day 15

Michael - Londyn, 07:10
Luke - Sydney, 18:10

ja: calum

ja: hood

ja: calum hood

ja: calum t hood

ja: calum thomas hood

ja: calum5sos

dickhead: czego kurwa chcesz

ja: musisz przyjechać po mnie do panda express

dickhead: jest siódma rano

dickhead: oni w ogóle mają otwarte o tej porze?

ja: dla mnie mają, przyjedź

dickhead: nie mam zamiaru, idę spać dalej.

ja: NAWET NIE PRÓBUJ DUPKU

dickhead: clifford podaj mi jeden dobry powód dla którego miałbym jechać po ciebie do panda express o siódmej rano

ja: zapomniałem portfela, a już złożyłem zamówienie

ja: zaraz się rozpłaczę

dickhead: hahahhahshshahahshahahahahahshahahahahahshahahahahauahahahahahahahahahahhaahahahhahahahahahaahhaahhahahahahsahshshshshsha

ja: kutas

dickhead: już jadę.

ja: kc

[ • ]

lukey: Ulubiony film?

ja: strażnicy galaktyki

ja: wszystko marvela

ja: i star wars

lukey: I to dalej ja jestem nerdem. ;-)

ja: tak, nerdzie. już ci lepiej?

lukey: O wiele, dziękuję. Najlepsze wspomnienie?

ja: hm.. to trudne pytanie

lukey: Masz czas na odpowiedź :-)

...

ja: okej, miałem wtedy 12 lat i to były moje urodziny. nic specjalnego, rodzinna impreza. co roku wysyłałem zaproszenia do absolutnie każdego członka mojej rodziny, ale nigdy nie mieli czasu, a ten raz przyjechali WSZYSCY. wyobraź sobie wszystkich moich wujków, ciotki, babcie, dziadków, pradziadków, kuzynów, dzieci kuzynów. byli wszyscy i jeszcze moi najlepsi przyjaciele. wieczorem puszczaliśmy fajerwerki, chociaż wcale nie mogliśmy tego robić, ale wiesz.. mój jeden wujek był na przepustce z więzienia, więc nie bardzo się przejmował. chciał, żebym miał fajne urodziny. mój przyjaciel... calvin prawie podpalił sobie tyłek i sam nie wiem to takie zwykłe ale to chyba najlepsze wspomnienie jakie mam bo to był jedyny dzień kiedy wszyscy byliśmy razem bez kłótni i to był ostatni rok kiedy mój dziadek żył i potem wszystko tylko leciało w dół więc tak, to było najlepsze wspomnienie.

lukey: Jezu to tkie piekne

lukey: takie*

lukey: piękne*

lukey: popłakałem się.

ja: ha cipa

lukey: -,-

ja: żartuję też się popłakałem

lukey: Hahahaha, aww. Taki punk rockowy :-D

ja: lulu w tej relacji jest granica której nie przekraczamy

ja: ty stoisz dokładnie na niej

lukey: Uu, groźnie.

lukey: Michael?

lukey: Obraziłeś się?

lukey: Przepraszam, jesteś punk rockowy.

lukey: Hej, gwiazdo rocka.

lukey: Nie ignoruj mnie, kiedy jestem chory i się nudzę :-(

lukey: Kooochaanieee.

[ • ]

@Michael5SOS
jdkxbsoanrifbxjaofbdixns nienawidzę go

98K retweets 102,7K favorites

@5soswithzayn
@Michael5SOS ssiesz

@jetblackhearts
@Michael5SOS WIDZIMY SIĘ W JAPONII DUPKU

@cliffordirwins
@Michael5SOS INVISIBLE TO NAJCUDOWNIEJSZA PIOSENKA NA ŚWIECIE

@Calum5SOS
@Michael5SOS muke

23,5K retweets 37K favorites

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top