17.
💜perspektywa Victorii💜
Wieczorem jeszcze zadzwoniłam do Felixa. Umówiliśmy się na 16:00 na jego sali treningowej.
Teraz jest jakaś 8:00 a my jedziemy do naszej nowej chaty ją obejrzeć.
– ty, CNCO do mnie napisało. – Cami się zaśmiała.
– omg, co napisali?
– napisał Joel, że widzieli jak się dobrze bawiłyśmy do ich piosenki wczoraj hahaha.
– no bo ta piosenka to sztosiwo. Napisz im, że ich pozdrawiamy.
– na tej gali odebrania nagród byli tacy mili haha.
– jesteśmy. – powiedział kierowca.
– o mój Boże, stara chodź! – dziewczyna wybiegła z samochodu. Ja tuż po niej.
Była to biało czarna willa. Sam podjazd był piękny.
Cami na luzaku weszła do środka witając się z ekipą.
– siema wszystkim! – krzyknęłam na co natychmiast odpowiedzieli.
Narazie dom był pusty, ale w środku podłoga była z białego marmuru, ściany białe i wszędzie jakieś czarne elementy.
Na prawo była szklana ściana gdzie można było coś postawić i to podświetlić.
Schody na górę również były z marmuru. Kuchnia była bardziej w czarnych kolorach, jadalnia tak samo. Salon był biały, łazienka na dole z czarnego szkła.
W piwnicy będziemy mieć studio, gdzie możemy nagrywać i trzymać instrumenty.
– właśnie. – odwróciłam się do ojca. – moje szklane pianino i Camilli gitara elektryczna.
– są już tu, jeszcze zapakowane.
– cudownie!
Zdażyłyśmy obejrzeć cały dom i wybrać sobie pokoje.
Musimy dzisiaj jechać zamówić łóżka, szafy i inne takie rzeczy. Zajmiemy się wystrojem domu ogólnie dziś.
Do 16:00 myślę, że wszystko załatwimy. Specjaliści pomalują ściany od nowa w całym domu, wstawią meble i gotowe.
– jedziemy do sklepu z meblami. – matka zeszła na dół.
– zamówicie sobie wszystko, ustalicie jakiego koloru sciany i jesteście wolne.
– okej. – wyszłam na dwór od razu idąc do samochodu.
– w ogóle wiesz, że teraz mieszkamy trzy ulice dalej od naszej świętej 7?
Camila trzasnęła drzwiami samochodu.
– ta, my się wprowadzimy i Tae się też do nas wprowadzi?
– Kookie tak samo.
– oraz worldwide handsome.
– mamy przechlapane. – Cami wybuchła śmiechem a ja razem z nią.
Zajechałyśmy pod gigantyczny sklep i ruszyłyśmy do środka.
Od razu nas poprowadzili tam gdzie chciałyśmy.
Wybrałam wielkie czarne łóżko z bardzo miękkim materacem, szafę na całą ścianę w kolorze białym oraz lustrem po całej długości, bo starzy dali wymiary pracownikom, dwie szafki nocne, dywan czarny, zwykłe biurko na komputer, jakieś tam dodatki i obraz nad łóżko. Ściany wybrałam białe.
Cami tam biegała sobie po tym sklepie wybierając to jedyne łóżko, bo reszte już wybrała.
Kazała mi zająć się salonem i innymi pomieszczeniami.
Powybierałam wszystko co mogło pasować do nas.
No i na koniec Cami spojrzała w jedną alejkę.
– stara, najważniejsze! Ledy! – pociągnęła mnie za sobą.
– ile wy tych ledów potrzebujecie? – zapytał ojciec.
– w całym domu mają być. Mają podświetlać każdą ścianę, schody i nasze nagrody. – powiedziała czarnowłosa a ja przytaknęłam z uśmiechem.
– ah.. – ojciec poszedł po jednego z pracowników.
– co teraz będziecie robić? – pyta matka z nami prowadząc trzy koszyki z zakupami.
– jest 15:30. Zaraz muszę być w JYP na sali treningowej SKZ, bo jak ci pisałam będziemy uczyć się choreografii z Felixem.
– okej. To lećcie ja za wszystko zapłacę. – złapałam Camillę za rękę i pobiegłam do samochodu.
Podałam adres kierowcy i szybko znalazłyśmy się na miejscu.
– jesteście! – I.N nas przywitał.
– macie jutro wywiad, prawda? – zapytał Felix.
– no, ale to rano, pod wieczór jedziemy do babci. – odpowiedziałam.
– to jutro po wywiedzie jedziemy nagrać piosenkę.
– coo?! Tak szybko?! – zapytałam.
– mamy wszystko załatwione. – uśmiechnął się i wciągnął mnie na salę.
💜perspektywa Camilli💜
Siedziałam na podłodze pod ścianą wraz z resztą Stray Kids oglądając jak Felix i Victoria próbują ułożyć początek do Red Light.
Muzykę mieli skomponowaną i pod to robili choreografię.
To będzie najszybsze nagranie piosenki jakie w życiu udało się Victorii zrobić.
– jedziemy po coś do jedzenia? – zapytał Seungmin.
– tak. – Hyunjin wstał.
– Felek, jedziemy po żarcie, co chcecie? – pyta Chan.
– sami wybierzcie. – wyprzedziła Vicki.
Zbiegliśmy na dół i wsiedliśmy w ich samochód. Tym razem siedziałam obok Hyunjina na miejscu pasażera..
~♡~
Piosenka Lixa i Victorii nagrana, teraz jedziemy na bubble tea z chłopakami i dopiero później do babci.
Dzisiaj był taki zabiegany dzień, że spałam w studiu Jisungowi na ramieniu.
Od wczoraj spałam tylko 3 godziny. Na 7:00 wywiad był, na 9:00 w studiu nagraniowym, spędziliśmy na nagrywaniu około 7 godzin.
– Han, masz bardzo wygodne ramie do spania. – zaczęliśmy się śmiać.
– oj wiem, często mi to mówisz.
– dzięki za bubble chłopcy, my lecimy. – pożegnałyśmy się i pobiegłyśmy do domu.
– co ubierasz do babci? – zapytałam.
– zapewne płaszcz, spódniczkę, golf i te wysokie kozaki. A ty?
– bluzę, legginsy i kurtkę chyba, a i do tego trapery.
– no i ładnie, dobra, leć się przygotować, bo rodzice będą za dwadzieścia minut.
Poszłam na górę i z walizki wzięłam żółtą bluzę i czarne legginsy. Ogarnęłam makijaż jako tako i zbiegłam na dół odpisując Taehyungowi.
Napisał do mnie czy jutro o 19:00 bym po niego i Jimina przyjechała pod firmę.
Oczywiście, że się zgodziłam.
Założyłam kaptur na głowę i wyszłam z siostrą z domu. Deszcz lekko padał.
Rodzice już czekali i tylko teraz zostało około 40 minut drogi.
Od: Taeś.
– Kookie, Jin i Jimin gadają ciągle, że nie mogą się doczekać aż zobaczą was nowy dom.
Do: Taeś.
– hahah, zapewne Jin zajmie całe moje i Victorii łóżko.
Od: Taeś.
– chciałabyś, to ja zajmuję twoje łóżko!
Do: Taeś.
– okej, śpimy razem!
Od: Taeś.
– J-Hope zobaczył co napisałaś, wstał i wyszedł haha.
Do: Taeś.
– zazdrośnik wrr.. powiedz, że jak się zobaczymy to zrobię mu ciastka!
Odłożyłam telefon..
~♡~
Babcia postanowiła nam zrobić cały szwedzki stół, i kazała nam jeść, jakbyśmy przez miesiąc nie jadły.
Przez całą sobotę leżałam i czekałam na EXO wraz z siostrą, która nie mogła się doczekać ich wizyty.
Teraz dopiero wstałam by się przebrać. Jest 18:00 a oni mają być za 10 minut.
Ubrałam dresy, oversize żółtą koszulkę z animowanym kotem w kubku a włosy odgarnęłam bandaną. Zeszłam na dół z lusterkiem i eye-linerem.
Dostałam wiadomość.
Od: Addison.
– hej, będziesz dzisiaj u chłopaków?
Do: Addison.
– prawdopodobnie, bo o 19:00 jadę po Jimina i Tae, jedziemy do nas i Joonie ma po nas przyjechać o 19:40.
Od: Addison.
– okej, bo muszę ci coś powiedzieć! Padniesz!
Przewróciłam oczami.
Czemu ona traktuje mnie jak najlepszą przyjaciółkę, widziałyśmy się tylko dwa razy a wypisuje do mnie jakby to ode mnie zależało jej życie.
Dokończyłam makijaż.
Do domu wpadli chłopcy z EXO.
Przywitałam każdego i zawołałam Vicki.
Usiedliśmy na kanapie a gdy moja siostra przekroczyła próg, Kai od razu wstał i ją przytulił.
Pogadaliśmy a oni postanowili pograć w rozbieraną butelkę. Skąd ten pomysł? SERIO NIE MAM POJĘCIA.
Ja musiałam odmówić, bo zaraz jadę po Jimina i Taehyunga.
Wyszłam z domu chwilę przed 19:00 i zadzwoniłam do nich.
– no hej Tae. Już jestem w drodze. Nie wiem, za 7 minut? Okej. No papa.
💜perspektywa Victorii💜
Wypiliśmy trochę i kiedy Cami wróciła z chłopakami już nas wszystki bawiło. Tylko Sehun nie mógł pić bo prowadził.
Czarnowłosa wraz z Tae i Jiminem poszła na górę a my graliśmy dalej.
Padło na Kaia.
– o nie, czyli teraz już koszulka? – zapytał i wypił turę.
– tak. – Baekhyun już leżał na podłodze.
Chłopak ściągnął koszulkę a ja otworzyłam oczy ze zdziwienia.
No okej, miał bardzo wyrobioną klatę.
Mimowolnie się uśmiechnęłam.
– idę po sok, zaraz wracam. – poszłam do kuchni i kiedy tam już byłam usłyszałam pukanie do drzwi. – Kai! Otworzysz?
– jasne. – chłopak podszedł do drzwi i gdy je otworzył stanął i patrzył się na osobę tam stojąca. – skarbie, do ciebie! – uśmiechnął się i odszedł od drzwi.
...
Byłam w samych spodenak i za dużej koszulce sięgającej mi do połowy ud.
– Namjoon?! – krzyknęłam zamykając drzwi i wychodząc z nim przed dom. – co ty tu robisz?!
– co ty robisz z nim? – zapytał poddenerwowany.
– to nie twoja sprawa. Co ty tu robisz?
– jesteś pijana. Gdzie Cami? – chłodnym wzrokiem patrzył mi w oczy.
– na górze..
Pieprzony drań..
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top