmy jak byłyśmy małe! A wy?- zapytała się Sara
- Ja też pamiętam, ja chciałam zostać policjantą! Ty Sara lekarzem! Jesika chciała zostać piosenkarką!- powidziała Kasia
- Dobre wspomnienia!- powidziała Jesika
- A teraz jakie macie? Bo ja chce jeździć konno!- zapytała Sara
- Ja chce zostać weterynarzem! I od razu pomagać w schronisku dla psów! - powiedziała Kasia
- Ja chce zostać ratowniczką!- powiedziała Jesika
Później przez całą drogę gadaliśmy i ta podróż zajęła bardzo mało czasu.
- Jesteśmy!- powidziała zadowolona Kasia
I tu zaczyna się zabawa...
Mam nadzieję, że się podobało. Dzięki za przeczytanie do następnej części ^^
Ps. Sorki, że taki krótki, ale ja zawsze na rozpoczeciu takie pisze. Następne będą dłuższe.^^
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top