ROZDZIAL XXIV
...
W oddali zobaczyłam tego gościa który podał mi czerwoną ciecz wczorajszego dnia.
O ten cham mam cie!!!!
Zaczęłam biec tak szybko jak tylko mogłam. Jednak ten nawet nie wiem jak miał na imię zobaczył mnie ale nawet nie uciekał tylko stał spokojnie i czekał aż to ja do niego podbiegnę.
Dwie minuty pózniej ...
-Ty chamie beznadziejny typie jak mogłeś co ty ze mną zrobiłeś masz mnie natychmiast zamienić we mnie a nie w jakiegoś potwora co zabija ludzi i biega z prędkością światła!!!! Co ty sobie w ogóle wyobrażasz?!?!?! Pogięło cie ??!!!
-Hahahaha!!! Proszę cie nie rozśmieszaj mnie, bo chyba zejdę na zawał ze śmiechu. Hahahaha ty niby mi tu grozisz?
-A widzisz tu kogoś innego jeszcze?!?!
-Dobra nie mam na ciebie czasu. Zejdź mi z drogi bo muszę inne sprawy załatwić.
-Coo?!?! Zamieniłeś mniej w jakiegoś potwora, a teraz jeszcze inne sprawy załatwiasz!!??
-Miło było poznać cześć !
-Czekaj ej ja nawet nie wiem jak ty masz na imię.
-Nie twój interes papa złotko!
Ehhhh co za gnój nie wytrzymam co on sobie wyobraża w ogóle , że może tak mną pomiatać?! Jeśli tak to sie myli.
Ale są tego jakieś pozytywy ze spotkania, bo znalazłam jakiś dosyć mały dom. No nieźle w samym środku czarnego lasu jeden domek dziwne, że on tu jeszcze stoi. Ale dobra zaczynam być głodna wiec wejdę do środka i zobaczę co jest do jedzenia.
Nie będę nie miła zapukam.
Puk puk !!!
To dziwne nikogo chyba nie ma. Dobra wchodzimy na gapę.
Weszłam ale czułam, że ktoś tu musi być. Nie wiem skąd ja to wiedziałam ale czułam zapach krwi. Tak napewno to była krew. Dom był piętrowy wiec weszłam na górę. Im więcej schodów pokonywałam tym zapach był coraz bardziej i intensywniejszy. Nagle zobaczyłam ich. Dwójka ludzi leżąca i chyba śpiąca. Bez wachania rzuciłam sie na pierwszą lepszą z nich i wessałam sie w szyje. Nagle poczułam ukłucie w okolicy łopatek i upadłam na łóżko...
Jest dzisiaj kolejny rozdział, ponieważ chce nadrobić moją nieobecność i zachęcić was do dalszego czytania naszej wspólnej książki. Pod moim wczorajszym rozdziałem zrozumiałam że nasza liczba się zmniejszyła, bo zaledwie tylko kilka osób widziało wczorajszy rozdział. Wiec kochani proszę czytajcie moje rozdziały zostawiajcie gwiazdki i twórzmy naszą książkę wspólnie wszyscy razem 😘😘😘
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top