#25 Pierwszy pocałunek [#1]
•Andreas Wellinger
- Jestem do niczego - jęknęłaś zrezygnowana, gdy już któryś raz z kolei miałaś bliskie spotkanie z taflą lodu. Andreas postanowił zabrać Cię na lodowisko i nauczyć przekładanki. Z tej okazji zarezerwował całą taflę tylko dla Was, więc nie musiałaś przejmować się zbędnymi parami oczu skierowanymi w Twoją stronę. Za każdym razem gdy próbowałaś wykonać tą jakże skomplikowaną rzecz, plątały Ci się nogi i lądowałaś na lodzie.
- Nie mów tak - powiedział i podał Ci rękę abyś mogła wstać.
- Sam widzisz jak mi beznadziejnie idzie - mruknęłaś i podniosłaś się z jego pomocą.
- Trening czyni mistrza kochanie, sprobój jeszcze raz - uśmiechnął się i położył ręce na Twoich biodrach.
- Ja nigdy mistrzem nie będę i... - już miałaś coś powiedzieć, ale chłopak Ci przeszkodził przyciskając swoje usta do Twoich. Na początku byłaś zdziwiona ale po chwili oddałaś pocałunek. - Mogę spróbować jeszcze raz...
•Markus Eisenbichler
Po wyznaniu sobie miłości staliście przytuleni do siebie dalej w tym samym miejscu. Po chwili chłopak odsunął się i zbliżył swoją twarz do Twojej i złożył na Twoich ustach pocałunek który bez zastanowienia oddałaś.
•Marius Lindvik
Ze względu na panującą w domu nudę postanowiłaś wyjść z chłopakiem na basen. Gdy przebrałaś się już w swój strój ruszyłaś w stronę strefy sportowej. Powoli zanurzyłaś się w chłodnej wodzie i zajęłaś jeden z wolnych torów. Stanęłaś pod ścianą gdzie woda miała najniższy poziom i rozejrzałaś się dookoła w poszukiwaniu chłopaka. Po dłuższym oczekiwaniu stwierdziłaś, że nie będziesz marnować czasu i odbiłaś się od dna po czym zaczęłaś płynąć w stronę drugiego końca toru. Gdy byłaś gdzieś w połowie ktoś zaczął Cię wyprzedzać, skierowałaś głowę w tamtą stronę co nie było zbytnio dobrym pomysłem bowiem straciłaś "równowagę" i zanurzyłaś się pod wodę. Po chwili wypłynęłaś spowrotem na powierzchnię i spojrzałaś przed siebie gdzie zauważyłaś śmiejącego się z Ciebie Mariusa. Podpłynęłaś do niego i stanęłaś na murku znajdującym się pod wodą.
- I z czego się śmiejesz? - zapytałaś i pacnęłaś go w ramię.
- Z niczego - mruknął nie przestając się śmiać
- Skoro tak myślisz to ja płynę dalej - fuknęłaś i popłynęłaś spowrotem. Gdy byłaś już na końcu, stanęłaś na dnie i odwróciłaś się chcąc spojrzeć na chłopaka jednak go nie zauważyłaś. Zaczęłaś nerwowo rozglądać się dookoła, a Twoje serce zaczęło mocnej bić. Wiedziałaś, że chłopak lubi robić sobie z Ciebie żarty, jednak Tobie nie było do śmiechu. Już miałaś iść po ratownika, gdy ktoś chwycił Cię w talii i mocno przyciągnął do siebie. Odwróciłaś się gwałtownie i uderzyłaś chłopaka w klatkę piersiową.
- Czy ty wiesz co właśnie zrobiłeś?! - krzyknęłaś i próbowałaś go odepchnąć - Obiecałeś, że już więcej nie zrobisz takiego głupiego żartu.
- Ale ja tylko nurkowałem - mruknął na swoje usprawiedliwienie i przeczesał palcami mokre włosy.
- Zrobiłeś to specjalnie, bałam się, że coś Ci się stało głupku - powiedziałaś już nieco ciszej i wlepiłaś wzrok w jego oczy.
- Przepraszam - szepnął i nachylił się aby złożyć na Twoich ustach delikatny pocałunek, następnie odsunął się i spojrzał na Ciebie z uśmiechem. Otworzyłaś usta ze zdziwienia i już miałaś coś powiedzieć, gdy chłopak podparł palcem Twój podbródek i ponownie pocałował.
•Domen Prevc
Wspólne pieczenie ciasta nie było zbytnio dobrym pomysłem bowiem cała kuchnia była upaprana z mąki, mleka i wielu innych produktów. Ostatecznie udało wam się zrobić coś na wzór ciasta i bezpiecznie włożyć do piekarnika. Poleciłaś chłopakowi aby został i pilnował waszego dzieła a sama ruszyłaś w stronę swojego pokoju aby się przebrać. Założyłaś jakaś luźną koszulkę i legginsy, po czym skierowałaś się spowrotem do kuchni. Gdy tylko przekroczyłaś próg poczułaś niezbyt mocne uderzenie w głowę, a kilka sekund później zimną maź spływającą po Twojej twarzy.
- Czy ty jesteś nienormalny?! - krzyknęłaś zdenerwowana i spojrzałaś na chłopaka, który miał niezły ubaw z tego, że masz rozbite jajko na głowie.
- Dokładnie tak - wyszczerzył się i ponownie zaczął śmiać.
- Dobrze, że zdajesz sobie z tego sprawę - mruknęłaś i obrażona ruszyłaś w stronę łazienki aby umyć włosy. Po wykonaniu wszystkich czynności osuszyłaś włosy ręcznikiem i wyszłaś z łazienki. Nie zwracając kompletnie uwagi na to co mówił do Ciebie chłopak weszłaś do swojego pokoju i zamknęłaś mu drzwi przed nosem.
- [T.I] nie bądź zła, to był tylko taki żart - usłyszałaś głos dobiegający zza drzwi. Zaśmiałaś się pod nosem z tych słów i nie odpowiedziałaś. Po krótkiej chwili usłyszałaś skrzypnięcie drzwi, spojrzałaś w tamtą stronę i zobaczyłaś szczerzącego się Prevca.
- Przepraszam - mruknął i podszedł do Ciebie bliżej, zmrużyłaś lekko oczy i ponownie go zignorowałaś.
- Ale ty jesteś uparta - mruknął i ujął Twoją twarz w dłonie po czym złożył krótki pocałunek na Twoich ustach - Przepraszam.
Spojrzałaś na niego zdziwiona a na policzki wpłynął Ci rumieniec.
- Przepraszam, przepraszam, przepraszam - powtórzył i po każdym tym słowie dawał Ci buziaka.
- No dobra, dobra niech Ci będzie, przynajmniej miałam maseczkę na włosy - mruknęłaś i ruszyłaś w stronę drzwi jednak gdy miałaś przekroczyć próg zawróciłaś się i złożyłaś na jego ustach szybki pocałunek - Takie przeprosiny to ja mogę mieć codziennie.
•Peter Prevc
Stałaś przy oknie wpatrując się w piękny zachód słońca. Czekałaś na chłopaka, który spóźniał się już ponad dwadzieścia minut. Gdy już miałaś wyciągać telefon z kieszeni spodni usłyszałaś dzwonek do drzwi, a po skrzypnięcie zawiasów, co oznaczało, że chłopak był już w Twoim pokoju. Nie odwróciłaś się nawet tylko czekałaś na krok z jego strony. Chłopak usiadł na brzegu łóżka i nie odezwał się ani słowem. Trwaliście w ciszy przez kilka minut, aż w końcu nie wytrzymałaś.
- Dlaczego się nie odzywasz? - zapytałaś i odwróciłaś się w jego stronę.
- Zrobię tak jak mi powiedział - powiedział cicho i stanowczym krokiem podszedł do Ciebie, a następnie mocno przycisnął swoje usta do Twoich.
- C-Co? - wydusiłaś w końcu, gdy się odsunął
- Musiałem to zrobić - powiedział lekko zmieszany i podrapał się po karku.
- Um... Tak, ale nic się nie stało... - uśmiechnęłaś się i go pocałowałaś.
-----
Przepraszam za takiego kiepskiego Markusa, ale nie miałam w ogóle na niego pomysłu...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top