Przyjaciółki w potrzebie (cz. 2)
Wpadłyśmy do wody !!!! Jak to możliwe ???! Nie wiem.... Woda była lodowata!!!! Pływałyśmy tak w wodzie aż nagle...... pod nami w wodzie dno było zrobione z desek!!! Tak, z desek. Jak to możliwe, tego nie wiem, ale Gabrysia jak to ona musiała znaleźć coś co by przykuło uwagę moją i jej. A było to przejście na dół... Gaba oczywiście otworzyła je a wir wciągnął nas na dół a tam był tunel o którym nigdy nikt nie słyszał.
- Gaba ??- powiedziałam
- Yhym...
- Jesteś cała ???
- Nie, boli mnie noga i głowa.
Wstałam i.... oniemiałam Gaba zamiast leżeć na podłodze mokra jak szczur, wisiała głową w dół zaczepiona za nogę liną.... Już wiedziałam dlaczego bolała ją głowa i noga..Szybko ją odczepiłam i powiedziałam:
- Hej, jak teraz wyjdziemy ?
- Nie wiem...
- To wszystko twoja wina!!!!- zaczęłam.
- Wcale nie !!! To nie moja wina, że te deski były pęknięte!!!
- Ale kazałaś nam na nie wejść!!!
- Noi
- Mam cię dość !!!!- krzyknęłam
- Ja ciebie też !!!
Tak, potrzebowałyśmy pomocy. Nie tylko takiej żeby wyjść z tej dziury, ale też takiej żeby uratować naszą przyjaźń !!!!!!
Tak wiem, musiałam przerwać..... Następna część wejdzie niedługo. Bardzo prosiłabym o rady w komach i danie gwiazdki ( to dla mnie motywacja)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top