Pierwsze,, kocham cie" I pierwszy pocałunek

Pierwsze,, kocham cie" I pierwszy pocałunek

Blowek-
Nie wiem co się dzieje, Karol nie odpisuje mi już od tygodnia, nie daje znaku życia, jedyną oznaką że żyje są filmy, które wstawia na swój kanał.
Bolało mnie to, że nie odpisuje, od dwóch miesięcy czuje do niego coś więcej niż przyjaźń. Postanowiłam mu to powiedzieć.

Idę właśnie od mieszkania Karola, chcę mu wszystko powiedzieć i mieć to z głowy. Pukam do drzwi, zasłaniając przy okazji wizjer, skoro nie odpisuje mi, to na pewno gdyby zobaczył mnie przed drzwiami, udawałby że go nie ma. Drzwi zaczeły się otwierać, ja szybko wstawiłam nowe w szparę w drzwiach, Karol widząc mnie zamknął drzwi, lecz przeszkodziła mu moja noga.

T.I- Karol, możemy porozmawiać?

Chłopak widząc, że nie zrezygnuje otworzył szerzej drzwi, wpuszczając mnie bez słowa do środka. Weszłam do salonu i zaczełam

T.I- Karol- westchnełam- kocham cie, od dwóch miesięcy czuje do ciebie coś więcej niż przyjaźń, boli mnie to, że mnie unikasz, więc chociaż wytłumacz mi to-zaczełam płakać, ale nie było dane mi się rozwinąć, ponieważ poczułam usta chłopaka na swoich

K- ja też cię kocham i właśnie dlatego cię unikałem, przepraszam- powiedział opierając swoje czoło o moje

T.I- debil- powiedziałam i go przytuliłam

Multi-
Michał zaraził mnie miłością do muzyki i przy okazji do siebie. Siedzę teraz z nim w studio i piszemy tekst do nowej piosenki Michała.

M- ok, zatrzaliśmy się na tym o tej willi, co może być dalej? - zapytał patrząc mi w oczy i w tym momencie stwierdziłam, że mu o wszystkim powiem, wiem już nawet jak.

T.I- a może... Chce to powiedzieć dziś tobie, od już miesiąca kocham cie- zaczełam śpiewać a Michał się rozpromienił

M- zajebisty tekst- krzyknął i zapisał to co zaśpiewałam

T.I- głupi jesteś- powiedziała i go pocałowałam

Rezi- przyjaźnie się z Remkiem i Poliplot już od 5 lat, wczoraj dowiedziałam się, że ze sobą zerwali. Byli taką śliczną parą, zrobiłam już Remkowi wykład, ten za to zamiast się przejąć i lecieć ją przeprosić to umawia się ze mną do parku, zgodziłam się bo przyjaźniliśmy się i liczyłam, że mi to wszystko wytłumaczy.

Nadeszła 22 czyli godzina naszego spotkania, trochę dziwna, no ale kto powiedział, że Remek ma normalną sprawe?

Przyszłam w umówione miejsce, chłopaka jeszcze nie było, usiadłam na ławce i podziwiałam zachód słońca, był środek lata, nagle poczułam czyjąś obecność i usłyszałam głos Remka.

R- hej, t.i- powiedział, ja za to odwróciłam się w jego stronę i uśmiechnełam się

T.I- hej- powiedziałam i przytuliłam go na powitanie

R- musimy poważnie pogadać- powiedział

T.I- o Martynie?

R- nie, o nas

T.I- co? - zapytałam

R- zerwałem z Martyną bo cie kocham- powiedział, a ja otworzyłam szeroko usta

T.I- robicie sobie ze mnie pranka, prawda? - zapytałam z nadzieją że zaraz z krzaków wyjdzie Martyna, pocałuje go i powie że to prank.

R- nie t.i- powiedziała a jego usta wylądowały na moich

Naruciak-
Właśnie siedzę z Adamem u mnie w domu i oglądamy Harr'ego Potter'a, średnio lubię ten film, ale Adam go uwielbiam więc jestem w stanie się zmusić. Wpatrywałam się w twarz towarzysza z zaciekawieniem, po kolei mierzyłam każdy centymetr jego twarzy, podobał mi się i zastanawiałam się jak mu to powiedzieć. W filmie zaraz miała nastąpić scena pocałunku (nwm czy taka była, mówiłam że średnio lubię HP) stwierdziłam, że to idealny moment żeby mu o wszystkim powiedzieć

T.I- Adam?

A-Mmmm? - zapytał z buzią pełną popcornu

T.I- kocham cie- powiedziałam i zanim zdążył wogole zareagować zrobiłam coś czego po sobie bym się w życiu nie spodziewała, pocałowałam go, na początku był zdziwiony, lecz puźniej oddał pocałunek

A- wiesz co? Chyba czuje to samo- powiedział a w jego oku zobaczyłam iskierkę

Dezy-
Siedziałam z Dezym w kuchni i jadłam śniadanie, trzeba przyznać że chłopak dobrze gotuje. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się, nagle twarz dezego zmieniła wyraz na poważny.

D- T.I, muszę ci coś powiedzieć- powiedział siadając twarzą w twarz ze mną.

T.I- Słucham cię?

D- nie będe owijał w bawełnę. Kocham cie T.I.

T.I- co? Co ty gadasz?!

D- to- powiedział a ja poczułam jego ciepłe wargi na swoich.

Szumi-

Właśnie przyszłam do Szymona ponieważ upadł się że bardzo chce mi coś powiedzieć.

Zadzwoniłam do drzwi, otworzył mi spocony Szumi, chory albo zestresowany.

T.I- Hej, co się stało?- powiedziałam sprawdzając po drodze temperaturę jego czoła. Wykluczam chorobę.

Sz- m-musze ci coś powiedzieć- powiedział siadając obok mnie na kanapie.

T.I- słucham cię Szumi

Sz- zakochałem się w tobie- powiedział na jednym tchu

T.I- łooo, nie spodziewałam się, ja w tobie chyba też- powiedziałam a chłopak mnie pocałował

Merghani-

2 tygodnie temu pokłuciłam się z Kubą tylko dlatego że nie chciałam mu powiedzieć ci mi leży na sercu.

Właśnie stoje pod jego drzwiami i czekam aż mi otworzy.

M- jeśli nadal masz zamiar mnie okłamywać to lepiej już idź- powiedział otwierając mi drzwi

T.I- nie, chce ci powiedzieć prawdę- powiedziałam biorąc głęboki oddech- mogę, nie chce mówić tego tu?

M- prosze- powiedział otwierając mi szerzej drzwi

T.I- Kuba, przepraszam że nie chciałam ci powiedzieć, ale nie mogłam tak po prostu- nie zdążyłam dokończyć bo chłopak mi przerwał

M- oczywiście że mogłaś, wyksztuś to w końcu

T.I- kocham cie, nie chciałam ci tego powiedzieć bo się bałam- powiedziałam na jednym wdechu po czym poczułam usta chłopaka na swoich.

Disowskyy-

Stoję sobie właśnie w kuchni i robię sobie kawę. Nagle słysze dzwonek do drzwi a mój pies podbiega do nich i je drapie. Otwieram drzwi i widzę Przemka z bukietem moich ulubionych niebieskich róż (kocham 💙)

Lucki skoczył na chłopaka przez co brunet cofnął sie dwa kroki do tyłu. I w tym momencie moja sąsiadka która akurat wychodziła, spojrzałam się na nas jak na debili.

T.I- dobra, chodź bo nas zje wzrokiem- zaśmiałam się i pociągnełam chłopaka do mieszkania.

Zabrałam od niego kwiaty i wstawiłam do wazonu

T.I- za co przepraszasz? - zapytałam odwracając się do niego przodem

P- za nic, po prostu wiem jak je lubisz i... - powiedział podchodząc do mnie

T.I- iiii - sprubowałam go zachęcić do wysławiania się.

P- iiii, chciałem ci powiedzieć że cię kocham- powiedział opierając się rękoma o blat o który się opierałam i spojrzał mi w oczy.

T.I- no wreszcie- odpowiedziałam i pocałowałam chłopaka.

JDabrowsky- siedze właśnie z Jaśkiem na ławce w parku i patrze jak nasze psy bawią się razem. Zastanawiam się czy powiedzieć mu co do niego czuje

R(razem)- wiesz co? Zapytaliśmy w tym samym czacie po czym się zaśmialiśmy

J- ty pierwsza

T.I- nie ty

J- skoro masz zamiar się spierać to powiedzmy to w tym samym czasie

T.I- ok

R- kocham cie- powiedzieliśmy i zaśmialiśmy się. Nasze psy przebiegły, do nas i skoczyły nam na kolana.

Po jakimś czasie postanowiliśmy już wracać, Jaś stwierdził że odprowadzi mnie do domu, pod drzwiami złożył na moich ustach długi pocałunek po czym poszedł.

Żiżej- siedze z Danielem w kinie i właśnie oglądamy To: Rozdział 2.
Przyznam szczerze, całkiem pożądany film. Jedyne co jest dość sporą przeszkodą to, to że boje sie horrorów.

Na najstraszniejszym momencie podskoczyłam po czym przytuliłam się do chłopaka. Daniel objąłnie jedną ręką a drugą głaskał po głowie.

Czarek-
Jest już 2 w nocy, chłopaki właśnie skończyli nagrywać i porozchodzili się do domów, zostałam ja z Czarkiem. W pewnym momencie chłopak zaczął zbliżać się do mnie, kiedy nasze twarze dzieliły milimetry, powiedział

Cz- kocham cie- po czym poczułam jak jego usta wylądowały na moich.

Robert-

Dziś postanowiłam powiedzieć Robertowi co czuje. Spotkałam się z nim w jego ulubionej kawiarni. Kiedy chłopak przyszedł, wziełam głęboki oddech i powiedziałam

T.I- Robert, kocham cie- powiedziałam i niepewnie na niego spojrzałam.

R- ja ciebie też parówo- zaśmiał się po czym wydął usta w dziubek.

Rafał-
Siedzę z Rafałem w skate parku i obserwuje jak chłopak jeździ na desce. W pewnym pomincie chłopak zszedł z deski i po prostu zaczął biec w moją stronę niewychamował i wleciał prosto na mnie powalając na trawę.

R- kocham cie T.I- powiedział i mnie pocałował.

🎂😘🎂😘🎂😘🎂😘🎂😘🎂😘

Hey, ja tam u was?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top