Od autora 8

Cześć, kochani. Tak, to ja, wasza córka marnotrawna.
Postanowienia co do tego fanficka się nie zmieniają  - nie będę go kontynuować. Znaczy... nie w formie, którą znacie.
Okazało się bowiem, że nie umiem tak po prostu tego zostawić. Dlatego jakiś tydzień temu w mojej głowie zaczął kiełkować pomysł, któremu teraz się oddaję.
Zamierzam napisać tę historię od początku, ale o własnych bohaterach, ABY PO POSTAWIENIU OSTATNIEJ KROPKI ZACZĄĆ DRĘCZYĆ WYDAWNICTWA.
I tutaj mam do Was prośbę. Czytałam Wasze komentarze do konkretnych fragmentów, więc wiem, co macie w głowach  ;) Więc: gdyby ktoś z Was chciał podzielić się pomysłem i wesprzeć biedną artystkę o swoje grzeszne spiski - czekam na wiadomości od Was ;)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top