***

- Mimo że byłam tu tyle razy, to nadal nie mogę nadziwić się jak tu jest pięknie!

- Dziękuję za komplement. Staram się.

- Wiem, że ciężko nad tym wszystkim pracujesz, ale nie to miałam na myśli. Jest w tym miejscu coś, czego ty swoją pracą nie mogłeś osiągnąć. Tak jakbym znajdowała się w innym świecie.

- Bo w pewnym sensie tak właśnie jest, szczególnie teraz, gdy kończy się lato, a my nadal pragniemy tego wiosennego wietrzyka i ciepła słońca. Mógłbym pracować tu całe dnie!

- A co teraz robisz?

- Dostałem nowe odmiany stokrotek. Podobno ich płatki są w ciągłym ruchu. Wirują wokół i roznoszą zniewalająca woń.

- Mogę wiedzieć skąd je masz?

- A dlaczego pytasz?

- Słyszałam co nieco o tych stokrotkach. Za granicą uchodzą za wyjątkowo silny afrodyzjak. Wystarczy, że pozwolisz, żeby jeden płatek przez przypadek dostał się do twoich ust i jesteś w stanie zrobić wszystko dla tej, która uknuła cały ten plan.

- Trzeba spalić te stokrotki! A Alhanie i Elhanie wyślę zawiadomienie o odwołanym spacerze po moim ogrodzie.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top