Rozdział 5

Brzozowa Sadzawka wstała i przeciągnęła się. To był czwarty dzień od śmierci Czarnego Stawu. Poszła na polane, gdzie Szary Strumień omawiała rozkład patroli.

-Na patrol poranny pójdą: Czerwona Łza, Zielone Serce i Tajna Łapa

Wybrane przez nią koty, przeciągnęły się, i wyszły z obozu.

-Na polowanie pójdą Wiewiórcza Pręga z Srebrna Łapą i Kruczym Ogonem. Patrol popołudniowy będzie się składał z Brzozowej Sadzawki, mnie i...

-Ja bym chciał iść na patrol.-Usłyszały głos Leśnej Gwiazdy.-Dawno nie byłem.

-I Leśnej Gwiazdy.-Dokończyła Szary Strumień i podeszła do stosu zwierzyny.

-Pojde szybko na polowanie z patrolem myśliwskim.-Powiedziała Brzozowa Sadzawka do Zastępczyni Przywódcy.-Oczywiście jeśli pozwolisz.

-Jasne.-Odpowiedziała i poszła jeść.

Brzozowa Sadzawka dogoniła Patrol myśliwski w ostatniej chwili.

-Czekajcie! Idę z wami.-Powiedziała

-Jasne chodź!-Odkrzyknęła Wiewiórcza Pręga.

Podeszła do Patrolu, który ruszał na polowanie. Wróciła z polowania z Ryjówką, dwiema wiewiórkami i jedną myszą. Odłożyła ja na stos zwierzyny, i poszła na patrol.

-Może pójdziemy na granicę z Klanem Drzewa? Dawno nikt tam nie szedł.-Brzozowa Sadzawka kiwnęła głową. Leśna Gwiazda też się zgodził.

Wyszły na patrol. Nagle Brzozowa Sadzawka wyczuła zapach Klanu Drzewa.

-Czujecie?-Brzozowa Sadzawka spojrzała na przywódcę i jego Zastępczynię.-Klan Drzewa.

Pobiegła przez las, i zauważyła wojowników czekających na nich przy Słonecznych Głazach.

-Klanie Drzewa! Co tu robicie?-Spytał Leśna Gwiazda.

Na przód patrolu wyszła piękna Złota kotka o szarych oczach. Była to Liliowe Serce. Jedna z najwybitniejszych Wojowników Klanu Drzewa. Oprócz niej była też Kwitnąca Gwiazda, Tygrysi Pył i Gwiezdna Łapa oraz Ziołowa Sadzawka z swoją uczennicą Niebną Łapą

-Witaj, Leśna Gwiazdo.-Powiedziała Kwitnąca Gwiazda.-Mamy problem. W klanie Drzewa panuje Zielony Kaszel. Potrzebujemy kocimiętki, lecz nigdzie nie możemy jej znaleźć. Pomóż nam Leśna Gwiazdo.

Leśna Gwiazda zamyślił się, jednak nie trwało to długo. Chwilę później odpowiedział.

-Sprawdzę, co o tym powie Błękitny Liść. Brzozowa Sadzawko, idź do obozu, i spytaj Błękitnego Liścia, czy ma Zapas kocimiętki.

Brzozowa Sadzawka kiwnęła głową, i pobiegła do legowiska Błękitnego Liścia. Medyczka akurat przegrzebywała zapasy liści i jagód leczniczych.

-Błękitny Liściu, czy masz zapas kocimiętki?

-Tak. Czemu pytasz?-W głosie Błękitnego Liścia nie było goryczy, tylko ciekawość.

-Klan Drzewa przyszedł się spytać o kocimiętkę. Mają Zielony Kaszel.

-Jasne że im dam.-Medyczka poszła dalej do magazynku ziół. Po chwili wyciągnęła roślinę o zielonych soczystych liściach i podała jej.

-Masz. Zabierz to dla Klanu Drzewa.

-Dziękuje!-Brzozowa Sadzawka już biegła na granicę z Klanem Drzewa.

Przebiegła przez las, aż do miejsca, w którym stały koty Klanu Drzewa. Dała im kocimiętkę i ruszyli dalej, postanowili że przejdą na granicę z Klanem Mroku. Szli przez las po drodze polując. Gdy dotarli na granicę z Klanem Mroku, stali tam: Tajemnicza Gwiazda z swoim nowym zastępcą, Kolczastym Pazurem, Nocnym Niebem, Sadzawkowym Sercem, Złotym Sercem, Tajną Łapą, Fiołkowym Skrzydłem, Pozłacaną Łapą i Zapaloną Łapą

-Klanie Mroku!Co tu robicie?-Syknęła Brzozowa Sadzawka

-Pytanie brzmi: Co ty tu robisz, Brzozowa Sadzawko?-Powiedział Tajemnicza Gwiazda z takim jadem, o jaki nigdy by go nie posądzała.

-A jak myślisz?-Starała się dorównać rozmówcy zimnego tonu.

-Myśle, że zdradziłaś swój Klan!

-To nie jest i nigdy nie był mój Klan! Teraz należę do Klanu Liścia, i wiem że zawsze powinnam tu być!

-Myślałem że jesteś lojalna, silna i mądra, ale nie! Jesteś Zdrajczynią, Słaba i Głupia! nigdy nie pomyślał bym że możesz zdradzić!

-Przestań gadać jak przemądrzały futrzak i powiedz co tu robicie!

-Jesteśmy tu by odzyskać Czarne Skałki!

Czarne Skałki to miejsce, które było tuż przy granicy, i dwa Klany od zawsze się o nie biły. Leśna Gwiazda spojrzał na drugiego przywódcę, po czym pochylił się i powiedział Brzozowej Sadzawce, by poszła po posiłku, a on spróbuje zatrzymać jeszcze chwilę Klan Mroku. Brzozowa Sadzawka biegła najszybciej jak mogła, by szybko dotrzeć do obozu. Gdy dotarła Krzynęła na cały głos:

-KLAN MROKU ATAKUJE!

-Gdzie?-Spytała Wiewiórcza Pręga.

-Przy Czarnych Skałkach

-Kto idzie?- Spytała Wiewiórcza Pręga a Brzozowa Sadzawka spojrzała po uczniach i wojownikach.

-Wiewiórcza Pręga, Czerwona Łza, Zielone Serce, Kruczy Ogon, Srebrna Łapa, Biały Pazur, Jeżowa Łapa i Bukowa Łapa!

Pobiegli przez las, by jak najszybciej znaleźć się przy Czarnych Skałkach. Gdy wybiegli na polanę, trwała wielka walka. Leśna Gwiazda walczył z Tajemniczą Gwiazdą. Szary Strumień walczyła z Nocnym Niebem i Kolczastym Pazurem. Brzozowa Sadzawka z bojowym okrzykiem rzuciła się na Kolczastego Pazura. Przygwoździła go do ziemi, gotowa zadać ostateczny cios, jednak on był szybszy, wyrwał się jej i rzucił się na nią. Przewaliła się pod jego uderzeniem i udała że się poddaje i w chwili gdy wydał zwycięski krzyk, wstała i zaatakowała go. Drapała i gryzła. Po chwili zraniła go okropnie w prawe ucho. To ucho miał wrażliwe, od kiedy na patrol Klanu Mroku zaatakowali włóczędzy. Brzozowa Sadzawka jeszcze wtedy w Klanie Mroku, była przerażona tym, jak mocno oberwali. Lecz teraz, nie było jej wogóle go szkoda. Kolczasty Pazur krzyknął i uciekł. Brzozowa Sadzawka rzuciła się na Nocne Niebo. Kotka, zupełnie zdziwiona atakiem krzyknęła, i obróciła się do Brzozowej Sadzawki. Skoczyła, ale Brzozowa Sadzawka była gotowa. Gdy Nocne Niebo była w powietrzu, Brzozowa Sadzawka również wyskoczyła, i zaorała pazurami po pysku rywalki. Strącona z nieba kotka straciła równowagę i upadła na bok, a Brzozowa Sadzawka przytrzymała ją łapą za kark. Wtedy Brzozowa Sadzawka poczuła okropny ból na boku, i od tamtego momentu nic nie pamięta.

***

-Wszystko... Brzozowa... dobrze?-Brzozowa Sadzawka usłyszała głos Szarego Strumienia.

Chciała podejść i się z nią przywitać ale nie umiała się ruszyć. Znowu poczuła że traci świadomość. Obudziła się przy Wielkich Górach. Nad nią wirowały gwiazdy Srebrnej Skóry. Nagle z lasu wyszła kotka o czarnej sierści i białymi plamkami na pysku. Czarna Łapa podeszła bliżej.

-Chodź.-Powiedziała i poszła nie odwracając się, by spojrzeć czy Brzozowa Sadzawka idzie za nią.

Weszły do jakiejś groty. Na początku Brzozowa Sadzawka nie rozpoznała tego miejsca, ale chwilę później rozpoznała jaskinie Księżycowego Strumienia. To tu przywódcy dostawali dar dziewięciu żywotów i medycy dostawali sny. Spojrzała w taflę wody. Pochyliła się, by się napić, lecz gdy tylko zbliżyła pysk do wody poczuła odór krwi. Woda zmieniła się w nią a w uszach usłyszała głos.

-Krwawe czasy nadejdą, nie będzie czasu na lojalność.

Wtedy wizja zaczęła blednąć. Proszę nie! Powiedz to znaczy! Chciała krzyknąć Brzozowa Sadzawka, jednak nie mogła się odezwać, chwilę później zapadła w głęboki sen

Witam! Wiem że długo mnie nie było ale nie miałam weny. Mam nadzieję że się podoba.

Jak myślicie, co się stało po tym jak Brzozowa straciła przytomność?
Co oznacza przepowiednia?

1060 słów

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top