Rozdział 8

- Chcesz, żebym z tobą potrenowała?- spytałam i włożyłam do buzi kawałek jajka, które jadłam na śniadanie.- Jest o wiele więcej osób, które mogą z tobą trenować Boruto. 

- Proszę! Muszę udoskonalić swojego Rasengana przed egzaminem Chunina.

- Ale przecież zostało do niego jeszcze mnóstwo czasu. Jednak skoro tak ci na tym zależy, ale tylko do południa, bo potem muszę się spotkać z bratem i radą. 

- Dlaczego?

- Postanowiliśmy z bratem razem sprawować funkcję Hokage. Teoretycznie też nim jestem, a po za tym nie mam co robić całymi dniami. Będziesz więc mógł też trenować z Naruto. 

Wstałam ze swojego miejsca i poszłam się przebrać w coś wygodniejszego na trening. Rasengana uczyłam używać tylko Konohameru, ale ona nie była córką mojego brata, a po za tym to było tak dawno temu.

- Pójdę wieczorem z Naruto na ramen.- mruknęłam i wyszłam z pokoju, w którym aktualnie mieszkam.- Możemy iść Boruto.

- Hai.- opuściliśmy dom i udaliśmy się na pole treningowe.

- Dobra to najpierw mi powiedz na jakim etapie tworzenia rasengana jesteś.- powiedziałam na co on kiwnął głową. Wyciągnął przed siebie rękę, a na niej pokazał się dość małych rozmiarów rasengan.- Hmm, dlaczego jest taki mały?

- Nie wiem. Nie potrafię stworzyć większego.- Boruto zasmucił się odrobinę.

- Boruto możesz chwilę się nie ruszać?- kiwnął niepewnie głową, a ja w spokoju zamknęłam swoje oczy i skupiłam się w pełni na jego osobie.

Pokłady jego chakry są bardzo duże, więc nie sądzę, że chodzi o jej brak, ale w takim razie o co może chodzić. 

- Okej spróbujmy trochę popracować nad jego wielkością.- klasnęłam w dłonie, a koło mnie pojawił się mój klon.- Popatrz.- utworzyłam rasengan na swojej ręce.- To jest jego normalna wielkość, ale zależy od użytkownika jaki rozmiar będzie on miał. Można z tego wywnioskować, że nie za bardzo wierzysz w swoje umiejętności w korzystaniu tej techniki i dlatego jest on taki mały. 

- Próbowałem już wszystkiego, by go powiększyć, ale nic nie działa.- zastanowiłam się chwilkę.

- W takim razie Boruto, co lubisz jeść najbardziej?

- Hamburgery!

- A jakiej wielkości jest hamburger?

- No jest dość duży.- kiwnęłam głową.

- Zamknij oczy.- posłusznie uczynił to co kazałam.- Spróbuj stworzyć rasegana, ale wyobraź sobie, że to nie on jest na twojej ręce, a hamburger właśnie.- dosłownie przez chwilę rasengan na jego ręce stał się normalnych rozmiarów.

- Prawie mi się udało!- krzyknął.

- Widzisz to nic trudnego. Po prostu musisz znaleźć rozwiązanie, które pozwoli ci najłatwiej przyswoić daną technikę.

- Dziękuję Oba-san!- pogładziłam włosy Boruto.

- Nie ma sprawy Boruto, ale teraz wybacz, muszę się udać na to spotkanie.


***


Usiadłam koło Naruto przy stole i po chwili oczy wszystkich zebranych skupiły się na mnie. 

- Chcesz się podzielić obowiązkami z twoją domniemaną siostrą?- spytał jeden z radnych.

- Tak, w końcu w swoim świecie sprawowała już tą funkcję, więc nie będzie problemów.- powiedział Naruto.

- Po za tym jeśli oboje podzielimy się obowiązkami to szybciej będziemy wypełniać tę górę papierów.- dodałam swój argument.- Ale uprzedzając pytania nie chce swojej podobizny na skale. Wystarczy mi świadomość, że moja twarz znajduje się na skale w moim świecie.

- Jeśli tak ma to wszystko wyglądać to nie widzimy problemu. Możecie razem sprawować funkcję Hokage.

Ja i Naruto z uśmiechem przybyliśmy sobie żółwika.


Witajcie

Najpierw chce was przeprosić za to, że tak dawno nie było rozdziałów. Mam w szkole cały czas sprawdziany i po prostu strasznie mało czasu. Po za tym czasami wracam tak zmęczona do domu, że nie mam siły nawet siedzieć. 

Pozdrawiam Makoto

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top