Rozdział 5
-Co ty robisz Mat....-chciałam ponowić pytanie, ale nie dane mi było skończyć, ponieważ Matto wpił się w moje usta.
-Co?!-krzyknęłam stojąc jak wryta.
-Podobało się Kelnereczce?- chłopak patrzył na mnie z nieukrywanym rozbawieniem.
-Dlaczego to zrobiłeś Królu Pawiu?-zapytałam dalej w szoku.
-Nie mów, że tego nie chciałaś?- uśmiechnął się brunet.
Nie, znaczy chciałam, ale nie... Nie wiem...
-Nie Matteo, nie podobało mi sie...- skłamałam, tak bardzo skłamałam, ale nie mogłam mu powiedzieć prawdy... nie znam jego uczuć... może to tylko kolejny zakład...
Po tych słowach odjechałam, a on stał tam i nic nie mówił, tylko się patrzył...
*Narracja Matteo*
Ona jest cudowna... Kocham ją, ale nie mam zielonego pojęcia jak jej to powiedzieć...
Patrzyłem chwilę na nią jak odjeżdża lecz później postanowiłem wrócić do Rollera.
- Matteo gdzieś ty był?- krzyknęła jakaś dziewczyna z długimi czerwonymi włosami, ubrana na czarno, kiedy tylko przekroczyłem próg Jam&Roller.
- A przepraszam kim ty jesteś?- zapytałem zdziwiony jej zachowaniem.
- nie pamiętasz?- spojrzała na mnie pytająco.
- Nie nie pamiętam- odparłem oschle i ruszyłem w stronę przyjaciół.
- idziemy na tor?- zapytała Ambar.
-Ta jasne, czemu nie- odpowiedziała reszta dziewczyn.
- Spoko, tylko skoczę po wrotki- oznajmił Simon i poszedł w kierunku szatni.
*Narracja Luny*
Przyszłam do Rollera, ponieważ chciałam się trochę odstresować po tym co się wydarzyło. Przeszłam przez próg i prawie biegiem ruszyłam do szatni, przebrałam się szybko i pobiegłam na tor. Wjechałam na tor i zaczęłam zbierać pachołki.
-Pomóc Ci? - usłyszała zza siebie głos.
- To ty?!?!?!
🎵🎵🎵
Miało być wieczorem, ale udało mi się teraz, więc jeżeli ta część dostanie 7 gwiazdek i 3 komentarze, to jutro zrobię maraton.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top