ROZDZIAŁ XIX
......
-Mia halo słyszysz mnie Mia!!
-Babciu ci sie stało?
-Na wczorajszym torze strzelniczym strzała poleciała ci prosto w brzuch i musiałaś mieć operacje, ponieważ musieli ci wyjąc ją z brzucha.
- To wszystko jest jego wina!
-Mia spokojnie leż i odpoczywaj później o nim porozmawiamy.
Puk puk
-Proszę
-Dzień dobry Mia. Janina Kowalska jestem lekarzem dziecięcym. Teraz pozwól, że cie zbadam.
Otwórz najszerzej oczy jak potrafisz a ja ci zaświecę taką latarką. Dobrze teraz proszę uciśnij tą piłeczkę. Dobrze a teraz powiedz co widzisz na obrazkach.
- Dinozaur
Pies
Mleko
Syrena
Woda
Kwiatek
Balon
-Bardzo dobrze wzrok nie został uszkodzony. Teraz sprawdzimy słuch. Powtarzaj to co mówię.
-No to
Łóżko
Żaba
Zeszyt
Książka
Piórko
Pisak
-Bardzo dobrze. Teraz odpoczywaj zajrzę do ciebie potem. Około godziny 14.00 przyjdzie pani salowa i da co obiad. Jakieś pytania?
-Kiedy stąd wyjdę?
-Narazie ciężko to określić, bo jesteś osłabiona jeszcze. Dowidzenia odpoczywaj.
-Babciu co ja teraz mam tu robić?
-Poczekaj pojadę do zamku i przywiozę ci laptopa.
-Dobrze dziękuje.
No babcia w końcu poszła. Pierwsze co zrobiłam to wyjęłam spod poduszki telefon i od razu napisałam do... Tima oczywiście.
Hej TIM przepraszam ale z dzisiejszego spotkania nici, ponieważ nastąpiły pewne komplikacje i nie dam rady się z tobą spotkać choć bardzo tego żałuje może innym razem.
Mia
Okej wysłałam po niecałych 3 minutach przyszedł do mnie SMS.
Hej Mia
Szkoda bo już miałem wszystko zaplanowane. No ale cóż innym razem się spotkamy trzymaj się. I jeszcze jedno wszystko w porządku?
Nie miałam ochoty nic odpisać. Więc położyłam telefon pod poduszkę spowrotem.
OKEJ KOCHANI TAK WIĘC JEST KOLEJNY ROZDZIAŁ. PRZEPRASZAM ŻE DOPIERO TERAZ ALE BYŁ JUŻ WCZEŚNIEJ NAPISANY ALE POPRAWIAŁAM GO. PAMIĘTAJ ZOSTAW *
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top