Gorzka herbata
Rano zaparzam tą samą
Czarną gorzką, herbatę
Powinnam pić ją z miłością
Lecz towarzyszy mi lament
Łzy zamiast cukru dodaję
Chodź solą i goryczą smakują
Potem się w ręce oddaję
Żalu, strachu i smutku
Wiatr mi kosmyki rozwiewa
Słowik przysiadł na ganku
A ja herbatą się truję
Przy świetle jasnego poranku
☆☆☆
Cześć!
Kiedyś zmienię okładkę, ale najpierw muszę się nauczyć je robić. A to może potrwać miliard lat.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top