Dimitri wspomnienia cz.1

Nie miałem bladego pojęcia ile czasu spędziłem w tamtym miejscu aż do czasu gdy nie pojawił się doktor. Uśmiechał się do mnie przyjaźnie niosąc na tacce buteleczkę z czerwonym płynem i strzykawkę. Nie mogłem się ruszyć. Zostałem przypięty pasami za szyję, ręce i nogi, a w ustach miałem kawałek materiału, który prawie wchodził mi do gardła. Byłem całkowicie świadomy gdy zabierał mnie do siebie pod pretekstem napicia się kawy. Mężczyzna zbliżył się do mnie na tyle że czułem jego zapach. Było w nim coś pociągającego... podniecał mnie ale i obrzydzał. Powiedział że poda mi środek na rozluźnienie. Przyłożył strzykawkę do mojej ręki i wbił mi ją w żyłę. Nigdy tego nie zapomnę...to uczucie gdy ten płyn rozlał się w moim ciele...cholernie parzyło. Próbowałem krzyczeć ale szmatka wszystko zagłuszała. Na jakiś czas straciłem przytomność a kiedy się ocknąłem byłem z nim w łóżku. Gnój pieprzył mnie gdy spałem i robił to dalej nawet po moim przebudzeniu. Nie zależało mi już na niczym... chciałem po prostu ZDECHNĄĆ

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: #bbbbb