Rozdział 7
Aurora
Otoczyły mnie roboty Eggmana. Nie mam drogi wyjścia, pozostaje mi tylko nadzieja że Eggman nie planuje mnie zabić. Po chwili zjawił się Eggman w swoim latającym pojeździe. Oby nic się nie stało.
- No proszę, czy to nie Aurora?
- Tak to ja, czego tutaj szukasz?
- A nie widać, ciebie i twoich przyjaciół
- Po co?
- Chcę was przekonać na swoją stronę
- Żartujesz sobie, nigdy!
- No trudno
Eggman dał znak swoim robotom i wszystkie rzuciły się na mnie. W ostatniej chwili czarna kula zabrała mnie w bezpieczne miejsce.
- Shadow? Przyszedłeś?
- Coś ci przecież obiecałem, nie pozwolę cię skrzywdzić
- Dzięki Shadi
Silver, Blaze i Adele już bili się z robotami. Ja i Shadow zajęliśmy się Eggmanem. Po długim czasie wygraliśmy bitwę i wróciliśmy do domu. Usiedliśmy w salonie i oglądaliśmy horror. Po co to nie wiem, chyba żeby zapomnieć o naszych problemach. Horror był o jakiejś dziewczynie która zastała oszukana przez swojego przyjaciela a on ostatecznie chciał ją zabić. Niby nic tak strasznego, ale ja ściskam rękę Shadowa coraz bardziej.
- Aurora, w porządku? - Shadow wkońcu spytał
- Nie, proszę wyłącz to!
Adele wyłączyła telewizor. Ja płakałam na kanapie, nikt nie widział o co chodzi bo nawet Silver nie bał się tego horroru.
- Co ci się stało Aurora? Ten film nie jest aż tak straszny
- Wiem Blaze, ale on jest strasznie podobny do mojego wcześniejszego życia że po prostu nie wytrzymałam
- Wcześniejszego życia? Co masz na myśli? - spytał Silver
- No nie wiem czy na pewno chcecie to usłyszeć akurat ode mnie, ale jak tak :
Byłam jeszcze malutka, miałam może 5 czy 6 lat. Moji przybrani rodzice pracowali dla dr. Robotnika. Zrobili ze mnie jakiegoś robota, w laboratorium dr. Robotnik wczepił coś do mojego mózgu i dzięki temu mógł władać moimi wspomnieniami, mógł też bez problemu nagle mnie zabić. Jednak najgorsze było to że mógł panować nad moimi mocami. Przez to niestety mój prawdziwy ojciec zginął a matka uciekła. Kiedyś coś się we mnie popsuło i to coś w moim mózgu było już bezużyteczne. Bardzo zaprzyjaźniłam się wtedy z wnukiem doktora - Eggmanem. Ale teraz on chcę mnie zabić za to że przez przypadek zabiłam jego dziadka. Nie panowałam nad mocami i one wymknęły się spod mojej kontroli. Więc w skrócie teraz mój stary przyjaciel zamierza mnie zniszczyć.
- Tak nam przykro, nie mieliśmy pojęcia o tym wszystkim
- Dzięki
Poszliśmy spać, a przynajmniej oni bo ja nie mogłam. Teraz boję się nawet być sama, nigdzie nie jest bezpiecznie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top