6. "Gdzie mieszka"

POV OSCAR

Jak się dowiedziałem od Bena to on dzisiaj nie będzie szedł do szkoły bo i tak nie ma sensu na jeden dzień. 

Gdy się znalazłem w budynku ściągnąłem kurtkę i zmieniłem buty. Po tej czynności skierowałem się pod salę. 

Zresztą dzień był normalny, no oprócz jednej lekcji.

*RETROSPEKCJA* 

- Droga klaso, z racji takiej że teraz są wiadomości na temat zamaskowanego o którym ostatnio jest bardzo głośno to obejrzymy.

Kobieta włączyła tablicę na której zazwyczaj wyświetla się wszystko z komputera. Gdy ta tablica się uruchomiła zobaczyliśmy stronę na której leciały wiadomości no i nauczycielka puściła to. 

- Zapewne jesteście ciekawi co będzie z Zamaskowanym który zabił ostatnio dwóch policjantów w budynku mieszkalnym. Więc nadal Policja jego szuka i prawdopodobnie jego wspólnika.

Czy można mnie nazwać jako jego wspólnik? Bo ukrywam przed wszystkimi jego morderstwa. 

Jeśli tak to mam też kurwa przechlapane jak go złapią i się wygada.

- Jedyne informacje jakie teraz otrzymaliśmy od tamtejszej policji to żebyście się nie martwili, ponieważ są bliżej niż dalej w znalezieniu jego.

*KONIEC RETROSPEKCJI*

No więc pojebane. 

~TIME SKIP~
POV BEN

Był już poniedziałek, no i muszę iść w końcu do szkoły, by nie było że to ja jestem podejrzany. 

Gdy znalazłem się w szkole na początku nie było nic ciekawego do póki.

Na jednej z ostatnich lekcji wszedła policja. No kurwa nie. 

Wystraszyłem się ich, ale po chwili musiałem ogarnąć się by nie zobaczyli mojego strachu bo by już bardziej zaczęli podejrzewać.

Gdy dwójka policjantów podeszła niemal od razu do mnie i wyciągnęli kajdanki wstałem natychmiast z krzesła i wszedłem na ławkę by uciec. Po chwili udało mi się uciec z stali ale od prawie nie mal razu zatrzymała mnie kompletnie siłą kolejna para policjantów. 

Mężczyzna który był w sali założył mi kajdanki. No kurwa nie.

Na prawdę dobrze mi szło to wszystko ale teraz kurwa musiało się coś oczywiście spieprzyć!

Zaprowadzili mnie do w chuj zabezpieczonego wozu policyjnego, koło mnie usiadł jeden policjant a reszta usiadła w swoich autach a dwóch do przodu tego auta. 

Po chuj ja szedłem dzisiaj do szkoły?

Odkąd trafiłem do więzienia minęło nawet nie wiem ile. Brali mnie na przesłuchania by się coś dowiedzieć, ale kurwa nie wsypię Oscara, on ma jeszcze kurwa siedemnaście lat!

POV OSCAR

W wiadomościach odkąd Bena złapali były informacje między innymi o tym ile ma lat, jak ma na imię i nazwisko, no i jego wygląd. Na prawdę kurwa tutaj sam nie wytrzymuje w dodatku od tego czasu matka do mnie wydzwania bym przyjechał do nich tylko dlatego żebym nie mieszkał w domu mordercy. 

No kurwa, wcale nie mieszkałem jakiś rok z nim.

POV BEN

Minęły chyba trzy tygodnie a ja już kurwa nie wytrzymuje z ciągłymi ich pytaniami i jestem coraz bliżej powiedzenia kto wiedział o moich morderstwach, czego nie chcę. 

Gdy mnie zabrali na kolejne przesłuchanie nie wytrzymałem... Powiedziałem im kto o mojej drugiej tożsamości wiedział, gdzie mieszka, no i jak się nazywa. Na prawdę kurwa jestem pizdą a nie twardzielem jakim powinienem być

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top