I can't feel it

| Dream POV | 

Od mojego obudzenia się minął tydzień. George nie przyszedł jeszcze ani razu do mnie, co mnie mocno zasmuciło. Na szczęście Amadeus przychodził częściej niż jego ojciec. Wstałem powoli z łóżka, opierając się na kulach, które przyniósł mi Nick. 

- Na pewno chcesz spróbować Clay? - spytał Darryl asekurując mnie. 

- Muszę spróbować wstać po ponad pół roku leżenia w jednej pozycji. - powiedziałem, powoli wstając. Uśmiechnąłem się do niego jednak gdy tylko spróbowałem zrobić krok, poczułem ogromny ból w zgięciu kolan, a następnie Bad posadził mnie na łóżku. Popatrzyłem w ziemię mocno zszokowany. Nie mogłem sam chodzić. - Spróbuje jeszcze raz. - powiedziałem, pewnie próbując jeszcze raz się podnieść. 

- Dream, przestań. - powiedział, znowu mnie sadzając na łóżku. - Zrobisz sobie większą krzywdę. - powiedział, siadając naprzeciw mnie. 

- Zawołaj lekarza, proszę. - powiedziałem cicho, chowając twarz w swoje dłonie. Słyszałem, jak chłopak wychodzi z sali i po kilku sekundach wrócił razem z lekarzem. 

Naruszony nerw.

Operacja. 

Rehabilitacja. 

- Clay, wyjdziesz z tego. - powiedział Nick, który przyjechał zaraz po telefonie od Darryla. Od jakiś dziesięciu minut siedziałem, płacząc w ramię przyjaciela. - Proszę cię, przestań już płakać. Damy radę tak? Bracia na zawsze pamiętasz? - powiedział, pokazując mi swój tatuaż z małym uśmiechem na dłoni. Popatrzyłem na niego i sam uśmiechnąłem się, wiedząc, że sam mam identyczny. 

- Lekarz mówił, że lepiej wykonają operację w Niemczech. Rehabilitacja też wtedy byłaby wykonana szybciej i do maks trzech miesięcy mógłbym zacząć bez problemu biegać. - powiedziałem, na co chłopak uśmiechnął się szeroko. 

- To na co czekasz, pakuj manatki i jedziesz na wakacje. A wujek Snappy zajmie się Amade. - powiedział, na co popatrzyłem na niego. 

- Ale czemu ty masz się nim zająć. Przecież George może się nim zając. - powiedziałem, na co chłopacy się spięli. - Dobra mówcie, o co chodzi. Czemu jak o nim mówię, nagle stajecie się zestresowani? - powiedziałem, opierając się o poduszki za mną. 

- George, zmienił się nie do poznania. - zaczął Darryl. 

- W jakim sensie się zmienił? 

- George chyba zapomniał o tym, że ma męża, bo chodzi sobie na randki, a ostatnio widziałem na jego szyi malinki, więc nie wiem, czy się nie puścił. - podsumował Nick. Poczułem, jak wszystko zawala mi się na głowę. Popatrzyłem na swoje dłonie, na których miałem obrączkę. 

- Pojadę tam, nie mówcie mu nic. - powiedziałem, ściągając obrączkę z dłoni. - Zajmijcie się Amade jeśli będzie trzeba. 

- Przyniosę ci spakowane ubrania i bilet. - powiedział Darryl, na co pokiwałem głową na jego słowa. 

- Pojadę z tobą - powiedział Sapnap, na co przytuliłem się do niego. - Nie przejmuj się nim. Skup się na odzyskaniu czucia w nogach. - powiedział, obejmując mnie mocno. To tak boli.   



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top