Rozdział #9

- Miałaś mi pomóc a nie się śmiać - sam się zaczął śmiać

Ja już nie mogłam ze śmiechu, aż mi łezki zaczęły lecieć. Gdy z niego zeszli Adam szybko wstał, powiedział

- Ja ci da się ze mnie śmiać

I zaczął mnie gonić. Gdy mnie złapał zaczął mnie łaskotać

- Masz już dosyć

- Taaak, przestaaań j..u..ż - mówiłam przez śmiech - p...r...o...sz..e..

Potem obejrzeliśmy jakiś film, horror. Według mnie on nie był ani troche straszny. Ale Adam no co tu dużo mówić, strasznie się bał, cały czas krzyczał.

Gdy film się skończył było już po 23 więc chłopaki postanowili zostać na noc. Wtedy mi się przypomniało o tym chłopaku co z nim tak jakby pisałam.

Poszłam do sb do pokoju, zamknęłam drzwi i wzięłam tel. Żadnych nowych wiadomości po za tą że napisał zw jakiś czas temu. Włączyłam laptopa i dostałam od niego sms

Od nieznajomego

Już jestem

Do nieznajomego

Ok, mam pytanie

Od nieznajomego

Ja też

Do nieznajomego

Jakie ?

Od nieznajomego

Jak ty wgl masz na imię ??

Do nieznajomego

Agata, o to samo chciałam właśnie cie spytać

Od nieznajomego

David

_________________________________
Kolejny rozdział

Jak wam się podoba ??

Wiem troche słaby...

Pamiętajcie co 2 gwiazdki ★ kolejny rozdział •-•

_Agata_K_M_Z

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top