30

Louis

Właśnie idę w stronę domu Niall'a, aby wyciągnąć go do szkoły. Wiem, że jest mu przykro i pewnie terazl płacze w swoim pokoju, ale jako jego przyjaciel chcę mu pomóc. W dzień kiedy poleciałem za nim do parku został u mnie na noc i na drugi dzień nie poszliśmy do szkoły . Nie pozwolę mu na drugi dzień siedzenia w domu. Na pierwszą lekcję już nie zdążymy. Może pójdziemy na trzecią, a jak Niall się wyrobi to na drugą.

Zadzwoniłem dzwonkiem do drzwi i otworzyła mi mama Niall'a.
-Dzień dobry Pani Horan-Przywitałem się.
-Cześć Louis-Uśmiechnęła się.
-Niall u siebie?-Spytałem od razu gdy zdjołem kurtkę i buty.
-Tak, jeszcze śpi.
-To ja tam do niego idę.
-Louis powiedz jeszcze Niall'owi, że my już idziemy do pracy- Pokiwałem głową i jeszcze przywitałem się z tatą Niallera. Poszedłem na górę do jego pokoju. Otworzyłem od razu drzwi.  Niall leżał rozwalony na łóżku i spał. Też bym jeszcze poszedł spać, ale lepiej będzie jak pójdzie dzisiaj do szkoły. Podszedłem do niego i delikatnie zacząłem nim potrząsać. Spojrzałem jeszcze na jego telefon który cały czas pokazywał, że ma nie odebrane wiadomośći od Harry'ego i kilka od Zayn'a i Liam'a. Z tego co mi mówił to nawet ich nie przeczytał. Mi też coś tam pisali. Liam pisał, że Harry nie chciał tego zrobić. Po części go rozumiem, bo to jest osoba z która się zna najdłużej i mu ufa. Zayn tylko pytał się co u Niall'a.
-Niall wstawaj idziemy do szkoły-Wymamrotał coś i okrył się jeszcze bardziej kołdrą. Wyrwałem mu ją. Dopiero teraz otworzył oczy.
-Louis? Co ty tu robisz?
-Zabieram Cie do szkoły?
-Nigdzie nie idę, a teraz oddaj mi kołdrę, bo mi zimno.
- Niall nie możesz kolejnego dnia przesiedzieć w domu.
-Ale ja chcę.
-Nie Niall. Dobrze Ci to zrobi jak pójdziesz. Musisz pokazać Harry'emu co stracił i, że nie jest Ci aż tak bardzo przykro.
-Ale jak stracił? Jeszcze nie zerwaliśmy. Proszę Louis daj mi spać. Obiecuję, że jutro już pójdę-Popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem.
-Niall czy ja wiem.
-Naprawdę chcesz mnie znowu płaczącego, bo go zobaczyłem? Nie jestem jeszcze gotowy.
-Dobrze. Nie będę Cię zmuszać. Chociaż to miałem w planach.
-Dzięki-Oddałem mu kołdrę.
-Dobra teraz się przesuń.
-Że jak?
-Chyba nie myślałeś, że pójdę bez Ciebie do szkoły. Nie chce mi się wracac do domu i nie zamierzam patrzec jak śpisz. Więc się posuń- Niall zrobił mi trochę miejsca i położyłem się obok niego. Może jutro go zaciągnę.

Niall

Dobrze, że Louis ustąpił. Naprawdę nie chcę się rozpłakać przed Harry'm. Już wolę Louis'a który się rozpycha przez sen. Jeszcze trochę i spadnę z tego łóżka.

Louis poszedł ode mnie dopiero pod wieczór. Jutro o 8 ma przyjść do mnie i mamy iść do szkoły.   Uzał, że mu obiecałem i mam iść.

-----
Zapraszam na moje nowe opowiadzanie o Narry'm💕

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top