Rozdział #21
Obudziłem się i krzykłem głośno słowo kurwa Aga się obudziła i spytała
- Co się stało - zaspanym głosem
- Nie nic - uśmiechłem się do niej - śpij dalej
Odwróciła się tyłem i zasnąła spowrotem, kurwa jaki ja jestem głupi...jak można zapomnieć o gumce i na stówe ona nie bierze żadnych tabletek. Ehhh...jak ona będzie w ciąży to brat mnie chyba zabije. Położyłem się spowrotem i myślałem i prosiłem żeby tylko nie zaszła w ciążę. Nie mogłem zasnąć więc całą noc myślałem...Potem zacząłem szukać mojego tel, ale nie mogłem go nigdzie znaleźć więc postanowiłem wziąść szybki prysznic zanim Aga się obudzi. Wchodząc spowrotem do pokoju z ręcznikiem na biodrach zauważyłem że śpiąca królewna się obudziła...
*oczami Agaty*
Obudziłam się całkowicie naga w jakimś pokoju. Nie mogłam sb nic przypomnieć z imprezy. Nauczka na przyszłość nie pić tyle na imprezach, o ile jeszcze na jakąś pójdę. Po chwili zaczęłam racjonalnie myśleć i zaczęłam się bać Davida. Przecież to jest jego dom, to była jego impreza, a ja pewnie byłam jego zabawką... Nie powiem polubiłam go, nawet bardzo. No ale znając takich chłopaków jak on to jeszcze wszystkim rozpowie i będą mnie wyzywać od dziwek w nowej szkole. Mądra ja zamiast się ubierać, siedziałam na łóżku i używałam się nad sobą. Po jakimś czasie zauważyłam że otwierają się drzwi, więc okryłam się kołdrą i patrzyłam w tamtą stronę. Od razu z drzwi wyłonił się David i mojemu zaskoczeniu nie był chamski ani nic tylko zapytał
- Jak się czujesz moja księżniczko - spojrzałam na niego nie wiedząc co do końca odpowiedzieć
- Nawet dobrze, pomijając kilka rzeczy - zaczęłam szukać wzrokiem swoich ubrań.
- Kac? - zapytał uśmiechając się miło w moją stronę
- Tak i na dodatek jutro się zaczyna szkoła a ja... - chciałam już mu wszystko powiedzieć ale (chyba) w porę się opamiętałam, przecież ja go prawie nie znam
- A ty co? - zapytał zaciekawiony
- Nie nic...
- Trzymaj się mnie a nikt ci nie będzie dokuczał - puścił mi oczko (😉) - już ją się o to postaram - pocałował mnie delikatnie w czoło kierując się spowrotem w stronę drzwi - ja wyjdę pewnie chcesz się już ubrać
____________________________________________
Jak wam się podoba???
Mam nadzieję że jest ok...tak wiem trochę krótki ten rozdział ale piszę go strasznie późno
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top