Rozdział 15

Brzozowa Sadzawka pobiegła do patrolu. Sowia Łapa zwisał z pyska swojego mentora. Matka Sowiej Łapy, Blady Kwiat, siedziała załamana i łkała.

-Mój synek... Mój piękny synek...

Kwiecisty Blask podeszła do wojowniczki, by ją pocieszyć. Brzozowa Sadzawka usiadła obok ciała młodego kocura.

-Pręgowane Futro, co się stało?-spytała spokojnie Pajęczynowa Gwiazda.

-K... Klan Ziemi wszedł na nasze terytorium... Zaatakowali nas... Szara kotka... zabiła Sowią Łapę... Powiedziała... że oni potrzebują tego terenu... bardziej niż my.

Brzozową Sadzawkę zamurowało. Nawet Klan Ziemi nie odważyłby się zabić wojownika innego klanu! A może jednak... Pajęczynowa Gwiazda wstała i spojrzała na Pręgowane Futro.

-Odprawmy czuwanie.-Powiedziała.

Brzozowa Sadzawka położyła się obok blado-brązowego kocura. Sowia Łapa zaczął szkolenie długo przed przybyciem Brzozowej Sadzawki. Wiedziała jak blisko był z Liściastą Łapą, która teraz leżała, ostatni raz dzieląc się z nim językami. Brzozowa Sadzawka poczuła obok siebie ciepło. To Jastrzębie Serce przyszedł czuwać z nimi. Brzozowa Sadzawka wiedziała, że mu też jest przykro z powodu straty ucznia.
Obydwoje byli lojalni wobec tego Klanu, mimo że byli kotami z Klanu Liścia. w końcu to ten Klan dał im schronienie. Brzozowa Sadzawka westchnęła. Nie może sobie pozwolić na myślenie o Klanie Liścia. To już przeszłość. Jednak Brzozowa Sadzawka miała jeszcze nadzieje, że tam wrócą. Spojrzała na ciało Sowiej Łapy, wspominając, jak cierpliwy był. Ile nauczył jej kociaka. Byłby kiedyś idealnym mentorem. Może nawet uczyłby Brązka. Miała nadzieje że jest bezpieczny z Klanem Gwiazdy. Brązek tez czuwał. Brzozowa Sadzawka prosiła go żeby tego nie robił, ale się uparł że Sowia Łapa był jego przyjacielem. Jego matka była pod wrażeniem jego determinacji. Miał przecież dopiero dwa księżyce! Po skończeniu czuwania, Brzozowa Sadzawka poszła do żłobka i położyła się na swoim posłaniu, nawet nie zauważając że zasypia.

***

-Niech wszystkie koty na tyle dorosłe by samotnie polować mają wstawić się pod Skałą Nocy na spotkanie klanu!-Głos Ostrokrzewiastej Gwiazdy obudził Brzozową Łapę ze snu.

Dzisiaj była jej ceremonia mianowania. Wyszła z legowiska uczniów i usiadła obok jej mentorki, Pierzastej Mgły, patrząc na przywódczynię klanu, stojącą na Skale Nocy. Jej zastępca, Tajemniczy Szept, siedział obok. Brzozowa Łapa nie ufała mu. Niedawno umarła jej najlepsza przyjaciółka, Czarna Łapa. Teraz Brzozowa Łapa wreszcie przestała się użalać nad jej śmiercią.

-Pierzasta Mgło, Czy twoja uczennica, Brzozowa Łapa nabyła umiejętności wojownika? I czy pojęła co dla nas wszystkich oznacza kodeks wojownika?-Spytała Ostrokrzewiasta Gwiazda

-Nabyła i Pojęła.-Powiedziała Pierzasta Mgła.

-Ja Ostrzokrzewiasta Gwiazda, przywódczyni Klanu Mroku, wzywam moich walecznych przodków, by spojrzeli z góry na tą uczennicę. Trenowała pilnie, by poznać zasady waszego szlachetnego kodeksu, a ja polecam wam ją jako następną wojowniczkę.-Po czym zwróciła się do uczennicy-Brzozowa Łapo, czy obiecujesz przestrzegać kodeksu wojownika, oraz chronić ten klan i bronić go nawet za cenę życia?

-Obiecuje-Powiedziała Brzozowa Łapa głosem pewnym i pełnym determinacji.

-Zatem mocą Klanu Gwiazdy nadaje ci imię wojowniczki. Brzozowa Łapo, od dziś jesteś znana jako Brzozowa Sadzawka. cenimy twoją odwagę i lojalność, niech Klan Gwiazdy przyjmie cię jako wojowniczkę w życiu i po życiu.

-Brzozowa Sadzawka! Brzozowa Sadzawka!-Młoda wojowniczka słyszała swoje imię, odbijające się echem od drzew.

***

Brzozowa Sadzawka obudziła się. Była już pora wysokiego słońca. Przeciągnęła się i wstała, myślami wracając do snu. czemu widziała swoją ceremonię mianowania na wojowniczkę? Przecież to było tak dawno. Wiele, wiele księżyców temu. Zabolało ją, że przysięgła lojalność klanowi, z którego odeszła, by dołączyć do Klanu Liścia. Wtedy to był inny klan-Powiedziała sobie-Nie zniszczony przez Tajemniczą Gwiazdę. Ostrzokrzewiasta Gwiazda w chwili gdy Brzozowa Sadzawka dostała imię wojowniczki miała tylko dwa życia. Brzozowa Sadzawka od zawsze chciała być jak ona. Odważna, silna, Lojalna ale też dobra i troszcząca się o dobro innych klanów. Brzozowa Sadzawka zawsze podziwiała, jak spokojna potrawiła być szylkretowa przywódczyni, nawet kiedy innym chciało się warczeć. Była jednak też naiwna, nie widząc co Tajemnicza Gwiazda, wtedy jeszcze Tajemniczy Szept zrobi z jej klanem. Wyszła przed żłobek. Deszczowa Łapa akurat szedł na polowanie. Brzozowa Sadzawka weszła z powrotem do żłobka i podeszła do Porannej Rosy.

-Zaopiekujesz się Brązkiem?-Poprosiła-Chcę wyjść na polowanie.

-Jasne, Brzozowa Sadzawko.-Odpowiedziała Poranna Rosa

-Brązku!-Powiedziała do kociaka-idę na polowanie, zaraz wracam. Słuchaj się Porannej Rosy.

kociak kiwnął głową i odprowadził  matkę wzrokiem. Brzozowa Sadzawka podeszła do Jastrzębiego Serca.

-Pójdziesz ze mną na polowanie?-Spytała

-Oczywiście, chodź.-Powiedział, po czym wyszli z obozu.

Szybko po wyjściu Brzozowa Sadzawka wyczuła zapach myszy. Przykucnęła i podpełzła do młodej myszki, szukającej ziaren. Brzozowa Sadzawka skoczyła na nią i zabiła szybkim ugryzieniem w kark. Po niedługiej chwili Jastrzębie Serce miał też już wróbla. Brzozowa Sadzawka poprowadziła przez gęsty las aż do Kamiennej Skały, znajdującego się na pograniczu Klanu Kryształu i Klanu Ognia. Jednak... można powiedzieć że na pograniczu z Klanem Ziemi, gdyż tam terytorium Klanu ognia było bardzo cienkie. Kamienna Skała była wysoką stertą kamieni utworzoną gdy pojawiła się Długa Droga Grzmotu i klany stąd uciekły. Pomiędzy kamieniami zawsze było pełno myszy. Po niedługiej chwili razem mieli ich siedem. Już mieli iść do obozu, gdy usłyszeli syk. Chwile później Brzozowa Sadzawka poczuła na sobie ciężar kota. Spojrzała w górę. skoczyła na nią ta biała kotka która zabiła Sowią Łapę! Brzozowa Sadzawka już przyszpiliła ją do ziemi, kiedy weszła reszta patrolu. Ostatnie co kotka zobaczyła to była ciemność.

***

-witaj, Brzozowa Sadzawko-Usłyszała głos.

Brzozowa Sadzawka wstała i rozejrzała się. Stała w Czterech drzewach. Nad nią lśnił księżyc a pora zielonych liści grzała ciepło jej futro. Czyżbym umarła-zastanowiła się wojowniczka. Spojrzała na kotkę która ją przywitała. Miała złotą sierść, a jej oczy błyszczały jak kryształy.

-Kim jesteś?-spytała

-Jestem Kryształowa Gwiazda, założycielka Klanu Kryształu.-Odparła kotka.-Chodź, muszę ci coś pokazać.

-zobacz.-Powiedziała, gdy dotarły na polanę. na jej środku stała Mglista Gwiazda.

-Mglista Gwiazdo!-Krzyknęła.

-Witaj.-Powiedziała jej przyjaciółka.

-Jak się ma Klan Rzeki?-spytała Brzozowa Sadzawka, ciesząc się z spotkania z przywódczynią Klanu Rzeki.

-Dobrze. Fiołkowa Gwiazda jest wspaniałą przywódczynią.

-Fiołkowa Gwiazda?-Spytała Brzozowa Sadzawka.

-Jest następczynią Trzcinowej Gwiazdy.-Odparła-Jesteśmy w dalekiej przyszłości. Klanem Pioruna rządzi Różana Gwiazda, Klanem Cienia Deszczowa Gwiazda a Klanem Wiatru Ostowa Gwiazda.

Brzozowa Sadzawka kiwnęła głową. To miało sens.

-gdy powstały klany, które żyją w starym lesie, Klanem Pioruna rządziła Wiewiórcza Gwiazda, następczyni Jeżynowej Gwiazdy i córka ognistej Gwiazdy. Klanem Rzeki ja, Klanem Cienia Jarzębinowa Gwiazda, Klanem wiatru następczyni Zajęczej Gwiazdy, Wiśniowa Gwiazda. Minęło wiele sezonów od tego czasu.

Brzozowa Sadzawka poczuła że głos przywódczyni się oddala, chociaż Mglista Gwiazda była nadal blisko i dobrze widoczna. Znikam!-Pomyślała przerażona Brzozowa Sadzawka, zanim znowu zapadła w ciemność.

Witam. Nowy rozdział. jak myślicie, co Brzozowa Sadzawka zrobi ze snem? jak zawsze idę z pytankami:

-Jak myślicie co zrobi Klan Kryształu z tą bitwą?

-Co się stało z Jastrzębim Sercem?

1030 słów.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top