Liam - Wieczorem zorganizowaliście sobie maraton harrorów, oczywiście mieliście przygotowane cukierki itp. dla dzieciaków. Kiedy tylko ktoś pukał do waszych drzwi Liam chował się za nimi a ty je otwierałam i dałaś cukierki, a po pewnym czasie chłopka się z tamtą wynurzał i straszył dzieciaki, a wy nie mogliście przestać śmiać się z ich twarzy. Niektóre dzieciaki rozpoznawały twoje chłopak i robiły sobie z nim zdjęcia.

Niall - Jakoś szczególnie nie lubicie tego święta uważacie je za wymysł Amerykanów. Ale czemu nie postraszyć kogoś ze swoich bliskich? Zrobiliście sobie halloweenowe makeup, narzuciliscie jakieś stare prześcieradło i poszliście straszyć przyjaciół, którzy gdy was zobaczyli dostawali nie małego szoku.

Harry - Byliście wtedy u rodziców loczka, ogólnie najbliżsi się tam zebrali. Jako wy nie wyrzyte dzieciaki przebraliscie się i poszliście zbierać cukierki z torbami w kształcie dyni. Gdy kogoś nie dawała wam cukierka, byliście ubezpieczeniu w papier toaletowy i jajka, po prostu obrzucaliscie dom tej osoby i szybo uciekaliscie i tak  dalej, aż w końcu dotarliście do domu z pełnymi torbami cukierków dostając potem szoku cukrowego.

Louis - Jak to Lou postanowił zrobić ci psikusa. Wcześniej miał już przygotowane rzeczy trzeba tylko było dopracować detale. A więc wróciłaś do domu z zakupów z pełnymi siatka, zawolalas swoje chłopka ale nikt ci nie odpowiadał. Pomyślałaś, że może jest na próbie z chłopakami, tak więc poszłaś do kuchni a gdy tam weszłaś doznałam szoku. Ujrzałaś Louisa leżącego na podłodze z siekierą w głowie i rozlana po podłodze " krwią ". Po chwili w końcu zaczęła się śmiać. Chłopka wstał z podłogi z grymasem na twarzy, że mu się nie udało.

Zayn - W tej parze tu postanowiłaś zrobić "żarcik "swojemu chłopakowi. Byk wieczór Zayn oglądała sobie filmy zajadając się cukierkami dla dzieci. W pewnej chwili telewizor się sama wyłączył i po chwili włączył, nic z tym nie zrobił. Sytuacja powtórzyła się dwa razy, wiec w końcu chłopiec zawołał cię do siebie i opowiedziała ci wszystko. Ty powiedziałaś że pewnie zwarcie czy coś, jednak Zayn zaproponował żebys z nim została za wszelkie wypadek. Sytuacja się powtórzyła tyle że w kuchni tez zgaslo światło. Zayn jako mężny chłopka wtulił się w ciebie i drżał ze strachu. Nagle świątki zgasło w całym domu i się zapaliło. Powiedziała zeby poszedł do skrzynki elektrycznej (?) i zobaczyć czy wszystko jest w porządku. Gdyż byk w połowie drogi uslyszlam glosny dziewczęcy pisk. Nie mogłaś się opanować że śmiechu. Namówiła Niall, Lou, Harry'ego i Liama żeby pomajsterkowali trochę przy skrzynce. A ty dostałas swoaj karę w formie łaskotek id swojego chłopaka.

***
OMG 😱 412 słów. Nigdy jeszcze tyle nie pisałam na wtt. Postanowiłam, że nie bede robić martonu, ponieważ większość chce o 😏😏 ekh... Tylko takie długie rozdział. Myślę, że się spodoba za wszystkie niedociągnięcia przepraszam i poprawiające jak coś w końcu pisze go o 23:23 😂