33. Kiedy zamienicie sie ciałami cz. 2
Czytałam komentarze pod pierwszą częścią i stwierdzam, że bardzo wam się podobało xD
Więc o to kolejna część :3 !
Pain
-Ten piercing z tobą warzy przynajmniej dwa razy tyle co ty, jak nie więcej.
-Przestań narzekać i bierz się do roboty.
-Ee... wypraszam sobie, to ty jesteś tu od papierkowej roboty ._.
-Tak ale-
-To, że mam twoje ciało to nie znaczy, że twoją dusze też zabrałam. DO ROBOTY RAZ, RAZ.
Deidara
-Co ty robisz, Hm.
-Warkoczyki :3
-Ale co, nie.
-Czemu?
-NISZCZYSZ MOJE DOBRE MIENIE D:!
-BYŁO ŚCIĄĆ TE KŁAKI!
-...
-...
-Co tak myślisz.
-B>
-Nie, [reader]
-*idziesz po nożyczki*
-NIE!
Hidan
-Hmm...
-Nad czym myślisz.
-Czy gdybym teraz zaczął cię molestować, to podchodziło by pod gwałt?
-W sensie moje ciało?
-No. Tak.
-Oczywiście. Twoja dusza została tylko ciało masz inne.
-Hmmm... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-Hidan, nie!
-I TAK JESTEM NIEŚMIERTELNY!!!
Tobi
-[reader], chyba masz okres.
-He? Nie. Wczoraj mi się skończył.
-To co-
- o-o
- o.O
Itachi
-Itachi. Mogę się sama złapać w genjutsu?
-Tak ale nie próbuj bo-
-*reader zamknęła się w genjutsu*
-Nie wierze ._.
Sasori
-Twoje ciało jest inne.
-Nie jest drewniane?
-Tak
-WO NO CO TY
-*wygina się we wszystkie strony świata niczym jakiś atleta*
-Do chuja, przestań, to jest moje ciało.
-No i
-W przeciwieństwie do ciebie JA MAM ŁAMLIWY KRĘGOSŁUP
-*coś poszło nie tak*
-SASORI ;_;!
-Utracono połączenie z mózgiem :'>
Kisame
-[reader], podaj mi chleb
-Jest na szafce
-Jestem za niski
-...
*tymczasem szafka nie sięga mu nawet do klatki piersiowej*
-Ty leniwy rekinie, tfu
-:C
Kakuzu
-Kuzu
-Co
-Chce nowy materac
-Co jest z tym nie tak
-Jest niewygodny
-To śpij na podłodze
-Nie.
-Tak.
-Nie.
-Ta-
-*reader poszła kupić nowy materac*
-Do chuja, to moje pieniądze
Zetsu
-Zetsiątko moje
-Co brałaś
-Serce moje
-[reader]
-NIE MA TAKICH
-Co-
-JAK MY DWOJEEE
-[reader] do chuja co jest
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top