Pierwsze spotkanie.
Jakby ktoś się nie zorientował to opowiadanie rozgrywa się w czasach panowania królów, zamków itp.
________________________________
Hej, Tetsuya.
Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie?
Szybkim krokiem przemierzałem zatłoczone ulice Londynu kierując się do jednego z wielu powozów mojej rodziny.
Nie znoszę tak tłocznych miejsc.
Przyśpieszyłem poprawiając ciemnoczerwony frak idealnie pasujący do włosów przypominających krew.
W tym momencie poczułem mocne uderzenie, które delikatnie odrzuciło mnie do tyłu.
Niestety osoba, która na mnie wpadła nie miała tak dobrze rozwiniętej koordynacji i gdyby nie ja skończyłaby na ubłoconych kamieniach.
Mocno objąłem małego winowajce przyciągając do mojej klatki piersiowej.
Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to te niebieskie włosy teraz delikatnie roztrzepane.
Następnie były duże błękitne oczy kolorem przypominające bezchmurne niebo, małe malinowe usteczka i malutki prosty nosek. Blada twarz nie wyrażała żadnych emocji, ale nadrabiały to te błękitne oczęta, z których było można czytać jak z otwartej księgi.
-Przepraszam.
Głos miał spokojny i przyjemny dla ucha.
-Nic się nie stało.
Niechętnie wypuściłem tą istotkę z moich ramion.
Te błękitne kamienie wpatrywały się we mnie ze skruchą i nutką wstydu.
Jakie one są piękne.
-Naprawdę przepraszam. Zagapiłem się.
Delikatnie skłonił głowę i wyminął minie.
Jeszcze przez chwilę wodziłem wzrokiem za drobną istotką.
Ruchy miała przepełnione gracją i delikatnością.
Wydawał się taki kruchy i niewinny.
Odbiorę mu tą niewinność!
Sprawię, że będzie mój.
Zmuszę go, aby mnie pokochał.
Jeszcze nie wiem jak tego dokonam, ale coś wymyślę.
Wsiadłem do powozu wpatrując się w widoki za oknem.
Tak bardzo go pragnę.
Cicho westchnąłem z delikatnym uśmiechem na ustach.
Zamknę cię w złotej klatce i staniesz się moim skarbem.
Nigdy go nie zapomnę.
To właśnie wtedy cię poznałem i zakochałem się w twoich oczach, pamiętasz?
Naprawdę to zrobiłem!
Zamknąłem cię w klatce dzięki czemu jesteś tylko mój, Tetsuya.
__________________________________________
Wiem, że miał być tylko one-shot, ale nawiedziła mnie fala pomysłów i potwornie mi się nudziło. Jeszcze powinny się pojawić tak z dwa rozdziały.
~Juuzou~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top