** 18 **


- Wyszło świetnie. 

- No całkiem niezłe.  Też je chcę, zrzuć mi na telefon.

- No dobra.

- Dzięki.. To tapeta. Ustaw.  Jest bosko.

- Bo Ty tam jesteś.

- Nie ja, a my- uśmiechnęłam się.

- No niech Ci będzie. To też biorę sobie na telefon.

- Skoro musisz. Dobra ja muszę się zbierać, trochę już późno.

- No faktycznie. To ja Cię odprowadzę.

- Dziękuję, ale sobie poradzę. To nie jest aż tak daleko.

- Jak sobie życzysz śliczna.

Wyszłam, zrobiłam dosłownie kilka kroków.

- Hej Selena, Ty byłaś u nas?

- O hej, tak. Luke mnie zaprosił. 

- Sel, musimy pogadać.

- Zabrzmiało poważnie.

- Słuchaj, tamto wyjście, ja wtedy zrozumiałem, że jesteś dla mnie naprawdę ważna. Że jesteś tą jedyną. Czy Ty dałabyś mi szansę, znaczy się nam. Czy moglibyśmy spróbować?

- Joey, ja nie wiem co powiedzieć. Ja muszę to przemyśleć.

- Dobrze rozumiem.

- Dobranoc Joey.

- Dobranoc Sel.

Weszłam do domu, usiadłam na kanapie w salonie.
Joey jest miły, przystojny, no fajnie się z nim gada. Ale Luke też jest taki, nie mogę być z Joeym, bo nic do niego nie czuje. Już tak dużo nie myślę o Alexie.  Powoli daje rade o nim zapomnieć.

Telefon zaczął mi wibrować.

Nieznany: Hej, co chciał Joey?

Ja: Nie będę pisać skoro nie wiem kim jesteś.

Nieznany:  Luke... To co powiesz mi?

Zmień nazwę na Luke

Ja: Spytał czy dam mu szanse, czy spróbujemy razem być..

Luke : Zgodziłaś się ?

Ja: Nie, powiedziałam że muszę to przemyśleć.

Luke : Przemyślałaś ?

Ja : Jeszcze nie...

Luke : Sel, spotkajmy się jutro przed szkołą.

Ja : Dobrze, przyjdź o 7 po mnie to pogadamy



************************************

Myślicie, że się zgodzi ?

Jak się podoba ?



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top