** 22 **
Selena
Minęły dwie Godziny od wiadomości o balu.
- Hej Sel. Może pójdziemy razem na bal?
- Sory brat, zajęta.. Lukas był szybszy.
- Zabrzmiało jakbym była zdobyczą.
- Przepraszam.
- Sel, a może wiesz czy jakaś normalna Dziewczyna nie ma pary?
- Wiem, że Nicole jest że nikogo nie ma.
- Dziękuję.
Sobota
Jesteśmy w studio rodziców Luka. Nie wierzę, robię to. Nagrywam piosenkę. Cieszę się ogromnie, ale równie mocno się stresuję. Pierwsze cztery próby były porażką. Potem Luke pomógł mi się wyluzować. I poszło... Zaczęłam śpiewać ( Media)
- To było coś. Jesteś wielka.
- Dziękuję Luke. Za wszytko. - Tylko się uśmiechnął na moje słowa.
- To co, może idziemy do kawiarni?
- Jasne.
Wyszliśmy. Zjedliśmy lody. Byłam bardzo zmęczona, więc Luke odprowadził mnie do domu. Usiadłam na kanapie i włączyłam film " love, rosie ", bardzo go lubię. Chwilę potem przyszedł Josh i Alex. Obaj oglądali ze mną. Telefon zawibrował, odblokowałam go.
- Oo a co to za tapeta?
- Nie Twój telefon, nie Twoja spraw Alex...
********************************
Alex
Dobra, mówcie co chcecie. Wkurzyłem się, ona ma z nim zdjęcie na tapecie. Ze mną nigdy zdjęć nie chciała robić. W czym on jest lepszy niż ja?
Po balu, pogadam z Natalie. Chyba pora to zakończyć. Jakie chyba ? To już najwyższa pora.
Minął tydzień...
Szybko minął tydzień. Piątek był wolny, bo chcą żebyśmy do 17 się wyrobili na bal.
Została godzina. Wszedłem na moment do Josha, a raczej Seleny.
- Hej Sel. Pomożesz?
- No chodź tu. - Była jeszcze w szlafroku. Ale w tym co dostała ode mnie i Josha na święta. Wygląda w nim nieźle. Nawet lepiej niż nieźle.
- Dzięki. Ratujesz mi życie.
- Nie pierwszy raz.
- I nie ostatni.
- No domyślam się. A teraz idź bo muszę się przygotować.
- Ja chętnie bym został. - powiedziałem z moim uśmieszkiem, ale jej wzrok mówił wiele, więc postanowiłem jednak pójść.- To do zobaczenia.
Jesteśmy na sali, nic specjalnego jeszcze się nie dzieje. I wchodzi Selena z Lukiem. Gość jest ok, ale to z zasady nie mogę go lubić. Tak jak Josh.
Wyglądała ślicznie.( media) Z trudem przyznaje, że pasują do siebie...
- No nieźle. A miałaś niecałą godzinę.
- Ktoś zadbał, żebym miała mało czasu. No nie będę pokazywać kto..
- Oj no przepraszam..
Zagrała muzyka. Luke porwał do tańca Sel, a ja Natalie.
Mijał czas...
**********************************
Selena
- Jesteś śliczna.
- Dziękuję Luke. Muszę przyznać Ty też dobrze wyglądasz. A w garniturze to już w ogóle. - zaśmiałam się.
Tańczyliśmy wolnego. On powoli przybliżał się i lekko musnął moje usta.
Znikąd pojawił się Alex....
*********************************
Co Wy na to?
Co będzie dalej...
Co zrobi Alex..
342 słowa
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top