15








- Logan!!!- krzyk taty rozniósł się po całym domu

W zaskoczeniu spadłam z łóżka po czym zbiegłam spadając przy okazji ze schodów.

- Co się stało?- spytałam przerażona


- Zjadłaś mój jogurt?!- krzyknął patrząc w lodówkę


- Oczywiście, że nie. Nawet go nie lubię- zaprzeczyłam


- To gdzie się podział?- spojrzał na mnie przeszywającym spojrzeniem


Odsunęłam go od lodówki i z błagającym uśmiechem wyciągnęłam jego jogurt

- No rzesz! Kurka ślepy jesteś tato?- spytałam i wróciłam do pokoju zostawiając go zdziwionego


Westchnęłam i ubrałam się w szare legginsy i niebieski cropp.

Pomalowałam usta i rzęsy a włosy spięłam w wysokiego kucyka. Szczerze mówiąc to nie rozumiem tej nazwy. Jak ją robie to czuje sie jak dupa kuca...

Mniejsza...


Zabrałam laptop do plecaka i zeszłam na dół, zjadłam płatki na zimnym mleku po czym wyszłam bez pożegnania z domu, pech chciał że rodzice mają dzisiaj wolne więc musiałam się godzić z myślą iż będą się razem wylegiwać a ja siedzieć na niewygodnym szkolnym krześle.

Wysiadając z autobusu o mało co nie zaliczyłam upadku ale jednak złapałam równowagę. Brawo ja


- Ej ty!- usłyszałam krzyk kilka metrów za mną.
Zignorowałam to bo jest dużo osób do których można krzyknąć ty- Logan kujonko!- krzyknął jeszcze raz


Stanęłam jak wryta, odwróciłam się i zetknęłam z Caleb'em.


- Coś sie stało?- spytałam

- Właściwie to nie, chce tylko powiedzieć że w następnym tygodniu nie moge przyjść na korki

- Cóż, to twoja sprawa, dla mnie to dzień wolnego.

Odwróciłam się i przeszłam kawałek gdy zostałam szarpnięta do tyłu. Poleciałam na plecy, w szoku zlustrowałam sprawce tego a po chwili ocknęłam sie


- LAPTOP- krzyknęłam i szybko sie podniosłam ściągając plecak, załamana spojrzałam na lekko wygięte w łuk urządzenie po czym desperacko próbowałam do włączyć ale wyświetlacz był w totalnej rozsypce- I co ty zrobiłeś?- łzy napłynęły do moich oczu. Wstałam, zabrałam zepsutego laptopa i pobiegłam do szkoły


*****



- Mamo, tato- rozglądnęłam się po domu, wzrokiem napotkałam ich w salonie, siedzieli obok siebie tacy przytuleni

Mama miała opartą głowę o ramie taty, które on przełożył i otoczył nim moją mame, wyglądali strasznie szczęśliwie.



- Chodź skarbie- usłyszałam głos taty


- Nie chce wam przeszkadzać- zrobiłam krok do przodu ale mama się odezwała


- Mamy dla ciebie wiadomość, lepiej tutaj usiądź z nami- czułam jak sie uśmiecha

- Okej?- powiedziałam podejrzliwie


Usiadłam na fotelu blisko nich i spojrzałam wyczekująco


- No więc..- mama zaczęła i spojrzała na tate

- Twoja mama jest w ciąży- tata oznajmił to bez najmniejszych trudności


W szoku otworzyłam szeroko oczy i usta.


- Że co?!- krzyknęłam- Jezu! To wspaniale!- rzuciłam sie na nich- Łaaa będe starszą siostrą- westchnęłam szczęśliwa

- Cieszysz sie?- mama była lekko niespokojna.

- Tak! Oczywiście że tak- zaśmiłam się-Ja też mam dla was wiadomość, nie jest to radosna wiadomość. Mój laptop został dzisiaj zniszczony

- Co?!- wykrzyknęli oboje

- Nie miałam tego pendrive'a, więc byłam zmuszona wziąć laptop do szkoły by pokazać projekt. Przewróciłam się i go zepsułam. Przepraszam, zapracuje na nowy


- Sama sie przewróciłaś?- tata spojrzał na mnie podejrzliwie

- Przy wysiadaniu z autobusu- nie wiem dlaczego kryje tego palanta, wiem że jakbym sie wygadała moje życie dobiegłoby końca

- Dobrze że zapracujesz na nowy, bo my nie mamy zamiaru wydawać pieniędzy. Możemy jedynie dać ci połowe kwoty, reszte zarobisz i dowiesz sie jak ciężko się pracuje.



- Okej, tylko... wiecie,  mam dużo nauki i mało czasu by szukać pracy, do tego korepetycje dla Caleb'a


- Znajdziemy ci prace, na połowe etatu blisko twojej szkoły. Tata będzie cie odbierał gdy będzie wracał do domu z jego pracy- mama wyjaśniła wszystko i pozwoliła mi pójść do mojego pokoju

Dobrze że nauczycielka zrozumiała moją sytuacje i pozwoliła zrobić ten projekt na szkolnym komputerze. Przedstawiłam ją jej po lekcjach,  ale wstawiła pozytywną ocenę mi i temu chłopakowi co prawie mnie pobił za ten laptop,  który był MÓJ przypominam.


******



Wieczorem po sprawdzeniu social medii dostałam wiadomość od Caleb'a.

Caleb:
Spotkajmy się jutro o 15 przed szkołą

                                    Ja:
Nie mam czasu by się z tobą spotkać. Przepraszam.

Caleb:
To go znajdziesz

Ja:
Nie sądze. Dobranoc

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top