day 253

Syracuse - 18:15

zmierzch”

ashtonella: luke, jak tam nauka?

lukacob: och, świetnie, naprawdę :-)

michaelesme: jego drzemka była wspaniała, dzięki że pytasz

caledward: nienawidzę zmierzchu, smh michael stop

ashtonella: luuuuke, twoja mama zgodziła się na trasę tylko jeśli zdasz ten semestr

lukacob: PRZECIEŻ SIĘ UCZĘ

lukacob: I WCALE NIE CHCĘ BYĆ JACOBEM, JESTEM TEAM CEDRIC DIGGORY

caledward: to chyba nie ta rola roberta, lulu

michaelesme: opowiedzieć wam historię?

lukacob: udław się

michaelesme: WIĘC w mojej klasie był taki niewidomy chłopak

caledward: o nie, pamiętam go

michaelesme: i raz mieliśmy napisać wiersz na angielskim i on napisał "róże są czarne, fiołki są czarne, wszystko jest czarne, nic nie widzę"

lukacob: i moja poezja wysiada :-//

ashtonella: to... przykre

caledward: HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA

ashtonella: calum idioto

caledward: kocham cię też

michaelesme: omg

lukacob: CASHTON KRZYCZĘ WEWNĘTRZNIE

caledward: nie, czekaj, nie

ashtonella: oh

caledward: NIE O TO MI CHODZIŁO

ashtonella opuścił(a) rozmowę

michaelesme: WOO

caledward: zamknij się jezu

michaelesme: michael, ale podobno jesteśmy podobni ;)

lukacob: chciałbyś, ale skoro już mówimy o kochaniu się nawzajem to jak tam twoja "nowa miłość", mike?

michaelesme: uch zostawiłem żelazko na gazie, muszę iść

lukacob: co

michaelesme: co

michaelesme opuścił(a) rozmowę

[ • ]

ja: LUKE

clifford #2: CALUM

ja: LUKE

clifford #2: CALUM

ja: CO MAM ZROBIĆ

clifford #2: POŁÓŻ SIĘ NA PODŁODZE TWARZĄ DO ZIEMI I UDAWAJ ŻE NIE ISTNIEJESZ

ja: TAK ZROBIĘ

ja: czekaj co

clifford #2: nie wiem, mi to pomaga

clifford #2: ja zawsze leżę twarzą do ziemi, nawet kiedy nie leżę na podłodze. wiesz to figura metaforyczna

ja: luke kurwa jak michael z tobą wytrzymuje?

clifford #2: przypominam ci, że niewiele brakowało, a to ty musiałbyś ze mną wytrzymywać, więc sobie wypraszam :-///

clifford #2: o co chodzi?¿

ja: o ashtona

clifford #2: ca

clifford #2: ca

ja: nie

clifford #2: CASHTON

ja: za jakie grzechy

clifford #2: chodzi o to, że go kochasz?

clifford #2: to męczące, nie? jak.. teraz musisz sprawdzać też jego horoskop ech

ja: nie kocham go

clifford #2: boże, poczułem się gorzej niż wtedy, gdy michael zapomniał jak mam na imię, a był trzeźwy

ja: to znaczy...

clifford #2: TAK A JEDNAK

ja: no tak, ale wcześniej mu nie mówiłem i co jeśli on mnie nie i teraz nie będzie chciał ze mną rozmawiać

clifford #2: aww oczywiście, że ashton cię kocha

ja: nie wiesz tego :(

clifford #2: właściwie to wiem, cal

ja: bo co? jesteś wszechwiedzącą wróżką?

clifford #2: po pierwsze: TAK

clifford #2: po drugie: powiedział mi jakiś miesiąc temu lmao

ja: CO

ja: I NIE POWIEDZIAŁEŚ MI?!

ja: CO Z CIEBIE ZA PRZYJACIEL

clifford #2: najlepszy na świecie, pieprz się

ja: #cakecancelled

clifford #2: #calumssie

ja: #lukepołyka

clifford #2:

ja: pokażę to michaelowi, już nie masz chłopaka ://

clifford #2: EKHEM ty zaraz też nie będziesz miał jak nie pójdziesz do ashtona

ja: racja

clifford #2: czyli już mogę sobie powiesić na drzwiach tabliczkę z napisem "poradnia małżeńska"?

ja: michael ci nie pozwoli

clifford #2: wtedy powieszę coś innego

clifford #2: najpierw pranie, potem siebie

ja: luke..........

clifford #2: calum........

clifford #2: co to za interakcje

ja: sorry stary, #cashton

clifford #2:

clifford #2: małżeństwo™

clifford #2: I NIEBIESKIE JEANSY OMG CALUM

ja: czy to ten moment w którym fangirlujesz a ja słucham?

clifford #2: OMG OMG TEN OUTFIT JEST A++

clifford #2: I BUTY ASHTONA W O W

ja: to w sumie urocze, jesteśmy w jednym zespole, a ty dalej robisz swoje

clifford #2: KRZYCZĘ WEWNĘTRZNIE

ja: pewne rzeczy jednak się nie zmieniają :-)

clifford #2: OMG

cześć dzieciaczki
jeśli myślicie, że jest zbyt kolorowo, to się zgadzam i trzeba coś z tym zrobić, skoro luke ma na końcu zginąć :-/

ja: będę dodawała regularniej!!!
ja: *nie dodaję nic przez ponad tydzień*
bijcie mi brawo

nie, a tak serio to miałam problem z laptopem/internetem/z głową i jakoś nie chciało mi się pisać, ale już jutro powinno być okej, więc wezmę się za moje historie, ponadrabiam wasze opowiadania i zacznę odpisywać na wiadomości. przynajmniej mam nadzieję ok

a teraz najważniejsza informacja w waszym życiu......
MICKEY WRACA DO SHAMELESS CZY SŁYSZYCIE JAK WRZESZCZĘ
dzisiaj pierwszy odcinek siódmego sezonu i OMG OMG MICKEY MA WRÓCIĆ, niekoniecznie w tym odcinku ale OMG

poza tym LUKE JEST TAKI ŚLICZNY, jejku jego fryzura ostatnio to życie i w ogóle wszyscy tak pięknie wyglądają ech jak tu żyć

okej, przepraszam, już jestem spokojna.

opowiadajcie mi co tam u was? jak sobie radzicie ze szkołą? jak wam minął weekend? trzymacie się jakoś? dobrze jest? albo chociaż nie najgorzej? mówcie do mnie o wszystkim, chętnie poczytam.

mam nadzieję, że nawet jeśli teraz nie czujecie się najlepiej, to za niedługo wszystko się poprawi, bo naprawdę zasługujecie na wszystko, co najlepsze. pamiętajcie o tym, oki? pijcie dużo wody, podlewajcie roślinki i opiekujcie się sobą i swoimi zwierzętami.

kc kc
na razie !!
<"/ & c"]

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top