10

Przerwa o której mówił Harry nadeszła bardzo szybko.
-Idziemy szukać Harry'ego ?- spytał się Lou jak wychodziliśmy z klasy.
-Niee
- Niall on i tak sam do Ciebie przyjdzie.
- To chodźmy tam gdzie nas nie znajdzie.
-Za późno- powiedział i obrócił się do idącego Liam'a

-Hej blondi
- Woow chociaż ty umiesz mówić 'Hej'- odpowiedział mu Lou.
-Bo ja w porównaniu z Harry'ego mam trochę kultury.
-Co znowu Liam ?- spytałem się
- Wyjdziemy gdzieś dzisiaj ?- spytał się a Louis znowu  wyglądał na zdenerwowanego.
-Nie mam czasu- powiedziałem
- Bo wychodzi dzisiaj ze mną- jakby znikąd pojawił się Harry posyłając Liam'owi zabijające spojrzenie
- Że jak ?- spytał się Lou
- Chodź Niall- Harry pociągnął mnie w stronę szatni
- Co ty ?
- Idziemy stąd.
- Harry jest trzeci dzień szkoły. Nie zamierzam nigdzie iść.
- O której kończysz ?-  spytał się
- 13:50
- Ja o tej samej. Poczekam  przed szkołą i pójdziemy  do ciebie do domu.
- No nie wiem- powiedziałem nie pewnie
- A ja wiem- powiedział i poszedł

Zanim się obejrzałem lekcję się już skończyły  i szedłem w stronę szkolnego parkingu.
Harry stał oparty o swoje auto.
- Ile można na ciebie czekać ?
- Daj spokój to było tylko 5 minut.
- Dobra, wsiadaj jedziemy.
Po kilku minutach byliśmy już pod moim domem. Otworzyłem drzwi kluczami i weszliśmy do środka.
- Nic tu się nie zmieniło- powiedział i dalej się rozglądał
- Chcesz coś do picia ?- spytałem i poszedłem z nim do kuchni
- Sok pomarańczowy jak masz- Nalałem nam do szklanek napój i poszliśmy do mojego pokoju. Usiedliśmy na łóżku.
- Noo więc po co chciałeś się spotkać ?-spytałem.
- Spełniasz swoją obietnicę ?
- Nie wiem- odpowiedziałem
-  To zróbmy tak man 2 miesiące na rozkochanie cię w sobie. Jak czas minie dam spokój. Umowa stoi ?- spytał się.
- Stoi- odpowiedziałem

Jeszcze chwilę porozmawialiśmy i Harry pojechał. Napisałem do Louis'a, żeby wpadł to mu wszystko opowiem.

-W co ja się wpakowałem- powiedziałem
- Ejj nie przesadzaj. Nie miałeś zbytnio wyboru- stwierdził Lou siadając na kanapie w salonie
- Będę musiał się z nim całować ?
- Myślę, że tak. Wiesz Ni tak zachowują się normalne pary.
- Ale my nie jesteśmy normalną parą !
- A może się w nim zakochasz przez te 2 miesiące ?
- Wątpię, prędzej ty umówisz się z Liam'em niż ja się zakocham w Harry'm.
- Bardzo zabawne Niall. Haha. Nie jestem gejem.
- Hahhahah. Zawsze mnie potrafisz rozśmieszyć- powiedziałem
- Jezzzu. Z kim ja się zadaje.....
- Z najsłodszym, najpiękniejszym i najmądrzejszym chłopcem w historii.
- Ahhh no tak.... Wybacz zapomniałem- odpowiedział ze śmiechem
- Wybaczam.

Następny dzień

- Niall ja muszę porozmawiać z Josh'em. Zobaczymy się pod klasą ?- powiedział Lou kiedy przekroczyliśmy bramy szkoły.
-Okej- Zacząłem się rozglądać za jakąś porządną osobą którą znam i można z nią pogadać. Zauważyłem Liam'a opierającego się o ogrodzenie szkoły. Może nie jest porządny. No, ale chociaż mnie lubi. Zacząłem do niego podchodzić kiedy zobaczyłem, że trzyma zakrwawioną chusteczkę przy nosie. Bożeee. Kto mu to zrobił ? Szybko do niego podbiegłem.
- Jezu. Co ci się stało ?- spytałem zmartwiony
- Nic.
- Jak nic, jak leci ci krew z nosa !
- Naprawdę nic się nie stało. A teraz przepraszam, ale idę do łazienki zmyć krew z mojej twarzy i koszulki- powiedział i poszedł.
- Czekaj ! Pomogę ci- powiedziałem
 

- Nie masz nic do przebrania ?- powiedziałem kiedy byliśmy już w łazience
- Nie mam. Niall nie musisz mi pomagać ja zmyje tą plamę.
- Taa na pewno.  No już zdejmuj- powiedziałem i zdjął koszulkę. Noo klatę to on ma niezłą... Niall ogarnij się ! Masz chłopaka !
Liam widząc, że patrzę się na jego klatkę piersiową uśmiechnął się. Widocznie był zadowolony. Bluzkę dałem na blat. Wziąłem trochę papieru toaletowego i przyłożyłem mu do nosa.
-Niall powinieneś iść już jest dzwonek na lekcję
- Spokojnie, nic się nie stanie jak się trochę spóźnię.
- Nie chcę żebyś miał problemy przeze mnie- powiedział i spojrzał mi w oczy
- Nie będę miał
-Masz piękne oczy. Pocałowałbym cię teraz, ale nie mogę-  to dobrze, że nie możesz.
- Ale jak nie możesz ?
- Masz chłopaka.
- Kto ci to powiedział ?- spytałem
- Harry.
- To on cię pobił ?!
- Noo.
- Co za dupek ! Ja sobie z nim porozmawiam.
- Niall przepraszam gdybym wiedział, że masz chłopaka nie podrywał bym cie.
- Tak trochę dalej to robisz.
- Sorki... Po prostu mi się bardzo podobasz.
- Gdybyś był mniej nachalny to bym się umówił z tobą.
- Jaki ze mnie debil.
-Przestań. Są ładniejsi ode mnie- powiedziałem.
- Okej wiesz jak zmyć krew Li ?
- Li ?- spytał
- Mogę tak nie mówić jak ci się nie podoba
- Nie, jest uroczo. No normalnie pomoczyć, dać mydło i trzeć ?
- W zimnej wodzie.
- Skąd ty to wiesz ?
- Miałem kiedyś częste krwotoki z nosa.
- Aaaa. Dobra idź już na te lekcję. Naprawdę dziękuję ci za pomoc Niall.
- Nie ma za co. Do zobaczenia na przerwie !- powiedziałem i poszedłem do sali od geografii.



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top