** 8 **
Selena
- Nas ?! Jakich Nas?
- Zapomnij. To był tylko głupi pocałunek. - Zabolało.
- Problem w tym, że nie chcę zapomnieć, nie umiem. A Ty ? Czy Ty żałujesz, że mnie pocałowałeś ?
- Ja.. - Podrapał się nerwowo po karku.
- Rozumiem. Nic się nie stało, żadnego pocałunku nigdy nie było. Dla mnie jesteś tylko przyjacielem mojego starszego brata. - Szybko odchodzę, nie potrafię patrzeć na niego.
- Sel, Poczekaj. - Pobiegł za mną. - Nie żałuję i nie żałowałem. Tylko Twój brat, to mój najlepszy kumpel, wiesz jak zareaguje Josh.
- Zareaguje na co? - Wszedł w rozmowę braciak i oboje na niego spojrzeliśmy.
- Na coś - rzuciłam.- muszę iść, mam trening cheerleaderek.
- My za 20 minut mamy trening. Stary chodź, to popatrzmy jak pani kapitan trenuje i ochrzania inne panny.
- Z chęcią popatrzę na te inne panny - powiedział Josh.
- Oj bracie i tak nie masz szans. W tej rodzinie to ja odziedziczyłam całą urodę, Ty masz nędzne resztki. Ile można Ci to tłumaczyć ?
- Czy Ty droga brzydka siostro próbujesz powiedzieć, że nie jestem przystojny ?
Ty mała, brzydka....
- Dość! Znowu zaczynacie. Mała leć na trening, a z tobą to sobie pogadam. - Mówił poważnie Alex.
- O co Ci chodzi Alex ?
- O nic ! Po prostu nie chce żebyście się kłócili, jesteście dobrym rodzeństwem. A ja... A ja niedługo nie będę miał brata. Pamiętasz ? Jest chory ciągle w szpitalu, niedługo umrze, będę sam, a Ty masz ją - pokazał na Sel, która właśnie krzyczała na dziewczyny, że wszystko robią źle - doceń to w końcu, a nie po niej jeździsz, Serio aż tak Ci źle z siostrą ?
- Stary, ja po prostu, czasem nie wiem co mówić, ona się zmieniła, ja się zmieniłem, ale nie Ty, Ty wciąż starasz się, żebyśmy byli razem w zgodzie. Dzięki, jesteś jak brat.
- Dzięki - uśmiechnął się słabo.
Odeszli w stronę boiska.
- Alex ! Jesteś rezerwą dzisiaj .
-No, ale...
-Daj się wykazać innym - krzyczał trener.
Selena tak fajnie wygląda w tym stroju, jej włosy i oczy są tak spójne z nią całą. Jest taka piękna gdy się uśmiecha.
Wszystko byłoby fajnie, gdybym nie dostał piłką w łeb tak mocno, że spadłem z ławek i straciłem przytomność. Ale ostatnią rzeczą jaką pamiętam, była ona, Selena. Biegła w moją stronę, była tylko ona, a na koniec usłyszałem tylko...
~Alex, Alex nie zostawiaj mnie ~
Nie wiem co było dalej, ale gdy się obudziłem...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top