13. Gdy uczysz go gotować

Pain

Lider bardzo chciał ci coś ugotować. Niestety skończyło się na przepalonym garnku i zjaranym ryżu (o ile to w ogóle możliwe).

-Pain ja-

Urwał ci głos rudzielca.

-NIE. Zawsze to ty siedzisz w kuchni więc dzisiaj ja coś zrobię...

-Eh... jak uważasz...

Powiedziałaś i usiadłaś na krześle.

Jakieś 10 minut później stałaś z Painem przy kuchence i pomagałaś mu... kroić. Lider nie umiał nawet posłużyć się nożem i prawie odciął sobie palec.
Ale jedzonko wam wyszło pierwsza klasa.

Deidara

-[imię]. Jesteś głodna, hm?

Spytał blondyn. Ty w tym czasie siedziałaś na kanapie.

-Ee... może trochę. Ale-

Urwał ci.

-Więc chciałbym ci zaprezentować moje zdolności kulinarne!

Wykrzyczał, a ty się zaśmiałaś patrząc jak Deidara bierze z lodówki jajka i mleko.
Zapewne chciał usmażyć ci naleśniki.

-Może ci pomogę?

Spytałaś.

-NIE! JA SAM, HM D:

-A JAK SIĘ POPARZYSZ?!

-NIE POPARZE SIĘ! JESTEM ODPOWIEDZIALNY!!!

-TY NIE UMIESZ PRZYPILNOWAĆ PIEKARNIKA PRZEZ 5 MINUT NA TIMERZE!

-NO I CO, HM! TO TYLKO NALEŚNIKI MAMO! :C

Ostatecznie pozwoliłaś mu.
Jednak pierwsze 10 naleśników wylądowało albo na podłodze albo na suficie.
Za to reszta była surowa.

-Deidara... CHCESZ MNIE OTRUĆ?! TO JEST SUROWE!

-ZACHOWUJESZ SIĘ JAK MAGDA GESSLER, HM! NIE WYBRZYDZAJ!

-Taaak? To sprawdźmy kto lepiej zrobi obiad.

Powiedziałaś i tym sposobem oboje zaczęliście smażyć.
Potem oczywiście wygrałaś ty bo Deidara nadal miał surowe ciasto.
Potem stwierdziłaś, że nauczysz go smażyć.

Hidan

-Hiidaaan jestem głodna...

Powiedziałaś siedząc na blacie i machając nóżkami.

-Hm? Mogę ci coś zrobić. Tylko kurwa powiedz mi cooo.

Odpowiedział i stanął przed tobą.

-Hmm... może... tosty chce :>!

-Tosty he? A jak ci zrobię najlepsze, najwspanialniejsze, najbardziej bajeczne i najsmaczniejsze tosty na świecie to dostane coś w zamian ( ͡° ͜ʖ ͡°)?

Chłopak zbliżył się na niebezpieczną odległość ale ty nie zareagowałaś bo to norma.

-Hmm... jak faktycznie będą takie dobre too... zobaczymy...

Szczerze nie wiedziałaś na co się piszesz. Ale byłaś głodna i sama nie myślałaś o tym co mówisz.
W prawdzie takie tosty robią się krótko jednak Hidan chyba naprawdę chciał... zrobić ci te NAJWSPANIALSZE na świecie.
Ee... wiedziałaś czemu.
Po upływie ok. 10 minut Jashinista podał ci talerz z pozoru ze zwykłymi tostami.

-Emm... Hidan. To są zwyczajne tosty.

-E E! Tu nie chodzi o wygląd... a o smak! No dawaj zjedz :3

Hidan mówił to z takim przekonaniem, że myślałaś, że wsadził ci tam jakąś tabletkę nasenną czy coś w tym stylu... chociaż. Czy on posunął by się tak daleko?
Ugryzłaś kawałek, a twoje źrenice powiększyły się chyba dwukrotnie.

-Hidan... to. Jest. PYSZNE :D Myślałam, że będzie gorzej!

Uśmiechnęłaś się szeroko i zaczęłaś jeść.

-Noo widzisz jaki ze mnie ku- ... zaraz co kurwa jak to gorzej? WĄTPISZ W ME UMIEJĘTNOŚCI KULINARNE?!

Po patrzyłaś się na niego.

-Nie... nie oczywiście, że nie!

-Mhm...

Chłopak podszedł do ciebie i nachylił się.

-To dostane coś w zamian za te tosty ( ͡° ͜ʖ ͡°)?

Wniosek: on nie potrzebuje nauki gotowania

(Hidan ja ci coś dam... ZROBIĘ CI GOFRY ( ͡° ͜ʖ ͡°): D!)

Tobi

Będąc wręcz pewna tego, że Tobi zechce ci coś ugotować, napchałaś się jedzeniem aby nie być głodna. Niestety on i tak zaczął ci coś przyrządzać.
Nie chciałaś go zasmucać informacją, że jego posiłki nie są najlepszej jakości. Ani nie pierwsza. Ani nie klasa. Mimo to jadłaś je.
Tym razem jednak było inaczej.

-Tobi... nie obraź się ale... twoje jedzenie... nie jest... zbyt dobre?

Kiedyś musiałaś to powiedzieć. Aczkolwiek nie spodziewałaś się odpowiedzi ze strony chłopaka.

-Tobi wie... ale Tobiemu ciężko jest zrobić coś lepszego mając tylko jeden otwór na oczko :C

-Hm... a może nauczę cię robić jakieś dobre, proste potrawy?

Tobi bardzo ucieszył się kiedy to do niego powiedziałaś.
Potem pomagałaś mu zrobić na przykład owsiankę, jakiś makaron czy inne rzeczy.

Itachi

On ci nie gotuje bo ma zakaz 😒

Sasori

On też ci nie gotuje bo raz przypadkowo się podpalił i boi się tego do dzisiaj.

Kisame

Prędzej to on uczy gotować ciebie bo sam robi naprawdę dobre potrawy.

Kakuzu

-KAZIIIK ! Jestem głodna...

Powiedziałaś i usiadłaś obok niego w kuchni.

-No i co mam zrobić z tym faktem? Oprawić w ramkę i powiesić na ściane z podpisem? Przecież masz ręce i nogi...

Odpowiedział przeglądając księgę bingo.

-No ale... mógłbyś od czasu do czasu mi coś zrobić...

Powiedziałaś.

-E... no mógłbym. Ale nie musiałbym.

Prychnęłaś na jego odpowiedź i sama poszłaś ogarnąć jedzenie.

Wniosek: Mu się nie chce.

Zetsu

-[imię] może chcesz coś do jedzenia?

Spytał biały.

-Hm... czemu nie.

Zetsu gdzieś poszedł i wrócił z żywym... kurczakiem.

-Eee... ale nic mu nie zrobisz prawda?

Spytałaś zaniepokojona.

-Nie. Będzie nam tylko towarzyszył...

Odpowiedziedzieli razem, a kura strachliwie za gdakała i za trzepotała skrzydełkami.

-Może pójdziesz do pokoju? Zawołamy cię jak będzie gotowe!

Pokiwałaś głową i udałaś się do siebie.
W tym czasie słyszałaś tylko kure. I kurę.
=time skip=
-[imię] jedzonko gotowe! :3

Wstałaś z łóżka i poszłaś do kuchni gdzie na stole był... e. Odziwo nie pieczony kurczak, a jakaś ryba.

-Etto...

-Mówiliśmy, że nie zrobimy mu krzywdy!

Nie chciałaś wiedzieć po co mu ten kurczak aczkolwiek przyznałaś, że jedzenie było pierwsza klasa.

🌶🌶🌶🌶🌶🌶🌶🌶🌶🌶
Hey
Ogln Sr, że dawno rozdziału nie było xDD

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top