Ciekawostka: tak naprawdę keczup z McDonalda to Develey. Jest bardzo dobry, tqki kwaskowaty, idealny do frytek. Czuć w nim intensywnego pomidora. Kiedy jestem z klasą na wycieczce i akurat jesteśmy z Maku, wszyscy oddają mi keczupy. Kiedy wezmę się za frytki z keczupem z McDonalda, żrę niczym maszyna. Zwykle na mój zwykły obiad w tej restauracji (dwa razy średnie frytki) zużywam 5 saszetek keczupu.

W rankingu keczupów ten z McDonalda wyprzedza wszystkie wcześniejsze. Nie jest mimo to najlepszy. Ma bardzo dużo cukru i soli, ale nie jest zbyt kaloryczny.

Ocena: 9/10

(Zdjęcie wstawiam tu, bo wattpad nie chce wstawiać mediów)