2
Hej to znowu ja, Tom. Dzisiaj w końcu wyjeżdżam na kolonie. Strasznie się cieszę ponieważ myślę, że będę mieć pokoje z moimi najlepszymi kolegami. Właśnie jadę z tatą pod parking koło szkoły. Wysiadam z auta żegnając tatę i biorąc walizki. Tata odjechał, postanowiłem szukać wzrokiem Matta ponieważ jest wysoki jak na swój wiek i bardzo łatwo go zobaczyć. Po chwili go zobaczyłem i pomachałem ręką na przywitanie, on zrobił to samo. Wziąłem walizkę i do niego podeszłem, jak się okazało Edd stał obok. Przywitałem się z nimi. Zaczęliśmy rozmawiać o tym ile korzyści nam da ten wyjazd. Opiekunowie zaczęli czytać nazwiska i przydzielać dzieci do odpowiednich busów. Były tam dzieci w wieku od 10-19 lat. Miałem szczęście i byłem z Eddem i Mattel w busie. Włożyliśmy bagaże do odpowiedniego miejsca i ruszyliśmy. Jechaliśmy około pół godziny do ośrodka, który miał być dla nas jak drugi dom. Na miejscu dostałem klucz do pokoju tak samo jak edd i Matt ale niestety nie mieliśmy ze sobą pokoi tylko każdy z nas miał dwie dodatkowe osoby. Ja miałem pokój z Markiem, który nie był moim wrogiem bo chodzi o innego,i z Alexem. Gdy weszliśmy do naszego pokoju położyliśmy klucze na stolik i wybraliśmy łóżka. Stały one obok siebie przy oknie, ja miałem to najbliżej okna,Mark na środku a koło ściany Alex. Było też dodatkowe łóżko, szafa, szafki nocne, stolik, dwa fotele i telewizor. Zaczałem rozpakowywać najpotrzebniejsze rzeczy, tak samo jak moi koledzy. Potem wszyscy podopieczni a mianowicie 423 dzieci zebrało się przed stołówka. Opiekunowie sprawdzali obecność i mówili kto jest opiekunem danej grupy. U nas dobrze się złożyło bo byli sami chłopcy więc nie trzeba robić popisu. Po 10 min. Weszliśmy na stołuwke.ja usiadłem obok Edda a Matt naprzeciwko mnie, oczywiście inni też. Zaczęliśmy jeść. Było tam wszystko od płatków czekoladowych po składniki na kanapki i herbata lub kakao. Po śniadaniu poszłam do pokoju i przebrałem się w krótkie spodenki. Potem mieliśmy parę zajęć, obiad i kolacje. Po kolacji siedziałem z Markiem i Alexem w pokoju i czekaliśmy na 22:00.Bo w tedy przychodzą opiekunowie i sprawdzają czy się umyliśmy. Dziaj poznałem mnóstwo osób a mianowicie:Olivier, Olek, Karol, Patryck, Adrianna, Karolina i Łucja. Najbardziej polubiłem Łucje i Adrianne a ten Karol.... Jakiś dziwny, ma 15 lat i wydaje się, że podrywa dziewczyny ale... Ciągle się do mnie przytulał... I to bardzo czule... To dziwny typ, lepiej go unikać. O... W końcu wychowawca przyszedł i sprawdził czy się umyliśmy, powiedzieliśmy, że tak chociasz ja tego nie zrobiłem. Gdy opiekun wyszedł poszłem się umyć. Gdy byłem umyty a aktualnie była 23:24 i nic fajnego nie było w telewizji postanowiłem iść razem z kolegami spać. Jako ostatni zasnąłem ponieważ ciągle myślałem co się teraz dzieje z Eddem i Mattem.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top