Rozdział 14
Brzozowa Sadzawka zwijała się z bólu. Już raz to przeżywała. Słyszała jastrzębie Serce pytającego się ile jeszcze. Nagle Brzozową Sadzawka poczuła skurcz. Kociak nadchodził. Gdy się skończyło medyk powiedział.
-Tylko jeden.
Jednak dla Brzozowej Sadzawki nie był to tylko jeden kociak. to był już piąty. Był dla niej szczególnie ważny, gdyż nie wiedziała czy jeszcze zobaczy inne. Do żłobka wszedł Jastrzębie Serce. Spojrzał na małego kociaka.
-Jak się nazywa?-Spytał
-Jeszcze nie wiem. Ty wybierz.-Odparła kocica.
-Może... Brązek?-Zaproponował.
Brzozowa Sadzawka kiwnęła głową. Spojrzała na jej synka. Jest wspaniały-Pomyślała. Przysunęła go do brzucha by mógł się napić. Jastrzębie Serce patrzył na kociaka z taką miłością i rozbawieniem, jak za pierwszym razem. Patrzył jak pije mleko, gotowy na zostanie wojownikiem. Brzozowa Sadzawka spojrzała znów na jej małego wojownika. Miała nadzieje, że jego dzieciństwo nie będzie smutne, ze względu na podróż. Była tak zmęczona, że niemal natychmiast zasnęła, a w jej snach, pojawiło się jej dzieciństwo.
***
Brzózka otworzyła oczy. Żłobek był ogromny! Wysokie pędy ostrokrzewu wznosiły się wysoko nad głowę jej i Jasnej Chmury. Brzózka zastanawiała się czy kiedyś będzie tak wysoka, że dosięgnie sufitu.
-Otworzyłaś oczy!-Krzyknął jej brat, Droździk.
Brzózka bez uprzedzenia skoczyła na niego, przygwożdżając go do ziemi. spojrzała na niego z góry. Wreszcie będą mogli wyjść ze żłobka! Przed żłobkiem bawiła się Czarnuszka i Drewienko. Brzózka podbiegła do starszych kociaków. Czarna kotka odwróciła się do niej.
-Wreszcie! Otworzyłaś oczy!-Krzyczała.
Brzózka przewróciła oczami. Czemu tak się tym interesują?
-Brzózko! Droździku! Wracajcie-Krzyknęła Jasna Chmura.
Była jasną pręgowaną kotką o intensywnie zielonych oczach. Jej długi ogon był ciemniejszy przy końcu. Miała płaski pysk i szpiczaste uszy. Brzózka spojrzał na matkę. Położyła się obok i zasnęła.
-Lis! Lis!-Obudziły ją krzyki Jasnej Chmury.
Brzózka natychmiast wstała i uciekała, gdy zobaczyła rudy pysk lisa. Brzózka schowała się w kępie jeżyn, gdzie lis jej nie zauważył. Jednak Droździk nie miał już tego szczęścia. Lis wziął go w swoje zęby i odbiegł.
-Nie! Droździk! mój kociak! Mój kociak!-Krzyczała Jasna Chmura.
Brzózka podeszła do matki, przytulając się do niej. Dlaczego? Zastanowiła się. Dlaczego Droździk musiał umrzeć? Ból zalał ją falami. Spojrzała na matkę.
-On żyje prawda?-Wyszeptała
-Tak mi przykro, Brzózko. tak... mi... przykro-Jej głos się załamywał
Brzózka poczuła jak jej świat się wali. Dlaczego? Co zrobiła Klanowi Gwiazdy? Poszła do żłobka i położyła się. wtedy nie wiedziała że śmierć Droździka to dopiero początek.
***
Brzozowa Sadzawka obudziła się i odłożyła wspomnienia na bok. To już było. Nie może zamartwiać się przeszłością. Wyszła ze żłobka. Brązek zakwilił, gdy tylko Brzozowa Sadzawka wstała. Kotka usiadła więc. Znowu zaczęła zastanawiać się nad jej kociakami, które zostały w Klanie Liścia. Czy zostali wojownikami? Jak mają na imię? Może Płomienna Łapa jest już Płomiennym Blaskiem albo Płomiennym Niebem? Brzozowa Sadzawka nie wiedziała co z jej kociakami. I to ją przerażało. Podeszła do Brązka, siedzącego samotnie w jej legowisku. Położyła się obok niego i zamknęła oczy. Odprężyła się chwilę i wyszła na polanę. Przy stosie zwierzyny stał Jastrzębie Serce i czekał na nią. Brzozowa Sadzawka usiadła obok niego. Wzięła drozda z stosu i usiadła by zjeść.
-Zastanawiam się, jak idzie trening Lśniącej Łapie.-Powiedział Jastrzębie Serce-Już kiedy odchodziliśmy była najlepszą łowczynią wśród uczniów.
-Owszem. A Płomiennej Łapie najlepiej idzie walka.-Pokiwała głową-wierze, że jeszcze je zobaczę.
-Mam taką nadzieje-Odparła Brzozowa Sadzawka.
Jastrzębie Serce nie odpowiedział. Udał się tylko w stronę Liściastej Łapy, by pomóc jej w sprzątaniu legowisk. Beżowa Łapa pobiegła do siostry. Brzozowa Sadzawka nagle posmutniała. W Klanie Liścia zawsze wszystko też tak wyglądało. Nagle usłyszała pisk dochodzący ze żłobka. Głos należał do Brązka. Brzozowa Sadzawka pędem pobiegła do żłobka. Jej mały kociak był po prostu głodny. Brzozowa Sadzawka pozwoliła mu zjeść, wyglądając na obóz. Tak bardzo chciałaby znajdować się w Klanie Liścia! Po co wogóle wchodziła do Tuneli? Zobaczyła jak Jastrzębie Serce rozmawia z zastępcom przywódcy, Ostowym Wąsem, zapewne w sprawie polowania lub patrolu. Liściasta Łapa siedziała obok jej mentorki, Białego Blasku. Kotka skakała wokół niej, zapewne błagając o następną lekcje polowania. Biały Blask powiedziała coś do niej i chwilę później obie wyszły z obozu. Jastrzębie Serce podbiegł do Brzozowej Sadzawki.
-Mam iść na patrol.-powiedział jej.-opiekuj się Brązkiem.
Brzozowa Sadzawka uśmiechnęła się. Brązek wreszcie przestał ssać. Brzozowa Sadzawka spędziła resztę dnia tak samo, jak codziennie. Wieczorem położyła się i szybko zapadła w długi, głęboki sen.
***
Brzozowa Sadzawka siedziała obok Brązka. Miał już dwa księżyce i był gotowy uszczypnąć Jastrzębie Serce w ogon zawsze, gdy tylko nie patrzył. Teraz akurat szedł z Deszczykiem i Różyczką do stosu zwierzyny. Na samym jej szczycie leżał tłusty drozd, którego złapał Jastrzębie Serce. Oczywiście, to na niego kociaki polowały. Różyczka i Deszczyk mieli już prawie sześć księżyców. Dzisiaj miała się odbyć ich ceremonia. Oprócz tego do żłobka wprowadziła się Poranna Rosa z Wiórką, Ognikiem i Kruczkiem, a kociaki Karmelowej Burzy były w drodze.
-Uważaj!-Krzyknęła Brzozowa Sadzawka.
Jednak było już za późno. drozd spadł na Brązka. Brzozowa Sadzawka ledwie powstrzymała się od śmiechu. drozd zapolował na jej kociaka. podeszła do Brązka.
-Otrzep się. I umyj. Za chwilę ceremonia.-Powiedziała.
Matka Różyczki i Deszczyku, Kwiecisty Blask patrzyła na nie z dumą. chwilę później zza Wysokiego Głazu wyszła Pajęczynowa Gwiazda. Wskoczyła na głaz i zwołała Klan.
-Wszystkie koty na tyle dorosłe by samotnie polować, maja wstawić się pod Wysoki Głaz na spotkanie Klanu! Koty Klanu kryształu-Zaczęła gdy klan się zebrał.-dzisiaj witamy dwóch nowych uczniów, Różyczko, Deszczyku, Podejdźcie. Od dziś ta uczennica będzie znana jako Różana Łapa-powiedziała do młodej kotki-Ostowy Wąsie, zostaniesz mentorem Różanej łapy. Ostowy Wąsie, okazałeś się wojownikiem lojalnym i odważnym. Przekaż jak najwięcej tych cech swojej uczennicy.
Różana Łapa dotknęła się nosem z Ostowym Wąsem.
-Chmurny Kwiecie, jesteś wojowniczką lojalną i odważną. Przekaż wszystkie swoje dobre cechy Deszczowej Łapie.
Deszczowa Łapa dotknął nosem nosa Chmurnego Kwiatu.
-Różana Łapa! Deszczowa Łapa!-Krzyczał Klan Kryształu.
Brzozowa Sadzawka również zaczęła krzyczeć, gdy nagle jej kociak skoczył na ogon Ostowego Wąsa.
-Brązku!-Krzyknął Jastrzębie Serce.-Zobacz jak się zachowują Kruczek, Ognik i Wiórka. Są od ciebie młodsze, a grzeczniejsze.
Brązek spuścił głowę gdy napotkał spojrzenie ojca. Powędrował do żłobka a Brzozowa Sadzawka za nim. Kruczek i Ognik podbiegli do niego.
-Chodź!-Powiedzieli-będziemy się bawić w chowanego!
-Tylko nie wychodźcie po za obóz!-Krzyknęła za nimi.
Karmelowa Burza siedziała na swoim posłaniu, obserwując zabawę kociaków rozbawiona. Jej kociaki miały się urodzić za księżyc. Jej partner, Pręgowane Futro, odwiedzał ją niemal codziennie. Wtedy do żłobka weszła Kwiecisty Blask.
-Jak tam znowu będąc wojowniczką?-Spytała Brzozowa Sadzawka.
-Wspaniale!-Odparła wojowniczka.
-Tęskniłaś za tym, co-Bardziej powiedziała niż spytała Brzozowa Sadzawka.
-Oczywiście! A ty nie?
Ich rozmowę przerwał wrzask rozpaczy. Do obozu wszedł patrol. prowadzący go Pręgowane Futro trzymał w pysku ciało kota. Była to uczennica kocura, Sowia Łapa.
-Co się stało, Pręgowane Futro?!-Krzyknęła Pajęczynowa Gwiazda
Witam! Dawno nie było rozdziału, bo nie miałam weny. Podoba się rozdział? Postaram się wrzucać rozdziały częściej i regularnie. Może w Piątki? Co o tym myślicie? Mam nadzieje że mi się uda.
Pytania:
-jak myślicie, co zabiło Sowią Łapę?
-na jak długo Brzozowa Sadzawka zostanie w Klanie Kryształu?
Wiem że mało, ale nie mam pomysłu na więcej. A i jeśli mogę wcisnąć jako jeden z światów waszą książkę, to napiszcie w komentarzach jaką. bardzo mi tym pomożecie, bo nie mam żadnych nowych światów, do których mogłaby się dostać Brzozowa i Jastrzębi. No i Brązek.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top