Kraty
Hinata jako jedna z nielicznych ma dobry kontakt z Akatsuki, gdyż musiała kiedyś udawać ,ze jest z nimi ale to nie o tym teraz.
Zdała egzamin na prawo jazdy dzięki Sasoriemu,chociaż nigdy bym nie pomyślał ,ze wioska aż tak się rozwinie. Kisame nauczył je samoobrony,dzięki Deidarze zainteresowała się z Akane rysowaniem dobrze ,że posłuchałem sie wtedy Naruko po chwili poczułem na moim policzku chłód . Zapewne to łza , prawda jest taka ,że tęsknie za rodziną ale jestem pewien, iż mój smutek oraz cierpienie jest tutaj nic nie znaczące .Czy tego chce czy nie muszę być twardy bo mimo wszystko zostanę tu zapamiętany jako bestia takie życie ,przez te lata jedyne co robiłem to bójki,bunty i inne wybryki ,które przedłożyły mój pobyt tutaj w tym ohydnym miejscu,cóż z taka optymistyczna myślą podszedłem do szafy w której znajduje się strój więzienny,obrałem go z lekkim obrzydzeniem tym samym zakrywając swe tatuaże. Na początku miałem jeden tatuaż a mianowicie smoka,który owija cala lewa rękę,na prawej mam datę urodzenia HInaty i Akane wraz z ich imionami a na przedramieniu mam cytat "Rodzimy się sami i umieramy sami" oraz ying-yang na barku, cóż to tyle jeśli chodzi mi zmiany mego wyglądu,no mam jeszcze długie włosy sięgające do połowy pleców oraz lekką brodę,której nienawidzę,ale to szczegół. Jedyne co mogę teraz mogę zrobić to położyć się na łóżku co tez uczyniłem wciąż mając szklane oczy.
-Brakuje mi Ciebie głupia.-powiedziałem ze łzami w oczach,całkowicie pękłem czemu jestem zmuszony żyć bez nich do kurwy jebanej mac.
-Wiemy o tym kochanie,ale musisz żyć dalej,przynajmniej jeszcze chwile. - odpowiedział mi tak dobrze znany głos,po chwili wstałem i wziąłem z biurka swe pudełko tabletek a po chwili kilka z nich wylądowało w moich ustach,popiłem je szklanką wody,niestety mam czasami takie wypadki,nic na to nie poradzę. Po chwili spojrzałem przed siebie widząc ścianę położyłem się spać.
6 lat później
Obudził mnie jakiś rumor pod moja celą ,spojrzałem na drzwi ,które zostały otwarte przez jednego ze strażników,ciekawe o co chodzi.
-Uzumaki masz widzenie z gościem.-powiedział jeden z klawiszy,o co tutaj chodzi do cholery?Cóż jedynie co mogę zrobić to wstać i podążyć za strażnikiem,tak tez zrobiłem.
Minęliśmy wiele ścieżek by obrać kurs na tą jedna jedyną ,która prowadzi do sali widzeń,w tym wiezieniu rożni się ona znacznie od innych wiezień w tym przypadku jestem prowadzony do celi,która składa się ze stolu oraz oświetlenia i dwóch krzeseł,oczywiście pomieszczenie jest kamerowane by w razie czego przybyli strażnicy. Moje rozmyślania zostały przerwane przez usłyszenie głośnego "Wejdź i bez żadnych głupich numerów" od klawisza,zrobiłem jak kazał czyli wszedłem do pomieszczenia ,dzięki temu mógł zamknąć metalowe drzwi,ja natomiast doznałem szoku,właśnie widzę kurwa mac młodą Hinatę,cholera zapomniałem wziąć leków mimo wszystko wygląda tak realnie nawet jak na jawę. Długie granatowe włosy do pasa opadające na czarna skórę,która nałożona jest na białą bokserkę z nadrukiem "Mój Tata jest THE BEST"a na nogach jasne jeansy,na stopach miała czarne trampki. Po chwili usłyszałem czego nigdy bym się nie spodziewał,zszokowało mnie to totalnie a mianowicie:
-Tato może usiądziesz?-powiedziała niebieskooka dokładnie niebieskooka,to nikt inny jak moja mała córeczka, no może już nie taka mała Akane,mimo wszystko zrobiłem to o co prosiła,czyli osiadłem na krześle po czym spojrzałem się jej prosto w twarz,strasznie przypominała matkę,chyba znowu oszalałem .
-Akane,co ty tutaj robisz?-zapytałem z udawanym spokojem,mimo wszystko zaskoczyła mnie tym.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Nie obrazicie się chyba o taki mały Polsacik co? Jeśli nie to follow/kom/ gwiazdeczka albo cokolwiek chcesz. A jeśli tak to już wasz problem ...
A i okładka zrobiona przez Arytyste. Milena545, za co jej dziękuję oraz przepraszam za wszystko co napisałem na twój temat.
Treść moich wiadomości wyszła inaczej niż bym się spodziewał, jeszcze raz przepraszam.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top